czwartek, 14 czerwca 2018

Rick Riordan - "Labirynt Ognia"

Autor: Rick Riordan
Tytuł: Labirynt ognia
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 6 czerwca 2018
Liczba stron: 440
Ocena: 8/10

Opis:

Z pomocą przyjaciół Lester zdołał przetrwać dwie próby: pierwszą w Obozie Herosów i drugą w Indianapolis, gdzie Meg otrzymała Mroczną Przepowiednię.
Słowa, które wypowiedziała siedząc na Tronie Pamięci, ujawniły, że złowrogi triumwirat rzymskich cesarzy planuje atak na Obóz Jupiter. Podczas gdy Leo leci na Festusie, aby ostrzec rzymski obóz, Lester i Meg muszą przedostać się przez Labirynt, by odnaleźć trzeciego cesarza - oraz Wyrocznię, która mówi zagadkami - gdzieś na południowym zachodzie Ameryki. W tej ponurej przepowiedni jest iskra nadziei: "Kopyta przewodnikiem będą w drogi trudach" - bohaterom będzie towarzyszył satyr, a Meg wie, do kogo zwrócić się o pomoc...

Recenzja:


   No i znowu. Dzisiaj po raz kolejny mam dla Was książkę która wyszła spod pióra Ricka Riordana. Mam wrażenie, że Wujek Rick, pisze coraz szybciej, ale mnie to chyba nie przeszkadza. Co prawda częstotliwość Pana Mroza to nie jest, ale i tak, biorąc jeszcze pod uwagę tę najnowsza serię pod patronatem Riordana, to te książki pojawiają się dosyć często. Ale nie narzekam, bo bardzo lubię. Także teraz słów kilka na temat Labiryntu ognia.

Dwie próby już za Apollem w ciele Lestera. Tym razem będzie jeszcze trudniej. Razem z Meg musza przeprawić się przez niebezpieczny labirynt aby odnaleźć trzeciego cesarza, a także Wyrocznię. Przepowiednia stawia na ich drodze kogoś, kto może im pomóc.

Tyle książek Riordana mi się już nazbierało, że postanowiłam przeznaczyć dla niego jedną osobną półkę, a i tak nie mam jeszcze wszystkich możliwych pozycji. Także poważna sprawa, bo do tej pory swoje własne półki w moim pokoju mają tylko Coben i Pratchett. No ale to przecież nie o tym mam dzisiaj pisać. Więc do rzeczy.

Już na początek mogę Wam powiedzieć, że jest to chyba najlepsza część, według mnie, z serii Apollo i boskie próby, która do tej pory powstała. Co prawda autor wciąż posługuje się swoimi utartymi schematami, ale działo się tyle, że jestem w stanie to zaakceptować po raz kolejny. Nie potrafię też jednoznacznie stwierdzić, czemu akurat ta część podobała mi się najbardziej, ale miałam już takie przeczucie zanim zaczęłam ją jeszcze czytać. To dobrze, że się sprawdziło.

Wraz z nowym tomem powracają dobrze już znani bohaterowie, ale także nowe postaci, mniej lub bardziej pozytywne, które jeszcze bardziej urozmaicają całą historię, wypatrujcie też kogoś doskonale Wam znanego. Ah, jak ja uwielbiam kiedy Riordan łączy ze sobą wszystkie swoje wykreowane światy.

Humor, to jeden z głównych aspektów, które jako pierwsze przyciągnęły mnie do twórczości tego autora i taki, który nadal trzyma mnie przy kolejnych książkach. Czytając Labirynt Ognia, miałam miejscami wrażenie, jakby było go trochę mniej niż zawsze, ale na szczęście nie przeszkadzało mi to jakoś mocno, bo i tak cały czas czytałam książkę z uśmiechem na twarzy. Po prostu styl jakim posługuje się Riordan, to coś co mi odpowiada w zupełności i myślę, że mogłabym nawet przeczytać instrukcję obsługi ziemniaka w jego wykonaniu.

Niech mi tylko ktoś powie, dlaczego ta historia zakończyła się tak i w takim miejscu... Co by nie było - świetne zakończenie, tego się nie spodziewałam i jak tak teraz myślę, to chyba to też powód dla którego ta część wydaje mi się taka dobra. Autorowi nie pozostaje nic innego jak wydać kolejną część jak najszybciej.

Ja wiem, że wiele osób, może twierdzić, że to są książki typowo młodzieżowe i po co ja je w ogóle jeszcze czytam, skoro do tej grupy raczej już się nie zaliczam. Ale tak jak za każdym razem mówię, tak i teraz to powiem, myślę, że każdy jest w stanie wyciągnąć z tych historii coś dla siebie, niezależnie czy ma lat 9, 15, czy 40, wszyscy mogą świetnie bawić się przy tych książkach bez poczucia, że czyta się książkę nieprzeznaczoną dla swojej grupy wiekowej. 

Standardowo będę czekać na kontynuację, bo po takim zakończeniu... Myślę, że już nie potrzebujecie zachęty do sięgnięcia po twórczość Ricka Riordana, bo przecież wiadomo, że warto. Ale jeśli jeszcze nie czytaliście przygód Lestera, to koniecznie musicie nadrobić tą zaległość, bo to chyba jeden z najlepszych bohaterów tego autora.

Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

6 komentarzy:

  1. Nie czytałam i koniecznie muszę nadrobić zaległości. Bardzo lubię nietuzinkowe zakończenia, gdy oczy robią się jak orbity a w głowie kłębią się myśli: "że co??", "że jak...?". Niezależnie od grupy wiekowej, dla której teoretycznie przeznaczone są to powieści, możemy czerpać z ich treści a przy okazji poczuć się młodziej :) Swoją drogą uwielbiam labirynty, mają w sobie coś przyciągającego, tajemniczego i przerażającego jednocześnie. To jeden z moich ulubionych wątków w książkach, dlatego też do mitu o Tezeuszu i Ariadnie oraz "Harrego Pottera i więźnia labiryntu", które z nim mi się kojarzą, dodam także "Labirynt ognia".
    P.S. Jestem ciekawa, którą książkę Cobena uważasz za najlepszą? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam serię o Percym Jacksonie i o Magnusie Chase, ale do tej jeszcze nie doszłam. Bardzo lubię mitologię grecką, więc cieszę się, że Riordan jest jej wierny ;) Ale w tym przypadku (podobnie jak zrobiłam z Percym) chyba poczekam aż wyjdzie cała seria, bo ja tam cliffhangerów nie lubię... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, nie miałam okazji poznać Appola i jego boskich prób. A może i stety, bo to cudu wciąż przede mną. W zupełności nie przeszkadza mi to, że Książka jest młodzieżowa, wręcz jest to dla mnie tylko zachętą. Może dlatego, że w głębi serca i duchem wciąż mam 17 lat. A może dlatego, że te książki pomimo, że napisane lekkim i przyjemnym językiem, kryją w sobie jakieś przesłanie lub/i uczą. Na domiar wszystkiego, pisarz sięga do mitologii. MITOLOGII i to w dodatku greckiej, no ja już jestem w 7..., nie w 11 niebie. Jednak zanim sięgnę po ten tom, muszę nadrobić dwa poprzednie, gdyż coś mi mówi (czytając między wierszami recenzji), że warto przeczytać tomy po kolei.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam żadnej książki Ricka Riordana na swoim koncie, po takiej zachęcającej recenzji trzeba sięgać za książki tego autora. Mitologia zawsze była dla mnie interesująca, z chęcią zagłębie się w ich bohaterów i poznam ich przygody. Jeśli książka jest dobra, interesująca oraz możemy z niej coś wynieść to niej ma grupy wiekowej odpowiedniej i może ją czytać każdy. "Labirynt Ognia" zapowiada się interesująco, akcja, humor, bohaterowie ciekawi tylko zacząć przygodę z Lesterem i jego towarzyszami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam ani książek ani autora.. Tak właśnie myślałam ze jest to książka młodzieżowa ponieważ widać to po samej okładce, ale absolutnie mi tk nie przeszkadza. Nie ważne co się czyta ważne że sie czyta :) choć na początku myślałam że zakończenie nie będzie za bardzo zaskakujące to po recenzji jestem bardzo ciekawa jak sie zakończą przygody Lestera i jego przyjaciół.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rick Riordan - i już wiem, że styl lekki i przyjemny i wartka akcja. Nie tylko Tobie 3 tom podobał się najbardziej, wśród moich znajomych też cieszył się największym powodzeniem ( a młodzież już z nich żadna) :D Co prawda mam za sobą tylko pierwszy tom, ale już jestem zachwycona tym, że czekają mnie kolejne ( czekają grzecznie w kolejce). Podobno humor w kolejnych tomach jest trochę naciągany, więc to może dlatego odniosłaś wrażenie, że jest go mniej. Już nie mogę się doczekać powrotu tych bardziej i mniej lubianych bohaterów. I nie przejmujmy się grupami wiekowymi! :D aha... tak na koniec, chyba nikt nie ma takiego tempa jak wujek Mróz - ale to temat rzeka :D

    OdpowiedzUsuń