środa, 18 kwietnia 2018

Jarosław Grzędowicz - "Księga jesiennych demonów"


Autor: Jarosław Grzędowicz
Tytuł: Księga jesiennych demonów
Tytuł kolekcji: Mistrzowie Polskiej Fantastyki. Tom 6
Wydawnictwo: Fabryka Słów i Edipresse Polska
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 375
Ocena: 6/10

Opis:
Mroczny, psychologiczny zestaw pięciu opowiadań Jarosława Grzędowicza, autora Pana Lodowego Ogrodu.
Wierzysz w demony? Większość ludzi nie wierzy. Niesłusznie. Demony istnieją i potrafią zniszczyć twoje życie. Tylko dlatego, że na kogoś musiało paść. A może kiedyś wszedłeś w ich sfery lub po prostu zwróciłeś na siebie ich uwagę zbytnim optymizmem? Może uśmiechnąłeś się w złym momencie? A teraz dziwisz się, że życie wali ci się na głowę…

Recenzja:
Wierzycie w demony? Macie czasem wrażenie, że za każdą porażką w waszym życiu stoi jakaś dziwaczna siła, jakiś stwór, który się na was uwziął i postanowił zrujnować wasze życie? I słusznie. Bo dzięki Księdze jesiennych demonów dowiecie się, że nie macie paranoi, demony istnieją. Nie wierzycie? To sięgnijcie po zbiór opowiadań Jarosława Grzędowicza i sami się przekonajcie!

Księga jesiennych demonów to zbiór pięciu opowiadań, które rozpoczyna Prolog, a całość wieńczy Epilog. W środku znajdziemy na pozór niepowiązane ze sobą historie, które oczywiście mają jednak wspólny mianownik – wszystkie są mroczne, przepełnione paranormalnymi zdarzeniami i wszystkie pozostawiają po sobie uczucia niepewności i strachu. Dlaczego? Bo zdajemy sobie sprawę, że te przynajmniej niektóre z tych historii wydają się zadziwiająco realistyczne… więc obawa przed tym, że spotka nas coś podobnego, jest naprawdę wielka.

Powiem szczerze, że byłam bardzo optymistycznie nastawiona do tego zbioru opowiadań. Po pierwsze poprzednie spotkanie z twórczością Grzędowicza było bardzo udane, po drugie uwielbiam klimaty, które miał przedstawić ten zbiór. I chociaż styl autora jak zwykle był świetny, a historie przedstawiane przez niego realistyczne, przyznam, że nie do końca potrafiłam wciągnąć się w Księgę jesiennych demonów. Może to dlatego, że bardzo rzadko sięgam po opowiadania – preferuję jednak dłuższe, a nie krótsze formy. Tak czy inaczej chociaż uwielbiam styl autora, bo naprawdę w odpowiednich momentach Grzędowicz potrafi przejść od przerażającego opisu, wywołującego gęsią skórkę, do sceny humorystycznej i to bez żadnego zająknięcia czy niezręczności, nie udało mi się do końca nacieszyć tymi opowiadaniami.

Jednak jeśli mam być szczera, to po lekturze Księgi jesiennych demonów czuję niepokój. Niepokój, bo przecież demony nie istnieją, ale sytuacje przedstawione w opowiadaniach jak najbardziej mogą się przydarzyć każdemu. Bohaterowie wykreowani przez autora są ponadto z krwi i kości, realizmu dodaje fakt, że większość akcji dzieje się w Polsce, co tym bardziej przeraża. Moim absolutnym faworytem w tej kwestii było opowiadanie Klub Absolutnej Karty Kredytowej i scena, w której bohaterowie napotkali grupę uzbrojonych bojówkarzy. Podczas czytania o „żywych pochodniach”, czułam ciarki na całym ciele.

Ostatecznie muszę stwierdzić, że Jarosław Grzędowicz mnie nie zawiódł. Jego realistyczne historie, starannie wykreowani bohaterowie i oryginalne fabuły naprawdę były napisane we wspaniałym stylu. Chociaż szczerze przyznaję się do tego, że potrzebowałam kilku podejść do Księgi jesiennych demonów to nie żałuję, że sięgnęłam po ten zbiór. Ponadto jestem przekonana, że po ostatniej lekturze utworów Grzędowicza bardzo chętnie poznam także jego inne utwory. Jest to jeden z pisarzy, których styl zachwyca, opowiadania poruszają, przerażają bądź bawią, także znajdzie się u niego wszystko, czego się szuka. Tylko z tym też trzeba uważać, bo nigdy nie wiadomo, kiedy zrobi się coś nie w tę godzinę, co trzeba, a jak wiadomo dzięki Księdze jesiennych demonów – zło nigdy nie śpi.

Za książkę dziękuję wydawnictwu FabrykaSłów oraz Edipresse Polska

 

7 komentarzy:

  1. Książkę już nabyłam. Teraz poczekam na deszczową noc, z burzami i piorunami, grzmotami, wiatrem wyjącym za oknem,by zacząć czytać! Już mi ciary przechodzą po plecach!

    OdpowiedzUsuń
  2. Targetem tej książki jest dojrzały facet, którego lęki przedstawiają opowiadania - i wydaje mi się że przez to też mi ta pozycja do końca nie siadła. Mimo że teksty same w sobie są bardzo dobre.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jarosława uwielbiam za 'Pana Lodowego Ogrodu'. Jest to moim zdaniem najlepsza fantastyka jaką miałam przyjemność przeczytać. Z tego względu na pewno sięgnę po inne jego fantastyczne książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za opowiadaniami, chociaż ostatnio coraz częściej się do nich przekonuję. Zaintrygowało mnie to, że czujesz po niej niepokój. Może się skuszę ☺

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam autora, choć opowiadania nie są moi ulubionym gatunkiem to klimat, fantastyka, która daje do myślenia, czarny humor, oraz wpleciony w codzienność czynnik nadprzyrodzony. Jestem ciekaw może się skuszę .......

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubie bardziej ambitne książki,fantastyka po raz kolejny .Ileż można? Serio ,nie macie coś innego w propozycjach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba zapiszę sobie ten tytuł, bo to w końcu Grzędowicz! ;)

    OdpowiedzUsuń