środa, 20 czerwca 2018

Blair Holden - "Bad Boy’s Play"

Autor: Blair Holden
Tytuł: Bad Boy’s Play
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2018
Ilość stron: 280
Ocena: 9/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU

Opis:

Tessa o’Connell za chwilę zacznie pierwszy rok studiów. Zakochana po uszy, a nawet jeszcze bardziej, ma nadzieję, że w college’u rozwinie skrzydła. Okazuje się jednak, że nowy początek to nie bułka z masłem, zwłaszcza, gdy na wymarzone studia zabiera się nie tylko chłopaka i torbę ciuchów, ale również masę dawnych problemów.
Kiedy mało co idzie zgodnie z planem, a najbliżsi zastawiają na ciebie pułapki, łatwo stracić grunt pod nogami. Czy facet, który chciał chronić Tessę przed całym światem zdoła uchronić ją przed samą sobą? I jakiej ilości KitKatów oraz truskawkowych lodów będzie potrzebował, by zapewnić miłość swojego życia, że, mimo kłopotów, nieporozumień i zastępów długonogich studentek, nigdzie się nie wybiera?


Recenzja:

Jeżeli zastanawiacie się, którą książkę młodzieżową teraz przeczytać - to polecam Wam tę serię z czystym sumieniem. Tak naprawdę, dopiero teraz tak dokładnie analizując tę część, zauważyłam, jak dużo jest tu slangu młodzieżowego - którego niektórzy dorośli na pewno nie zrozumieją, dlatego jestem raczej pewna, że ten cykl bardziej przypodoba się młodszym czytelnikom - nastolatkom lub młodym dorosłym. Przejdźmy jednak do konkretów, co mi się w tej pozycji podobało, a co nie - chociaż właściwie to wysoka ocena świadczy o tym, że większość mi się jednak podobała. Także... zaczynajmy!

Z Tessą poznaliśmy się już w poprzednich tomach - kiedy dopiero co zrzuciła masę zbędnych kilogramów, miała problemy z rówieśnikami i zerową pewność siebie. Teraźniejsza Tessa trochę różni się od tamtej dziewczyny: przede wszystkim wie, że ma kochającego chłopaka, oddanych przyjaciół i brata, na którego zawsze może liczyć, ale w jej głowie dalej jest dziewczyną sprzed lat: tą, która do niczego się nie nadaje i która musi uciekać przed wszystkimi problemami. Czasami bywa to irytujące, ale patrząc na to, że w ciągu tego tomu przechodzi zdumiewającą przemianę wewnętrzną, kiedy uświadamia sobie, że tak naprawdę nie jest z porcelany, wtedy można nazwać ją naprawdę sympatyczną bohaterką, z którą można się utożsamić i od której wiele osób powinno brać przykład. Przede wszystkim ja zazdroszczę jej jednak tego, że uparcie dąży do osiągania wyznaczonych celów i się nie poddaje po porażkach - więc pod swoją skorupką tak naprawdę jest dosyć twarda.

Postacią, którą lubię chyba najbardziej od samego początku, jest jednak Cole - jej chłopak, który w tej części stara się uchronić Tessę przed wszystkimi problemami życia codziennego, jakie napotykają go (i ją) w związku z popularnością - z racji tego, że jest przystojnym i dobrym sportowcem. Przede wszystkim Cole z tej części nie przypomina jednak chłopaka, którego pokochałam w pierwszym tomie - buntownika, który łamał zasady i serca. Teraz jest rycerzem w lśniącej zbroi, który stara się strzec Tessy przed wszystkimi problemami życia codziennego - nie zauważając, że tak naprawdę to jest największym problemem. 

Wiadomo, postacie te będą miały wzloty i upadki, a wspierać ich będzie zgraja świetnie wykreowanych przyjaciół, których chciałabym mieć przy sobie w realnym życiu (nie, żebym narzekała na swoich przyjaciół, ale zawsze można by mieć więcej przyjaznych dusz, prawda?). Bohaterowie mieli swoje charakterki i naprawdę byli bardzo dopracowani: każdy z nich był charakterystyczny i różnorodny. Bardzo dobrze się czytało powieść z takim miksem charakterów, gdzie każdy się czymś wyróżniał od innej osoby.

Historia ta bardzo mi się podobała, bo była taka życiowa - niby historia miłosna Tessy i Cola wydawała się początkowo taka sielankowa, ale później się okazywało, że nawet najsilniejszy związek ma czasem problemy i słabsze strony, nad którymi trzeba pracować. Fajne było też to, że autorka podkreśliła rolę rozmowy - że szczerość jest kluczem do rozwiązana bardzo wielu konfliktów. Wiadomo, że nic nie jest idealne i powieść ta pokazuje, że dla każdego doskonałością może być coś innego, a w imię miłości jesteśmy w stanie robić różne rzeczy i różne rzeczy znosić. Dlatego uważam, że pod względem prezentowanych wartości, ta książka jest naprawdę dobra, pomimo tego iż występuje tutaj też masa błahych sytuacji, jak upijanie się w barze - ale jak pisałam: nic nie jest doskonałe w pełni.

Blair Holden pisze bardzo młodzieżowo, używa dużo slangu, potocznych zwrotów i innych takich - przez co książkę czyta się naprawdę lekko, szybko i łatwo: pod warunkiem, że się to rozumie. Nie sądzę, że moja mama rozumiałaby porównania do tego, że ktoś tworzy związek jak Troy i Gabriela z "High School Musical", albo, że tworzy tak zgraną paczkę, jak chłopcy z 1D (chociaż oni w sumie się już rozlecieli - powieść zawiera nieaktualne informacje, ale każdy młodszy czytelnik i tak wie, o co chodzi). Ogólnie powieść tę pożarłam dosłownie w jedno popołudnie - bardzo mi się ona podobała i na pewno nie będę żałować, że tę serię czytałam - ani tym bardziej, że ją mam pod patronatem, bo bardzo polecam! Spędziłam masę wspaniałego czasu przy niej i często wybuchałam ze śmiechu przez jakieś porównania, albo humorystyczne sytuacje. Autorka zdecydowanie w przeciągu tych trzech tomów zmieniła styl pisania: zaczęła skupiać się bardziej na przemyśleniach bohaterki i na jej przeżyciach wewnętrznych, ale także skupiła się na sferze humorystycznej.

Ta okładka też mi się podoba - cieszę się, że wszystkie części tej serii do siebie pasują, ale kolorystyka bardziej podobała mi się w tomie drugim, a grafika bardziej w tomie pierwszym. Jestem ciekawa, czy jeśli wyszłaby jeszcze jedna część dotycząca Tessy i Cola, to czy grafik umieściłby ją tym razem w zieleni? Chyba ten kolor teraz bym najbardziej obstawiała. Mam nadzieję, że kolejny tom wyjdzie - ale co do tego nie mam żadnych informacji. Słyszałam natomiast, że cykl ten ma być zekranizowany. Jest to na pewno niezwykłe osiągnięcie dla dziewczyny, która zaczęła swoją przygodę od pisania na Wattpadzie. 

Podsumowując, z czystym sercem polecam. Na pewno się Wam spodoba, jeśli tylko znacie slang młodzieżowy. Oczywiście nie trzeba też rozumieć wszystkiego, żeby mieć miły czas z tą książką - ale wiecie, to takie ostrzeżenie.  Pozostaje mi życzyć chyba tylko miłego czytania!

7 komentarzy:

  1. Chociaż taki slang młodzieżowy i tego typu porównania nie są mi dość dobrze znane, to nie zniechęca mnie to do przeczytania całej serii. Bo jak dotąd nie czytałam żadnej, a sądząc po recenzji warto to zrobić. Dobry humor, niebanalne wartości, ale też swoboda i lekkość przekazu to coś, co w powieściach mnie przyciąga, dlatego też będę miała na uwadze te tytuły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już niejednokrotnie podkreślałam, że jestem mamą. I tutaj niespodzianka właśnie dla mam. Okazja, jaka nie trafia się często. Przyśpieszony kurs slangu młodzieżowego! ( na szczęście przytoczone w recenzji porównania zrozumiałam). W dodatku kurs połączony z niby banalną historią, opisaną w niebanalny sposób- to najlepsze wyjście, by zrozumieć nie tylko sam slang, ale i problemy młodzieży. Z przyjemnością przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak już kiedyś pisałam, czasem czuję się już za stara na książki rozgrywające się w szkołach czy na uczelniach. Po prostu od czasów mojej edukacji minęło już zbyt wiele, żebym dała się całkowicie wciągnąć takim światom. (Ale nie myślcie sobie, że stoję już jedną nogą nad grobem... mam 28 lat :D Ale mimo wszystko z literatury obyczajowej preferuję taką, z którą w jakiś sposób mogę się utożsamić - a jednak do studentek już po prostu nie należę ;))

    Wiadomo - czasem robię podejścia do takich powieści z mniejszym lub większym powodzeniem, ale w tym przypadku czuję, że książki mogą mi się spodobać! Więc dodaję sobie tę serię do listy 'warte uwagi gdyby nagle doba miała 48h i miałabym nadmiar czasu' :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze trzeciego tomu, ale poprzednie bardzo mi się podobały :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam przyjemności zapoznania się z tą serią, ale mam w planach ją. Slang młodzieżowy nie jest w 100% przez ze mnie rozumiany ale "Troy i Gabriela z "High School Musical"" kojarzę ale "1D" niestety nie no cóż będę będę musiała się podszkolić. Chętnie zapoznam się z stylem pisania Blair Holden i stworzonych przez nią bohaterami. Humor, ciekawi bohaterowie oraz przemiany jakie zachodzą w nich przyciąga mnie do recenzowanej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam pierwszy tom na półce i zamierzam zacząć tę serię jak już zbiorę całość :) A mam nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej. Trochę się obawiam, że będzie to historia z mnóstwem absurdalnych sytuacji (jak to większość opowieści na wattpadzie), ale i tak przeczytam, bo nie darowałabym sobie, gdybym tego nie zrobiła :D Ma nadzieję, że spodoba mi się i polubię tę historię. No i że nie zacznę się nudzić, bo to dość obszerne trzy tomiszcza :D I do tego być może wyjdzie czarty? :O

    OdpowiedzUsuń
  7. 3 tom, niektórzy żegnają się już z ulubionymi bohaterami, a je się dopiero dowiaduję o tej serii, która jest tak popularna. Lubię książki, które mają kilka części, no bo kto ich nie lubi? Ale czy ta pozycja jest akurat dla mnie? Studentką już dawno nie jestem:( Nie lubię sielankowych i słodkich historii miłosnych, lubię gdy ludzie się odnajdują, znikają sobie na chwilę z oczu i znów się spotykają, trochę jak bagaż, wiem :D Widać, że trochę się tutaj dzieje, sporo fajnych osobowości, charakterów. Muszę dorwać pierwszy tom i zobaczyć czy to pozycja dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń