czwartek, 4 października 2018

Harlan Ellison - "To, co najlepsze. Tom 2"

Autor: Harlan Ellison
Tytuł: To, co najlepsze. Tom 2
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 11 września 2018
Liczba stron: 816
Ocena: 10/10

Opis:

Stylem Harlana Ellisona zachwycają się miliony czytelników na świecie, w tym sam Stephen King, który w "Danse macabre" wspomina, że "styl prozy Ellisona fascynuje […] uczucie grozy wyrasta z wizji jaskrawej niesprawiedliwości, a antidotum na nią okazuje się najczęściej ludzka zdolność bohaterów do przezwyciężania niesprzyjających okoliczności albo, w najgorszym razie, godzenia się z nimi”. Jednak w Polsce Ellison pozostaje mniej znany. 
To, co najlepsze. Tom 2 to gratka dla tych, którzy nigdy nie mieli szansy poznać dzieł autora i wspaniała okazja dla dawnych wielbicieli, by ponownie zagłębić się w jego nietuzinkowy, surrealistyczny świat.

Recenzja:

Wielu z Was pewnie nawet nie słyszało o Harlanie Ellisonie. To okropne, że tak niewiele osób zna twórczość tego autora = pisarza, który zdobył mnóstwo znaczących nagród w świecie fantastyki i s-fi (m.in. jedenaście nagród Hugo i cztery Nebule). Smutne jest również to, że dopiero teraz ten autor miał szansę NAPRAWDĘ zaistnieć w Polsce, a to wszystko za sprawą Wydawnictwa Prószyński i S-ka, które wydało dwa opasłe tomiszcza jego dzieł: pierwsze w białej odsłonie, drugie – które mam przed sobą – w czarnej. Oba równie fascynujące, zajmujące i… prawdziwie zadziwiające. 

Zacznę od tego, że kiedyś już miałam przyjemność z tym autorem (antologia Ptak śmierci, 2002). Wówczas nie za specjalnie przypadł mi do gustu. Powiem otwarcie – jego styl był dla mnie za ciężki, za dziwny, po prostu - nie rozumiałam zamysłów jego twórczości, nie dojrzałam do niej. Dopiero teraz, po latach, postanowiłam dać mu drugą szansę i ogromnie się cieszę, że to zrobiłam. Bo teraz na jego teksty patrzyłam zupełnie inaczej, odnajdywałam w nich drugie dno, ukryte przekazy i… pokochałam jego kosmiczny, wręcz buntowniczy styl, którego nie sposób opisać znanymi mi słowami, nietuzinkowe porównania, zaskakujące zachowania bohaterów i wydarzenia… Pokochałam wszystko. 

To, co najlepsze. Tom 2 to nie tylko opowiadania Harlana Ellisona, ale i eseje, felietony oraz bardziej osobiste teksty. Dzięki temu poznajemy nie tylko samą twórczość autora, ale i jego samego. A tematyka jego tworów jest różna, podobnie jak myśli i wspomnień. Nie brakuje tutaj motywów postapokaliptycznych, biblijnych, problemów społecznych i hollywoodzkich oraz prozy bardziej abstrakcyjnej, jak opowiadanie o chłopcu, który wiecznie ma pięć lat. Można rzec, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie i nie mam wątpliwości, że każdego ten autor ujmie swoją swoiście sympatyczną ekscentrycznością oraz sposobem opowiadania historii. 

W swoich tekstach Harlan Ellison zdaje się przelewać swoje doświadczenia, myśli, pragnienia. Czyta się to po prostu niesamowicie! We wcześniej wspomnianym opowiadaniu „Jeffty ma pięć lat” czuć nostalgię autora do czasów młodości, dzieciństwa, beztroski. Niepokojący „Chłopiec i jego pies” zdaje się nawiązywać do jego odkrywczej natury, być może marzeń o podróżach, poznawaniu nieznanego. Wszystko zdaje się być – w mniejszej lub większej mierze – fragmentami jego życia, jego myśli, które są zwyczajnie ubrane w magiczną otoczkę, w fantazję. A – trzeba przyznać – autor wyobraźnię ma niezwykle bogatą, wręcz bezgraniczną, dosłownie fantastyczną – po prostu NAJLEPSZĄ. 

Najlepszą recenzją zbioru To, co najlepsze. Tom 2 jest sam jego tytuł. Znajdziecie tutaj nie tylko niesamowite opowieści, ale i literaturę faktu – recenzje, felietony, scenariusz. Ta książka to po prostu najlepsze historie jednego z najlepszych pisarzy, z którymi miałam dotychczas do czynienia. Wszystkie teksty zrobiły na mnie ogromne wrażenie, warsztat autora zachwycił, a całość – mimo przeszło ośmiuset stron drobnym drukiem– pochłonęła w zaledwie trzy dni. Jeśli jeszcze nie znacie twórczości tego autora – koniecznie nadróbcie braki i zanurzcie się w tym, co najlepsze. Gwarantuję udaną i owocną podróż. Polecam z całego serca!

9 komentarzy:

  1. Pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy widząc tak wysoką ocenę to po prostu zwykłe/niezwykłe "wow". Chociaż tak obszerny tom może przerażać tak dużą ilością stron - to ja jednak do bojaźliwych w tym temacie nie należę - skoro to, co napisał autor jest tak dobre to niech trwa jak najdłużej. Odniosłam wrażenie, że jego styl jest dość specyficzny, a tematy które porusza w swoich opowiadaniach niekoniecznie łatwe. To jednak dodaje wartości jego dziełom i sprawia, że mam ochotę się z nimi zapoznać. Jestem ciekawa tych przeszło ośmiuset stron - będzie co czytać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak nigdy nie czytam recenzji, nie wiem dlaczego. Po prostu nie lubie, wole sama na wlasnej skórze sie przekonac jak mi dana ksiazka lezy, to musze przyznac, ze ta recenzja mnie zaciekawila, a i nawet zaciekawila na temat owej ksiazki. Niestety znow trzeba będzie nadszarpnac swoj budzet ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem jak edytowac swoj wpis, wiec przepraszam za to "masło maślane" z powtorzeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wstyd napisać, ale pierwsze słyszę o tym Panu... Na swoje usprawiedliwienie mam... kilka mniej lub bardziej przekonywujących argumentów, ale nie mam zamiaru rozwodzić się nad tym. Po prostą ta książkę trzeba przeczytać. Wszak rzadkością jest tutaj ocena 10/10. Mam tylko nadzieję, że już na tyle dojrzałam by zrozumieć jego twórczość. A ilość stron może okazać się zbyt mała, jeśli zbiór wciągnie mnie tak jak Dizzy ( po cichu liczę na to bardzo).

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama często szastam 10tkami w ocenianiu niektórych książek, ale tu nieczęsto to widzę ;)

    Na ogół należę do grona osób, które jak się zabierają za jakąś książkę, to nie robią sobie od niej przerw na inne pozycje i po prostu czytają całość ciągiem. Ale tu mam wrażenie, że dałoby się dawkować sobie tę lekturę, przez co jej gabaryty działałyby mniej przerażająco dla osoby cierpiącej na chroniczny brak czasu, więc nie wykluczam, że kiedyś po nią sięgnę, bo zdecydowanie mam słabość do nietuzinkowych opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Harlan Ellison E jest mi obcym autorem ale po takiej nocie wynika, że top pisarz z najwyższej półki. "To, co najlepsze. Tom 2" ukazuje wszechstronność Ellisona, czytelnik znajdzie w opowiadaniach coś dla siebie i zobaczy świat jakim pisarz go wyobraził. Książka ma imponującą liczbę stron brawa dla ciebie Dizzy, że pochłonęłaś ją w tak krótkim czasie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aurora rzeczywiście nie znam. Książka wydaje się byc naprawdę dobra, wręcz fantastyczna, a autor jest czlowiekiem z wielką wyobraznia, ale z tego co zrozumiałam książka składa się z kilku oddzielnych opowiadań, nie jest spójną całością..? Po mimo zachęcania, książki nie przeczytam, nie przepadam za takimi książkami, nie lubię kiedy ma nie jest że sobą połączona tylko każdy teks, rozdział jest o czyms innym. Możliwe ze kiedyś "dorosnę" lub przekonam sie do przeczytania tej książki ale w tej chwili wolę sięgnąć po tytuły bardziej pasujące do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie spotkałam się z tym autorem i widząc, że to tom drugi pomyślałam, że pewnie się to nie zmieni. Szczególnie, że to nie tom, a tomiszcze. Jednak po tym, jak dowiedziałam się, że to zbior twister,a nie jedna cała opowieść, mój opór zmalał. Mimo to jednak jakoś nie czuję się przekonana. Być może dlatego, że jestem w trakcie odpoczynku i potrzebuje czegoś mega lekkiego. Nie zjadłams książki całkiem, musi znaleźć swój czas.

    OdpowiedzUsuń