wtorek, 31 października 2017

Cara Delevingne, Rowan Coleman - "Mirror, mirror"

Autorki: Cara Delevingne, Rowan Coleman
Tytuł: Mirror, mirror
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 400
Ocena: 7/10

Opis:
Przyjaźń. Zdrada. Ofiara. Tajemnica. Cara Delevingne stworzyła thriller doskonały.
Red, Leo, Rose i Naomi to czwórka młodych przyjaciół. Są inni od pozostałych rówieśników, są odmieńcami. Nie wiedzą, kim są i kim chcą być. Zbliża ich muzyka. Wspólnie zakładają kapelę Mirror, Mirror. Ale nie nacieszą się długo wspólną pasją...
Naomi zostaje wyciągnięta nieprzytomna z rzeki. Pozostając w śpiączce, walczy o życie. Policja twierdzi, że była to nieudana próba samobójcza. Ale jej przyjaciele wcale nie są tego pewni. Każde inaczej reaguje na dramatyczne wydarzenia – Rose zaczyna imprezować jak szalona, Leo wpada w depresję, a Red postanawia samodzielnie odkryć prawdę. Czy Naomi się obudzi? Co zaprowadziło ją na granicę życia i śmierci? A może pytanie powinno brzmieć: kto?
Odpowiedzi na pytania nie przyniosą niczego dobrego. Na jaw wyjdą najmroczniejsze tajemnice. Nic już nie będzie takie samo. Rozbitego lustra nie da się przecież skleić.

Recenzja:
Podejrzewam, że większość z Was kojarzy, przynajmniej ze słyszenia, Carę Delevingne – modelkę, aktorkę, kobietę nie kryjącą się ze swoją biseksualnością, osobę mówiącą głośno o depresji… Mogłabym wymieniać jeszcze wiele innych spraw, w które angażuje się ta zaledwie dwudziestopięcioletnia kobieta, bo to naprawdę aktywna i charyzmatyczna osoba. Gdy usłyszałam, że wydaje swoją powieść, którą napisała razem z Rowan Coleman, chciałam po nią sięgnąć z ciekawości, z sympatii do Cary, ale także bardzo zaciekawił mnie opis książki. A jak było później?

Książka zaczęła się ciekawie, ale dość szablonowo. Z początku wydawało się, że będzie to kolejna historia o grupie nastolatków, którzy mierzą się codziennie z różnymi problemami, a jednym z największych jest zaginięcie ich przyjaciółki. Nie spodziewałam się jednak takich zwrotów akcji, jakie zostały tu zaserwowane, a historia Red, Leo, Rose i Naomi zdecydowanie była inna od tych, które do tej pory czytałam.

Czemu? Przede wszystkim już dawno nie przeżyłam takiego zdziwienia w czasie lektury książki, a już zwłaszcza takiej, która sądziłam że będzie po prostu jedną z tych młodzieżowych historii o dorastaniu i związanymi z tym problemami. Powieść naprawdę zszokowała mnie w pewnym momencie, gdy został zburzony obraz, który podczas czytania cały czas miałam przed oczami i coś, co brałam za pewnik, okazało się zupełnie czymś innym. Zabieg zastosowany przez autorkę sprawił, że czytałam jedną stronę pięć razy, a później próbowałam szukać na poprzednich kartkach potwierdzenia, szukałam czy rzeczywiście nigdzie wcześniej nie zostało nic z tego wyjaśnione – i nie, nie zostało. Po prostu założyłam, że coś jest oczywiste, a okazało się, że to był błąd. Wow. Jestem pod dużym wrażeniem, ale nie mogę nawet tego do końca wyrazić, jeśli jednocześnie nie chcę Wam zdradzić tego ważnego wątku. A gdyby tego było mało – to był tylko pierwszy raz, bo kolejny zwrot akcji, choć nie zaskoczył mnie tak jak poprzedni, był także powalający.

Oprócz tego muszę wspomnieć, że bardzo często miałam do czynienia z książkami o nastolatkach, które starały się naśladować popularny slang młodzieżowy, ale zazwyczaj wychodziło to zbyt sztywno, używanie przekleństw właściwie raziło po oczach i coś po prostu nie grało. W „Mirror, mirror” jest zupełnie inaczej. Bohaterowie wyrażają się jednocześnie naturalnie i w swoim stylu, a chociaż pojawia się wiele przekleństw, nie jest to przesadą, bo przecież – powiedzmy sobie szczerze – właśnie one najczęściej są używane przez nastolatków. Poza tym całą książkę czyta się naprawdę szybko i dobrze, dzięki miękkiemu, lekkiemu stylowi autorki (autorek?). I chociaż jest kilka niedociągnięć, czasami ma się wrażenie, że fabuła jest delikatnie naciągana, a nie wszystkie postacie da się polubić, to książka jest naprawdę dobra. Tylko nie powiedziałabym, że należy do kategorii thrillera tylko zwyczajnie powieści młodzieżowej z wątkami kryminalnymi.

„Mirror, mirror” to opowieść o grupie przyjaciół, których połączyła muzyka. Ale to także coś więcej. To książka o poszukiwaniu samego siebie, o presji wywieranej na dorastających nastolatkach, o ich problemach i o odnajdywaniu własnego szczęścia. O niebezpieczeństwach, o tajemnicach i o życiu w zgodzie z samym sobą. Mogłabym wymieniać o wiele dłużej, bo jest naprawdę tak wiele elementów, które w swojej książce zawarła Cara Delevingne, ale poprzestanę na tym i po prostu powiem, że powinniście przeczytać tę książkę. Historia, którą opowiada nam Red, naprawdę jest tego warta.

~Aga

Książkę dostałam od Wydawnictwa Jaguar

12 komentarzy:

  1. Hmm... Skoro debiut, to dlaczego nie?! Zwłaszcze, że fabuła zapowiada się interesująco. Recenzja przychylna. Okładka intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  2. O autorce usłyszałam dopiero, gdy dowiedziałam się o tej książce. Poszukałam o niej trochę informacji w internecie i okazało się, że widziałam ją nawet w dwóch filmach, ale zupełnie nie zapadła mi jej rola w pamięci. Co do książki to podoba mi się jej okładka, chociaż nie przepadam za żółtym kolorem. Sam opis nie zachęca mnie do przeczytania książki. Jak czytam takie zdania: "Cara Delevingne stworzyła thriller doskonały" to właśnie zamiast mnie zachęcić do lektury, to jednak to mnie trochę odstrasza. Niestety już się kilka razy przejechałam na książkach co właśnie były tak zachwalane. Z kolei ta recenzja już bardziej przekonuje mnie do sięgnięcia po tą lekturę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie będzie to lektura dla mnie, nie znoszę przekleństw w książkach. Nic dziwnego, że młodzież ich używa, skoro nawet książki mówią im, że to normalne i nie ma w tym nic złego :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Recenzja chyba tak samo pokręcona jak książka. Niby o problemach nastolatków, a niby nie, czyta się szybko, a niektóre strony pięć razy, a już stwierdzenie, że przekleństwa są najczęściej przez nich używane mnie rozłożyło totalnie. Jestem na nie, szczególnie dla recenzji, książkę jak gdzieś mi wpadnie- przeczytam. Ps. dziwi mnie, że każda recenzja musi być na siłę pozytywna, dla mnie to co najmniej dziwne...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekałam na recenzje tej książki, bo nie wiedziałam czy warto. W końcu nazwisko sławne, więc nie koniecznie zawsze książka musi być dobra - nawet jak jest mocno promowana. Pewnie z czasem się skuszę do przeczytania, ale jak wpadnie mi w ręce. Jakoś szczególnie nie będę jej szukać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoja recenzja wprost krzyczy: Przeczytaj tę książkę;) Najbardziej przyciągają mnie powalające zwroty akcji. Rzadko udaje mi się znaleźć takie w książkach, więc jestem ciekawa czy też zostanę zaskoczona:)
    Nieudana próba samobójcza i śpiączka bliskiej nam osoby zawsze ma wpływ na nasze życie. Każdy inaczej sobie z tym radzi. Są momenty, że byłoby prościej po prostu zapytać Naomi. Ciekawa jestem, czy to co przypuszczają będzie bliskie prawy i czy Naomi będzie kiedykolwiek dane im o wszystkim powiedzieć.
    Jedno wydarzenie, a potrafi rozbić na kawałki jak przysłowiowe lustro życie kilku osób.
    Podoba mi się, że nie jest to typowo lekka historia.
    Dziękuję Ci za recenzję;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zacznę może od tego, że bardzo lubię książki Wydawnictwa Jaguar - zawsze wprawiają mnie w swoiste zakłopotanie, dezorientację, zdziwienie, by jednak po lekturze stwierdzić, że przeczytałam coś bardzo wyjątkowego, co mnie zachwyciło. Czytając powyższą recenzję stwierdzam, że w przypadku Mirror Mirror może być podobnie, dlatego z chęcią przeczytam tę książkę. Zaciekawiło mnie także to, że wyraźnie podkreśliłaś "ważność" problematyki, która została przez autorkę "ubrana" w ciekawą fabułę. Recenzja świetna!

    OdpowiedzUsuń
  10. Recenzja wcale nie jest pokrecona. Rozumiem jak ciężko jest napisać recenzję w której chcesz pokazać zachwyt ale tak żeby nie zdradzić za wiele szczegółów :) po opisie też myślałm że jest to książka o typowych nastolatkach ale po przeczytaniu całości jestem bardzo ciekawa co Cię tak zszokowało. Każde słowo brzmi tak tajemniczo ze za sama nie wiem co napisać :P chyba serio muszę jak najszybciej przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwsza recenzja tej książki, którą mam okazję czytać i od razu jaka pozytywna. "Mirror, mirror" zdecydowanie trafia na moją listę książek do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo trudno napisać właśnie taką książkę dla młodych czytelników, którzy są baaardzo krytyczni...

    OdpowiedzUsuń