niedziela, 22 lipca 2018

Krzysztof Haladyn - "Cyfrak"

Autor: Krzysztof Haladyn
Tytuł: Cyfrak
Wydawnictwo: Fabryka słów
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 449
Ocena: 8/10

Opis:
Technologiczny raj zaprasza do piekła.
W zdewastowanym świecie przetrwały nieliczne, zarządzane przez korporacje Miasta. Uzależniony od cyfrowych narkotyków Neth żyje w jednym z nich, otoczonym przez pustynię RepTek Polis. Tutaj granice cywilizacji i względnego bezpieczeństwa wyznacza technologia - tam gdzie nie sięgają macki firmy panuje chaos. W Przymurzu, jednej z takich dzielnic znajduje się nielegalne laboratorium, stanowiące dla Netha i jego dilera Wiz.una łakomy kąsek. Nie przypuszczają oni jednak, że grasujący w tej dzielnicy zmutowani ocaleńcy Błękitnej Plagi, wszelkiej maści bioćpuny i zintegrowany system obronny placówki to dopiero początek ich problemów. Konsekwencje tego włamania zmienią losy całego Polis i nie tylko...

Recenzja:
Lubię sięgać po dobre sci-fi, a ostatnio rzadko mi się to zdarza i chciałabym to naprawić. Dlatego, gdy usłyszałam o Cyfraku, nie wahałam się długo. W dodatku książka jest napisana przez polskiego autora, wydana w Fabryce Słów – nie trzeba chyba dłużej tłumaczyć, czemu tak bardzo chciałam ją przeczytać, prawda? Wróćmy jednak do książki, o czym jest Cyfrak?

RepTek Polis, czyli zdewastowane, otoczone przez Pustynię, miasto rządzone przez korporację to dom Netha. Jest on zwykłym technikiem, chociaż po godzinach para się też innymi zajęciami. Właśnie przez jedno z takich zadań sprowadza na siebie kłopoty, o jakich trudno mu było myśleć. Jego życie nagle poważnie się komplikuje i Neth musi zrobić wszystko, by jakoś nad nim zapanować. Pośród wyniszczonych ulic, między zmutowanymi ocaleńcami i bioćpunami będzie musiał rozpocząć walkę o wysoką stawkę – życie swoje, ale może i całego Polis. A wiadomo, że gdy na szali stawiane jest coś tak ważnego, niebezpieczeństwo sięga zenitu i zdarzyć się może wszystko…

Zacznę od początku, czyli od tego, że obraz Polis zniszczonego Błękitną Plagą autor wykreował bardzo realistycznie. Każde kolejne wspomnienie pustynnego pyłu, ulic pozbawionych roślinności czy przewagi technologicznej kupował mnie coraz bardziej, bo już od pierwszych stron udało mi się wejść w tą nową rzeczywistość. Rzadko która książka zawierająca w sobie tak dużo, wydawałoby się, skomplikowanych wyjaśnień, pojęć czy po prostu poruszająca się w nowym, nieznanym miejscu, jest w stanie wciągnąć mnie od początku, ale Cyfrakowi udało się to błyskawicznie. Do teraz zresztą czuję ten piasek przesypujący się przez strony, tak świetnie udało mi się wczuć w przedstawiony świat.

Krzysztof Haladyn dawkuje nam informacje od początku, nie dostajemy niczego podanego na złotej tacy, musimy kluczyć między wyjaśnieniami a niedopowiedzeniami. To tylko podsyca ciekawość, wzmaga chęć jak najszybszego dowiedzenia się, co wydarzy się za chwilę. A skoro świat, który kreuje autor, jest tak rozbudowany, skomplikowany i ciekawy, z napięciem czyta się każdą kolejną stronę. Na pochwałę zasługuje też kreacja postaci, bo każda z nich jest dobrze i realistycznie nakreślona, a ich losy są wplecione w fabułę umiejętnie i bez przerysowania. Miałabym zastrzeżenia jedynie do wątku romansowego, który moim zdaniem był stworzony trochę z niczego, ale ostatecznie nie uznaję go za dużą przeszkodę.

Muszę wspomnieć jeszcze o innej sprawie, czyli zmienianiem czasu przeszłego na teraźniejszy – z początku byłam tym trochę poirytowana, bo myślałam, że jest to po prostu błąd, później jednak  dostrzegłam celowość tego zabiegu, który skojarzył mi się z grzędowiczowską narracją cyfral, i zmienił z minusa w plus. Było to bardzo dobre rozwiązanie, pomagające akcji przyspieszać w odpowiednich momentach. Dodawało dynamizmu i pomagało czytelnikowi rozeznać się w sytuacji o wiele lepiej, więc wy także nie dajcie się zbyt szybko zwieść podczas lektury!

Co mogę dodać na koniec? Jeszcze tyle, że świetne ilustracje Pawła Zaręby idealnie oddają mroczny klimat powieści i są bardzo dobrym dodatkiem do tekstu. Poza tym nie pozostaje nic innego, tylko proste przyznanie, że Cyfrak to cyberpunk w najlepszym wydaniu. Napisany w świetnym stylu, z dobrze wykreowanymi bohaterami, technologicznymi gratkami oraz światem, od którego nie sposób się oderwać. Czyta się go szybko i przyjemnie, jakbyśmy sami podczas lektury załadowali sobie – przez legalny port bądź nie – cyfrowy narkotyk. Jak najbardziej polecam zapoznanie się z tą powieścią i już nie mogę się doczekać jej kontynuacji. Po tym, jak się zakończyła, mam nadzieję, że Krzysztof Haladyn bardzo szybko odda w nasze ręce drugą część!


4 komentarze:

  1. Nie przepadam za science fiction, dlatego raczej nie sięgnę po tę książkę, nawet po przeczytaniu tak entuzjastycznej recenzji. To bardzo dobrze, że książka jest świetnie napisana, co jest pewnie gratką dla wielbicieli tego gatunku. Mnie piszesz prostu takie coś nudy, jakoś nie potrafię się takim tematem zainteresować, ale kto wie - może kiedyświat w ramach wyzwania, przeczytam i taką powieść. A nuż mi się spodoba. Dlatego będę o niej pamiętała a z pewnością polecała ją innym, którzy lubią sci-fi, aby nie umknęła im tak dobra książka tego typu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię science fiction czy w formie książki czy filmu, po przeczytaniu opisu parę filmów skojarzyło mi się z książką. Po recenzji chce poznać świat Netha i zgłębiać się, poznać miasto Polis oraz poczuć na swojej skórze piasek. Jestem zaintrygowana tą książkę jej mroczną stroną, technologią jaką wymyślił Krzysztof Haladyn i stworzonymi przez niego miastem i bohaterami. Duży Plus książka zawiera ilustracje dzięki którym zagłębiamy się w świat wymyślony przez autora, pobudzi naszą wyobraźnię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie raz już się zdarzyło, że autorzy s-f stawali się prorokami technologii przyszłości. Czy tak będzie w przypadku Krzysztofa Haladyna i Cyfraka? Oby nie... Ale... No właśnie, ale... W dobie wielkich korporacji, w czasach, gdy nawet rodziny stają się korporodzinami, w godzinie rządów Facebookowi, instagramowych i innych, gdzie uśmiech i dobre słowo zamieniane jest w emotki... nic wykluczyć się nie da. Jeśli los spraw, że na mojej drodze pojawi się Cyfrak to z przyjemnością po niego sięgnę, tym bardziej, że moją ciekawość pobudziły bardzo realistyczne opisy, rozbudowany, skomplikowany i ciekawy świat stworzony przez autora, zmienność czasowa narracji, dobrze wykreowani bohaterzy, nowości technologiczne, no i ilustrację.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ogromnym fanem science fiction i ta książka jest jak najbardziej dla mnie! :)

    OdpowiedzUsuń