niedziela, 4 marca 2018

Dominika Smoleń - "Bieg do gwiazd"


Autor: Dominika Smoleń
Tytuł: Bieg do gwiazd
Wydawnictwo: Szara Godzina
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 320
Ocena: 8/10

Opis:

Czy diagnoza lekarska przekreśli marzenia młodej dziewczyny?
Cukrzyca. Słowo, które  zmienia życie na zawsze. Choroba, z którą każdy może mieć do czynienia. Błogosławieństwo czy  klątwa? Ada była pewna, że usłyszała wyrok śmierci. Bez wsparcia rodziców i przyjaciół coraz bardziej zamykała się w sobie, popadając w depresję. Po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego dostała list od  babci, który diametralnie zmienił jej nastawienie do rzeczywistości. Zapragnęła stać się normalną nastolatką, nawet jeśli oznaczałoby to walkę z własnymi słabościami.
"Bieg do gwiazd" to wstrząsająca historia o dziewczynie, która uczy się żyć na nowo. Historia, obok której nie można przejść obojętnie.

Recenzja:

Chociaż przeczytałam już bardzo wiele książek obyczajowych czy młodzieżowych, do jakich można by zaliczyć Bieg do gwiazd, nie spotkałam jeszcze takiej pozycji. Już po samym opisie wydała mi się ona intrygująca i nie mogłam się doczekać, kiedy dostanę ją w swoje ręce. A gdy tylko tak się stało, zabrałam się natychmiast do czytania. I co zastałam w środku?

Główną bohaterką powieści jest Ada. Poznajemy ją podczas jej pobytu w szpitalu psychiatrycznym, bo dziewczyna choruje na depresję. Ale nie tylko z tym problemem boryka się nastolatka – mimo młodego wieku przeszła już bardzo wiele, a całe jej życie zmieniło się, gdy miała 7 lat i usłyszała, że choruje na cukrzycę. Ta diagnoza sama w sobie nie byłaby pewnie aż tak straszna, gdyby Ada miała wsparcie swoich najbliższych, niestety, stało się inaczej i dlatego dziewczyna coraz bardziej pogrążała się w swoich lękach i chciała tylko jednego: pobiec w końcu do gwiazd. Ale wtedy dostała list, ostatnią wolę swojej ukochanej babci, która od zawsze ją wspierała. Zresztą w jej życiu nagle pojawiły się nowe okoliczności i wydawało się, że nie tylko babcia mogła jej pomóc, więc… może Ada powinna wreszcie w siebie uwierzyć i zacząć żyć od nowa?

Może zacznę od tego, że ogromnie przypadła mi do gustu okładka książki. Posiada swój urok i zdecydowanie przyciąga wzrok, więc gdybym zobaczyła ją na półce, na pewno wpadłaby mi w oko i jestem pewna, że w końcu przegrałabym walkę z tym głosem, mówiącym że wydaję za dużo na książki i po prostu dodała kolejną pozycję do swojej biblioteczki. A jakby tego było mało to cała oprawa graficzna Biegu do gwiazd jest świetna, utrzymana w jednym klimacie i bardzo umila czytanie, od razu po otwarciu widać, że lektura powinna być po prostu świetna.

Poza tym książka opowiada o bardzo ciekawym, trudnym i zapewne nieporuszanym dotąd temacie w takiej formie – to znaczy o chorowaniu na cukrzycę. I chociaż choroba Ady jest jednym z głównych elementów książki to jest to dobrze wplecione w fabułę, wszystkie opisy dotyczące tej choroby były po prostu naturalną częścią całości. Dodatkowo bohaterka choruje także na depresję, która również jest często nie do końca rozumiana przez społeczeństwo, a osoby na nią chorujące uważane są niemal za dziwaków, kogoś gorszego. Dlatego poruszenie tak ważnego tematu w powieści może uświadomić wielu ludziom, że jest zupełnie inaczej i zamiast odtrącenia, osoby chorujące na depresję potrzebują przede wszystkim wsparcia.

Mamy tutaj też całą masę intrygujących postaci, począwszy od głównej bohaterki, przez jej rodzinę i skończywszy na przyjaciołach. Bardzo dziwiła mnie relacja dziewczyny z rodzicami, czy też może jej brak, ale właśnie z tego powodu historia Ady była poruszająca – ponieważ zdawała się być prawdziwa, mimo tego posmaku goryczy. Natomiast jej przyjaciele to grupa pełnych humoru, sprzeczności, ale też uroku osób, dzięki którym w powieści obserwowaliśmy mnóstwo ciekawych zdarzeń.

Bieg do gwiazd to pouczająca, poruszająca historia, która mogła się przydarzyć każdemu. Ale właśnie takie opowieści dają nam najwięcej, bo przecież jeśli są realistyczne i czujemy, że mogły się wydarzyć, to przeżywamy całość jeszcze bardziej, prawda? A zwłaszcza, jeśli wszystko prowadzi do tak zaskakującego końca, którego z pewnością większość osób by nie przewidziała. Ja nie przewidziałam, zostałam zaskoczona tym, co miało miejsce i zapewne o taki zabieg chodziło. Dlatego jeśli macie ochotę dowiedzieć się czegoś więcej o tej poważnej, a wciąż tak mało rozumianej chorobie, jaką jest cukrzyca, zobaczyć świat Ady i przeżyć jej poruszającą historię, koniecznie zajrzyjcie do Biegu do gwiazd!

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina


18 komentarzy:

  1. Koniecznie trzeba ją przeczytać. Można wiele wynieść z postawy bohaterki. Wbrew pozorom może też niejednego podnieść na duchu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się dobra lektura,chętnie ją przeczytam.Lubię czytać o ludziach ich problemach i o tym jak siebie radzą z przeciwnościami losu

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie ta pozycja, czytałam pierwszą powieść Dominiki i była dobra. Ciekawe czy ta też mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pewna, że w końcu przeczytam "Bieg do gwiazd", ponieważ najważniejszą rekomendacją tej lektury jest dla mnie poprzednia książka autorki - wiem, czego się spodziewać, a przede wszystkim wiem, że moje oczekiwania nie zostaną zawiedzione.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tej książce i nawet chętnie bym ją przeczytała :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomimo tego, że jest to książka młodzieżowa porusza naprawdę ważny aspekt. Myślę, że może być to książka warta uwagi. Lubię jak tego typu literatura uwrażliwia czytelnika na to, że młodzi ludzie też chorują i cierpią. Kolejna twoja ciekawa recenzja i propozycja książkowa. Pozdrawiam ciepło! \K.

    https://cleosevhome.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Cukrzyca to bardzo ważny temat, jednak popaść w depresję z jej powodu i to aż tak by skończyć w szpitalu psychiatrycznym? Dla mnie za dużo dramatu, i to nie potrzebnego... To jest choroba, z którą da się żyć całkiem normalnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niby cukrzyca to choroba, z którą można naprawdę żyć normalnie to jednak nie widzę w zachowaniu i reakcji na diagnozę głównej bohaterki nic dziwnego - różni ludzie, różne są także reakcje. Książkę z pewnością przeczytam, zwłaszcza, że już zapisałam się na Book Tour z tą pozycją. Jestem ciekawa tej historii i czy przypadnie mi ona do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiada się bardzo ciekawa książka i faktycznie po opisie jest bardzo intrygująca. Gdzieś już spotkałam się z okładką, ale jakoś nie przyglądałam jej się bliżej, a teraz po recenzji uważam, że zdecydowanie warto.

    OdpowiedzUsuń
  10. Od czasu zapowiedzi oraz premiery mam ,,Bieg do gwiazd" na oku i większość recenzji, które na temat tej książki przeczytałam zachęcają do jej sięgnięcia, także już niedługo :) Już gdzieś wcześniej wspominałam, najprawdopodobniej przy zapowiedzi na tym blogu, że okładka jest świetna i bardzo mi się podoba. Na dodatek trzeci dzień z rzędu wrzucacie książki, które mnie interesują :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Dużo słyszałam o tej książce i myślę, że prędzej czy później pojawi się w mojej biblioteczce :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak najlepsze książki to te autentyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz słyszę o tej książce (może dlatego, że w sumie dawno mnie nie było w księgarni, bo kupuję i czytam tylko to, co kiedyś wyczaiłam i do tej pory nie zrobiłam tego), ale cenię książki dające motywację do czegoś... Każdy ma jakieś swoje problemy, a czytając o ludziach, którzy stają naprzeciw swoim jest wystarczającą motywacją do działania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dużo o niej słyszałam i czytałam, same dobre recenzje. Przeczytam...

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo się cieszę, że w książkach dla młodzieży nie opisuje się tylko rodzenia się pierwszych miłości, ale też rodzenie się do życia. Przecież tak wiele osób zmaga się z chorobą. Na pewno znajdą tu coś dla siebie, spojrzą na temat inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepraszam, że nie napiszę za dużo, ale ... spieszę się do księgarni po "Bieg do gwiazd". Pa

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety, obojętnie jakie by nie było zakończenie, uważam, że takie opowieści są ku pokrzepieniu zdrowych... Nie pochwalam, ten kto naprawdę zna ten problem, na pewno nie będzie się jeszcze "pocieszał" takim problemem u innych...

    OdpowiedzUsuń