niedziela, 9 lipca 2017

Samantha King - "Wybór"

Tytuł: Wybór
Autor: Samantha King
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 352
Ocena: 6/10

Opis:
Co jeżeli musisz zdecydować, które z twoich dzieci ma żyć, a które umrzeć? Jak to jest, gdy ktoś przystawia ci do skroni pistolet i każe wybierać? Czy skazać na śmierć buntowniczą i niezależną córkę, czy wrażliwego i uległego syna? Które z nich bardziej zasługuje na to, by dalej żyć?
Jeżeli Madeleine nie wykona polecenia, zginie i Annabel, i Aidan. Madeleine wybiera, zaraz potem pada strzał, który na zawsze obciąży jej sumienie.
Gdy po trzech miesiącach budzi się w szpitalu, próbuje poukładać kolejność tamtych zdarzeń i usprawiedliwić swój wybór. Jednak pamięć ją zawodzi i podsuwa coraz inne, często sprzeczne obrazy. Co wydarzyło się naprawdę, a co jest jedynie wytworem jej umysłu?

Recenzja:
Przeprowadźcie krótki eksperyment myślowy. Wyobraźcie sobie, że macie dwoje dzieci. Bliźniaki. Poświęciliście im dziesięć lat życia, zrezygnowaliście dla nich z pracy, obserwowaliście, jak każdego dnia rozwijają się i rosną. Aż w dniu ich dziesiątych urodzin ktoś puka do drzwi. Zamaskowany mężczyzna z bronią w ręku. Każe wam wybrać jedno z dzieci. Które uratujecie? Synek, a może córka? Jaki będzie wasz wybór?
Ciężko sobie to wyobrazić, ale warto spróbować, żeby zrozumieć, co czuła główna bohaterka debiutanckiej książki Samanthy King. Madeleine to kobieta, która porzuciła wszystko, gdy urodziły się dzieci. Dała się zdegradować do roli kury domowej, ale wychowywanie bliźniaków sprawiało jej tyle radości, że nawet nie protestowała. Szczerze mówiąc chyba prościej wyobrazić mi sobie ten wybór, przed którym stanęła, niż rezygnację z całego swojego życia  na rzecz dzieci, ale Madeleine najwyraźniej to satysfakcjonowało.
Książka składa się z trzech części. Narracja jest pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym – i w przeszłym, gdy bohaterka wspomina. Autorka postawiła na przybliżenie czytelnikom wewnętrznego świata Madeleine, która dużo myśli, analizuje swoje życie i to, co się stało – a pamięć płata jej figle, bo w wyniku wstrząsu, jaki przeżyła, nie pamięta wszystkiego. To skupienie na emocjach kobiety okazało się dla mnie najbardziej męczącym elementem książki. Stosunkowo niedużo w niej dialogów, a ciągle rozważania Madeleine nieco mnie drażniły, tym bardziej że jej umysł radził sobie z traumą w dość niecodzienny sposób. Momenty, w których bohaterka wspomina, były dla mnie momentami wytchnienia i okazały się ciekawsze od akcja właściwej.
Bohaterka powoli przywołuje w pamięci okruchy wspomnień, z których wyłania się obraz znerwicowanego męża-tyrana. Madeleine zdaje sobie sprawę, że uczucie do niego dawno się ulotniło – teraz boi się męża. Po przebudzeniu okazuje się, że jest dla niej miły, a kobieta nie wie już, czy może ufać swojemu umysłowi. Przypomina sobie też brata męża, Maxa, który był kochanym wujkiem dla bliźniaków. Gdy dowiaduje się, kto strzelał tego feralnego dnia, w urodziny bliźniaków, jest zdezorientowana. Ale w końcu wszystko sobie przypomina.
Kandydatów na czarny charakter było w tej książce niewielu i tak naprawdę autorka jakoś specjalnie nie zaskakuje. Oprócz tego, kto strzelał, pojawia się jeszcze kilka mniejszych tajemnic, które wprowadzają dodatkowe zamieszanie. Nie wszystko zostaje wyjaśnione, choć mogłoby.
Gdybym miała jakoś sklasyfikować Wybór, powiedziałabym, że to thriller psychologiczny. Wątek psychologiczny jest tu chyba najbardziej rozwinięty, ale z racji tego, że niespecjalnie utożsamiałam się z bohaterką i męczyły mnie jej wewnętrzne monologi, nie doceniłam go tak, jak pewnie by wypadało. Zagadki kryminalne wypadają przy nim dość licho, więc książkę polecam przede wszystkim osobom, które w thrillerach najbardziej lubią wątki psychologiczne.  


Książkę dostałam od wydawnictwa HarperCollins Polska

2 komentarze:

  1. Jak dla mnie książka zbyt emocjonalna. Na pewno szkoda byłoby mi tych dzieci i nie jestem gotowa na jej przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że mamy podobne odczucia względem tej książki. Ja z kolei nazwałabym ją bardziej obyczajówką z elementem thrillera - jestem laikiem jeśli chodzi o thrillery, a mimo to domyśliłam się niemal wszystkiego bardzo szybko.

    OdpowiedzUsuń