wtorek, 20 czerwca 2017

Natasha Preston - "Uwięzione"


Autor: Natasha Preston
Tytuł: Uwięzione
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 24 maja 2017
Liczba stron: 400
Ocena: 8/10

Opis:

Pewnego wieczoru Summer idzie sama na imprezę. Nigdy na nią nie dociera. Lewis, jej chłopak, później nie może sobie wybaczyć, że nie było go przy niej.
W jednej chwili szczęśliwa nastolatka traci kochającego chłopaka, rodziców i brata. Traci całe swoje życie, trafiając w miejsce, z którego nie ma ucieczki. Od tej pory nie będzie już sobą, Summer. Wraz z trzema innymi dziewczynami będzie musiała znosić życie w zamknięciu, codzienny strach i ból i... o wiele więcej. W tej sytuacji nie ma dobrych zakończeń.
Przeczytaj tę książkę, a nigdy już nie będziesz chciała dostawać kwiatów.

Recenzja:

   Dzisiaj mam dla Was książkę, która niesamowicie mnie wciągnęła i aż do ostatnich stron trzymała w swoich sidłach, tak bardzo chciałam dowiedzieć się jak się skończy.

Summer nawet w najgorszych snach nie przypuszczała, że wybranie się na imprezę może się tak dla niej skończyć. Jeden moment wystarczy, aby cały znany jej świat legł w gruzach, a ona nie miała możliwości zmienić tego stanu rzeczy. Została porwana i w raz z trzema innymi dziewczynami będzie musiała przeżyć coś, o czym do tej pory słyszała tylko z wiadomości. 

Już po przeczytaniu opisu byłam pewna, że ta książka przypadnie mi do gustu. I tak też się stało. Mam teraz trochę napięty okres, wiecie jak to jest sesja... która jakoś mi nie chce wyjść w tym semestrze, ale nie o tym. Kiedy między jednymi notatkami a drugimi, chcę się odrobinę odprężyć, sięgam po książkę. Kiedy przyszła kolej na tę, już od pierwszych stron wiedziałam, że przepadłam i że nie ma szans na dokończenie nauki tego dnia, bo tak mi się książka spodobała.

Dużym atutem tej książki jest to, że autorka umieściła w niej trzech narratorów, ale to wcale nie jest każda z porwanych dziewczyn z osobna, tylko Summer, jej chłopak Lewis i porywacz. Dodatkowo książka ma także rozdziały teraźniejsze i przeszłe. Ogólnie może się to wydawać trochę zagmatwane, ale jak się już zacznie to nie mam z tym najmniejszego problemu.

Tematyka porwań jest dosyć ciężką tematyką, a jednocześnie jest bardzo chętnie wybierana przez autorów, bo daje niesamowite pole do popisu, o ile jest dobrze poprowadzona. Myślę, że Natasha Preston dosyć dobrze sprostała postawionemu sobie zadaniu i o ile myślę, że można by tchnąć w to jeszcze więcej emocji, to mogę zaliczyć tę historię do jednej z lepszych o tej właśnie tematyce.

Dwie twarze porywacza. Ta pozornie łagodna i ta nieobliczalna. Ciesze się, że autorka postanowiła poprowadzić narrację także z jego perspektywy, bo to trochę urozmaica całą historię. Ogólnie bardzo podoba mi się kreacja wszystkich bohaterów, nie tylko tych pierwszoplanowych.

Miałam czas aby odrobinę ochłonąć po przeczytaniu tej historii i powiem szczerze, że gdy ją czytałam byłam jeszcze bardziej zachwycona, a później kiedy emocje opadły, zaczęłam dostrzegać kilka jej mankamentów, jak chociażby, wcześniej wspomniany, za mały poziom emocji. Książka jest dobra, ale moim zdaniem można by z niej wycisnąć jeszcze dużo więcej.

Mimo wszystko nie sposób się od niej oderwać. Do ostatniej kartki chciałam wiedzieć co będzie dalej i nie rozczarowała się zakończeniem, co ostatnio dosyć często mi się przydarza. Myślę, że powinniście się zainteresować tą pozycją bo warto.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę serdecznie dziękuję Feeria Young


7 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa. Chciałoby się powiedzieć: dla mnie jak najbardziej dla mnie. Nie będę zwracać na jakieś tam mankamenty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam wcześniej o tej książce ale jeszcze jej nie czytałam. Jak tylko ją zobaczę to wezmę bez zastanawiania :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię podobne wątki poruszane zarówno w filmach jak i w ksiażkach, więc nie oprę się tej pozycji pomimo paru mankamentów, które po jej przeczytaniu zauważyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wrażenie, że jestem jedyną osobą, która jeszcze nie czytała tej książki. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. czytałam i szału nie ma, taka sobie książka..przeczytać i zapomnieć..słabe zakończenie...4/10

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się to jest "czytadło" pomysł nierealny, akcja nawet fajnei się toczy i ta narracja okiem widzenia 3 osób: poszkodowanej, jej partnera no i porywacza. Zakończenie słabe i trochę takie niudolne a zapowiadała sie fajna książka. Ja dam 6/10

      Usuń
  6. Brakowało mi wyjąsnienie dlaczego Porywacz stał się popaprańćem, co wpłynęło na zmianę jego psychiki i brakowało relacji z matką (słaby wątek) nie wiemy jak umarłą i jaka byłą itd bardzo brakuję wyjaśnień i tego wątku w całości- pomysł dobry ,ale wykonanie kuleje de mnie 5/10 i zakończenie słabe

    OdpowiedzUsuń