poniedziałek, 16 lipca 2018

Colleen Hoover - "Without Merit"

Autor: Colleen Hoover 
Tytuł: Without Merit 
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2018
Ilość stron: 320
Ocena: 7/10

Opis:

Siedemnastoletnia Merit na pewno nie ma normalnego życia. Jej schorowana matka mieszka w piwnicy, a ojciec na górze – z nową żoną i dziećmi z obu małżeństw. Jej siostra bliźniaczka, śliczna Honor, to chodzący ideał, a brat Utah – nieznośny perfekcjonista. Merit czuje, że jest ich zupełnym przeciwieństwem, że wciąż robi coś nie tak, jak powinna, a na dodatek stale przydarza jej się coś złego.
Najbardziej bolesne są dla niej jednak kolejne tajemnice, które coraz bardziej oddalają od siebie członków rodziny. W tym sekret samej Merit: dziewczyna zakochuje się w chłopaku swojej siostry. Sytuacja zaczyna ją przerastać. Rezygnuje ze szkoły, zaszywa się w domu i po cichu „znika z własnego życia”, a w końcu postanawia opuścić dom na zawsze. Jednak jej plan nie wypala i musi zdecydować… czy może dać drugą szansę nie tylko swojej rodzinie, ale również sobie.

Recenzja:

Pewnie większość z Was kojarzy Colleen Hoover - może tylko zetknęliście się z opisami jej książek, a może nawet je czytaliście, ale musieliście słyszeć, że jest ona uznawana za świetną pisarkę, która pod względem opisywania emocji - szczególnie miłości - nie ma sobie równych. Ta pozycja jednak jest całkiem inna od reszty książek tej autorki - a czytałam wszystkie, które są przetłumaczone na język polski. Kiedy jej poprzednie pozycje były raczej o starszych bohaterkach, o innych typach problemów - tutaj mamy miks wybuchowy. Zaraz przejdziemy do konkretów i opowiem Wam o plusach i minusach tej powieści. 

Merit - główna bohaterka tej pozycji - jest młodą dziewczyną, której życie jest mocno sfiksowane. Wydawać by się mogło, że gorzej już być nie może, ale Merit wie, że los lubi płatać jej figle. Przede wszystkim dziewczyna ma siostrę bliźniaczkę, która jest chodzącym ideałem, ale ma nawyk umawiania się z umierającymi facetami, starszego brata, który jest perfekcjonistą i młodszego, który już jest na wszystkich możliwych dietach (przez swoją mamusię). Warto wspomnieć, że cała ta rodzinka mieszka w miejscu, gdzie kiedyś był kościół, a ojciec Merit mieszka zarówno ze swoją byłą, jak i obecną żoną - które za bardzo nawet się nie spotykają, pomimo mieszkania tak blisko siebie, a to ze względu na to, że biologiczna matka Merit nie wychodzi z piwnicy - jakkolwiek to nie zabrzmi. Nic dziwnego, że Merit czuje się wyrzutkiem, a chcąc zrekompensować sobie to, że niczym specjalnym się nie wyróżnia,  zbiera różnego rodzaju trofea, które kupuje na różnych wyprzedażach.

Z dnia na dzień sytuacja staje się jednak coraz bardziej przerastać naszą główną bohaterkę, bo tajemnic zaczyna przybywać nagle coraz więcej. Na dodatek na horyzoncie pojawia się przystojny chłopak, który zdaje się być bardzo blisko związany z bliźniaczką Merit, Honor. Merit ma wrażenie, że jej świat zaczyna coraz bardziej się walić, a ona nie bardzo wie, jak ma temu zapobiec - bo przecież nie może powiedzieć swojej siostrze, że jej serce zaczyna mocniej bić przy chłopaku, który zdaje się być jej nowym ukochanym? Nie jest to koniec atrakcji, które serwuje nam w tej fabule autorka - bo w pozycji tej pojawia się jeszcze wiele innych osób, wiele innych tajemnic i wiele innych sytuacji. Problem w tej rodzinie pojawia się jednak dopiero wtedy, kiedy Merit zaczyna rozważać, czy nie być z nimi wszystkimi po prostu szczera i nie opowiedzieć o wszystkich sekretach, które przed sobą wzajemnie ukrywają.

Tak naprawdę w tej powieści trudno było polubić kogokolwiek z rodziny Merit, znając jej opinie na ich temat, ale także wiedząc, dlaczego ona tak o nich myśli. Później co prawda postacie dostają trochę pozytywnego ładunku, ale ciężko jest zmienić tak szybko o nich zdanie. Mimo wszystko są oni dobrze wykreowani - są ciekawi i charakterystyczni, ale tworzenie postaci zawsze było mocną stroną autorki, więc o to się nawet nie obawiałam. 

"Without Merit" to powieść, która jest bardziej głęboka niż większość książek tej autorki. Od razu składnia do przemyśleń - mimo tego że główna bohaterka ma siedemnaście lat. Zdecydowanie dobrze czytało mi się tę pozycję, aczkolwiek czasem ogarniała mnie fala myśli, czy aby moje życie też nie jest takie: czy z perspektywy kogoś też nie byłoby ono usiane tajemnicami i kłamstwami? Muszę przyznać, że chociaż jest to inny typ książek Hoover, to jednak ja ten typ bardzo polubiłam. 

Jak zwykle autorka okazała się mistrzynią w swojej dziedzinie - napisała książkę, którą czyta się lekko i szybko. Błyskawicznie wczułam się w sytuację Merit i w jej emocje. Dosłownie ciągle zalewały mnie uczucia pochodzące od głównej bohaterki - byłam w stanie się z nią utożsamić, bo Colleen Hoover stworzyła Merit jako dziewczynę w stylu "to mogłabyś być ty". Uważam, że powinno się takie książki czytać - polecam "Without Merit" zarówno młodzieży, jak i osobom dorosłym. Ostrzegam tylko, że jak już zaczniecie czytać, to nie oderwiecie się, dopóki nie poznacie zakończenia - a nawet w nim pisarka jest w stanie trochę namieszać. 

W książce znajduje się także kilka ilustracji - Sagan, chłopak, z którym Honor była blisko, jest artystą i często zostawia różne rysunki: są one przedstawione w książce, żeby nie trzeba było ich sobie wyobrażać. Czasem są one humorystyczne, innym razem bardziej symboliczne. Niemniej jednak w większości są one bardzo ładne. Podobny motyw można znaleźć już przynajmniej w jednej innej książce Hoover.

Sama okładka średnio mi się podoba, ale wydaje mi się, że dosyć dobrze oddaje ona to, co powinna - próbę posklejania życia tajemnicami i kłamstwami, co próbowała robić rodzina Merit. Wydaje mi się jednak, że oprawa graficzna mogła być dużo ciekawsza - bo do tej historii grafik mógł wymyślić naprawdę dużo różnych okładek. Aż dziwię się, że wydawnictwo zdecydowało się na coś takiego - co jest raczej przeciętnym wyborem.

Podsumowując, bardzo polecam. Zarówno młodszym czytelnikom, jak i starszym - na pewno znajdziecie tam coś dla siebie, a przy okazji będziecie mieli szansę pomyśleć trochę o życiu. Mam nadzieję, że nie będziecie żałować, że sięgnęliście po to cudeńko - mnie czytało się "Without Merit" niezwykle dobrze, więc pewnie Wam też będzie. 

9 komentarzy:

  1. Bardzo lubię twórczość tej autorki więc na pewno przeczytam,a jeśli dodatkowo książka skłania do przemyśleń, to zdecydowanie warto po nią sięgnąć. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna autorka, której powieści muszę poznać. Okładka tej kompletnie mi się nie podoba, a wręcz odstrasza. Jednak treść mnie zaciekawiła, cała ta historia chociaż zagmatwane wywołuje we mnie chęć jej zgłębienia. Kłamstwa i tajemnice to tak naprawdę chleb powszedni wśród ludzi, bo kto choćby raz nie skłamał? Chyba na próżno szukać takiej osoby, dlatego książka o tej tematyce musi wzorowo oddawać rzeczywistość. Świetnie, że autorka wyłamała się ze swoich schematów i stworzyła inny rodzaj książki. Chętnie poznam Merit i losy jej pokręconej rodziny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tej pory ie miała przyjemności czytać książki Colleen Hoover, chociaż wiele dobrego o jej twórczości słyszałam. I chociaż, ta książka odbiega od innych ( jak napisała Iwi), to jednak skuszę się i od tej pozycji zacznę. Już sam opis mnie zaintrygował. Co skłoniło kobieta do życia w takim galimatiasie i jak to wpływa na dzieci? I mam wrażenie, że w tym wszystkim to Merit została najbardziej człowiecza? Czy tak ojest/ Mam zamiar się przekonać... Cieszę się, że bohaterowie są dobrze wykreowani, a ich charaktery postaci ulegają przemianie ( a może to Autorka pozwala ich lepiej poznać później- to się okażę). Ponadto autorka wciąga czytelnika w świat Merit i zmusza do przemyślenia swojego życia- a to dla mnie jest największy plus. Już nie mogę doczekać się, by poznać świat Merit i jej ukrywającej się za sekretami i tajemnicami rodziny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dotąd przeczytałam November 9 tej autorki i jestem zachwycona historią bohaterów. Jej sposób pisania przypadł mi do gustu i nie omieszkam sięgnąć również po tę powieść

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam kilka książek autorki, które bardzo mi się podobały. :) Inne były dość kiepskie, a do tej zupełnie nie mogę się przekonać. :/ Kilka osób negatywnie ją oceniło, a tu pozytywna opinia i sama już nie wiem. xdd
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam na koncie 8 książek Colleen Hoover i na pewno ta liczna będzie rosła ponieważ uwielbiam tą autorkę jej styl pisania jej historie, w których nie boi się przedstawiać bolesne, trudne, tabu tematy. "Without Merit" jeszcze nie czytałam jestem nią zaintrygowana tą rodziną głównej bohaterki przedstawia się jako "niecodzienna" rodzina. Merit musi się zmagać z tajemnicami jakie otaczają jej rodzinę, z tym że straciła sens i cel w życiu musi się zmagać się z tym sama nie ma kto by pomógł jej, porozmawiał z nią. Po przeczytaniu recenzowanej książki zostanę przeciśnięta przez maszynkę emocji i z innej perspektywy spojrzę na swoje życie i dla tego kocham książki Hoover.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja autorkę uwielbiam, więc oczywiście tę książkę mam w planach. Jednak zostawiam ją sobie jako pewniak, by móc sięgnąć po nią w chwili, w której będę pewna, że dostanę coś dobrego. Bardzo jestem ciekawa tej książki, szczególnie, że wiele osób pisze, że jest inna i dość nietypowa jak na autorkę. Jestem ciekawa jak ja ją odbiorę i oczywiście liczę na to, a w sumie to jestem pewna, że się nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiele jej książek przeczytałam i tę też przeczytam, trochę właśnie obawiałam się młodego wieku bohaterów, ale uspokoiłaś mnie, że emocje nie zostały "spłaszczone" no i skłania do refleksji, co uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam książek tej autorki, ale z chęcią zacznę.

    OdpowiedzUsuń