czwartek, 1 lutego 2018

Józef Ignacy Kraszewski - "Hrabina Cosel"

Autor: Józef Ignacy Kraszewski
Tytuł: Hrabina Cosel
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 30.01.2018
Liczba stron: 352
Ocena: 9/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU

Opis: 

Hrabina Cosel to najbarwniejsza postać saksońskiej historii. Król August II Mocny, usłyszawszy o jej wielkiej urodzie, spowodował, że przyjechała do Drezna, a wkrótce namówił młodą piękność, by stała się jego oficjalną metresą.

Jednak Anna Cosel obwarowała swą zgodę twardymi warunkami, przede wszystkim obietnicą króla, że w przyszłości zostanie jego legalną żoną. Przez wiele lat wiodła u jego boku bajkowe życie. Niestety, płocha natura króla połączona z intrygami dworskimi zniszczyły jej szczęśliwy los, ale Cosel nigdy nie zgodziła się na utratę honoru, dlatego też jej późniejsze dzieje, choć tragiczne, są niezwykle ciekawe. Na tle galerii metres królewskich lśni jak gwiazda pierwszej wielkości.

Recenzja:

Wstyd się przyznać, ale Hrabina Cosel to moje pierwsze spotkanie z twórczością Józefa Ignacego Kraszewskiego, najpłodniejszego autora w historii literatury polskiej (napisał ponad dwieście powieści). Do sięgnięcia po jego prozę zachęcił mnie opis książki, zapowiadający niebanalną historyczną opowieść o Saksonii i przepięknej kobiecie, której uroda zawróciła w głowie samemu królowi. Czyż nie brzmi to intrygująco?

Słowo jest czymś więcej niż serce, bo serca ja nie jestem panią, a słowu memu jam królową.

Akcja powieści rozgrywa się w XVIII wieku, za czasów panowania Augusta II Mocnego. To on i tytułowa hrabina są głównymi bohaterami tej książki, najbardziej wyrazistymi, dopieszczonymi w każdym szczególe. Choć towarzyszy im plejada innych, bardziej lub mniej znanych postaci historycznych, całość zdaje się kręcić jedynie wokół tych dwoje. Hrabina Cosel to kobieta o anielskiej urodzie, której nie wystarcza bycie jedynie metresą króla, ambicja pcha ją do zostania królową. Z początku skromna i urocza, z czasem staje się rozrzutna i nieznośna. Jej nosek – choć śliczny – zadarty ku górze, a myśli i usta plotące kolejne intrygi stopniowo ją niszczą, czynią postacią, do której ciężko żywić jakąkolwiek sympatię. Augusta II Mocnego również ciężko polubić – niestały w uczuciach, rozwiązły, ceniący nad wyraz przepych, wymyślne zabawy i uczty, nie maluje się przed czytelnikiem jako wymarzony władca. A jednak, w ich historii jest jakiś urok, czar, które sprawiają, że czytelnik śledzi ich losy z zapartym tchem, mimo że niekoniecznie za nimi przepada...

- Najjaśniejszy panie, moja miłość do Was...
- Niechże będzie rozsądna - przerwał król.
- Miłości cechą, że rozsądna być nie może (...).

Sposób prowadzenia przez Kraszewskiego powieści z początku nie zachwyca – fabuła rozwija się leniwie, a i do samego stylu autora ciężko przywyknąć. Dopiero po kilkunastu stronach wciągnęłam się prawdziwie i zakochałam w nieco poetyckim języku, równie zjawiskowym, co uroda tytułowej bohaterki. Historia Hrabiny Cosel oraz Augusta II Mocnego została przedstawiona bardzo szczegółowo, z dbałością o detale takie jak m.in. garderoba i architektura, Kraszewski wspaniale przełożył epokę. I nie tylko ją zaprezentował znakomicie. Najpłodniejszy autor literatury polskiej stworzył znakomite portrety psychologiczne bohaterów swojej książki, czyniąc ich tym samym czymś więcej niż suchymi faktami z lekcji historii. Śledzimy ich problemy, rozterki, miłostki, słabości, knowania, upadki - zaglądamy w każdy zakamarek ich duszy i losów... Hrabina Cosel jest wspaniałym studium historycznym, które nie tylko uczy o przeszłych dziejach, ale i budzi w czytelniku kalejdoskop emocji – wzrusza, bawi, smuci, złości...

(...) czeka cię niewola… dni nieprzeżyte, noce nieprzespane, łzy niepoliczone… będziesz z dziećmi bezdzietną, będziesz z mężem wdową, będziesz królową a niewolnicą, będziesz wolną i odtrącisz swobodę…

Józef Ignacy Kraszewski to doprawdy niezwykły polski pisarz i żałuję, że dopiero teraz postanowiłam zapoznać się z jego twórczością. Stworzył on niebagatelną powieść historyczno-społeczno-obyczajową, bogatą w wiedzę i piękny język, niebywale rzeczywistą i autentyczną, która zachwyci każdego miłośnika dawnych dziejów. Jestem całkowicie zakochana zarówno w prozie Kraszewskiego, jak i w czarującej okładce Hrabiny Cosel zaserwowanej przez Wydawnictwo MG. Polecam tę książkę z całego serca!

Tę książkę zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu MG. :)

14 komentarzy:

  1. Czytałem, czytałem, a nawet serial i film polski swego czasu oglądałem, teraz to możecie online oglądać na całym świecie 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię książki o dawnych dziejach. A najbardziej te, w których są autentyczne postaci. Hrabinę Cosel czytałam dość dawno temu, może przyjdzie czas, że będę miała chęć przeczytać jeszcze raz...

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię sięgać czasem po takie książki. Chyba się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś oglądałam film o "Hrabinie Cosel", lubię historię i nasze zawiłe dzieje. Z chęcią przeczytam książkę o tak wyrazistej, barwnej postaci która okazuje się kobietą to wielki PLUS całej historii zawartej w lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie jakoś ta książka nie przekonuje. Mimo zachęcającej recenzji, raczej po nią nie sięgnę. Będzie to jedna z niewielu pozycji, która nie zachwyciła mnie nawet swoją oprawą, w księgarni przeszłabym obok niej po prostu obojętnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubie takie podejście do historii, och, jakby to było pięknie, jakby była to lektura w szkole, choć ciężki język mógłby zniechęcić, ale choć fragmenty, na zaciekawienie

    OdpowiedzUsuń
  7. Daaawno, dawno temu lubiłam tego typu książki. Teraz niestety moje książkowe życie to w 95% fantastyka. Ale muszę się strasznie pilnować, żeby nie trafić gdzieś na promocję tej książki, bo okładkę ma obłędną! (Ale obawiam się, że stałaby latami na półce czekając na swoją kolej...)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie stoi na półce i jakoś nie może doczekać się na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za takimi książkami. Nie jest to pozycja którą przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio zaciekawiła mnie dawniejsza historia, więc jeśli będę miała okazję, to do tej książki chętnie zajrzę. Mimo że akcja rozwija się leniwie myślę, że to może być udana przygoda.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam książki z nutą historii. Klasyka, która uczy dając przy tym niezłą dawkę emocji :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam za bardzo Wydawnictwa MG, nie miałam przyjemności też czytać książek przez niego wydanych, może dlatego, że nie przepadam za tego typu literaturą. Ale "nigdy nie mów NIGDY" może kiedyś się skuszę... i przyznaję się, że również nie czytałam książek Józefa Ignacego Kraszewskiego :) Zerkając po więcej informacji na temat MG okazuje się, że obchodzi 10 urodziny... i troszkę zaczyna mi się kojarzyć z Leopoldem Tyrmandem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomimo Twojej zachęcającej recenzji ,nie sięgnę po tą pozycję.Zupełnie nie mój gatunek,no niestety ,nie dam się namówić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka nie dla mnie i nie sięgnę po nią. Nie wiem czy bym przebrneła przez sam początek, i nie wiem jakbym miała ją czytać skoro do zadnego z bohaterów nie czulabym sympatii. Poetycki styl pisowni też do mnie nie przemawia. Za to okładka naprawdę ładna, mimo że nie przepadam za postaciami na ksiazkach o tematyce historycznej bo niezbyt urokliwie oni na na nich wyglądają i trudno mi później sie przestawic i wyobrazić sobie ta postać ładniejszą.

    OdpowiedzUsuń