czwartek, 8 grudnia 2016

Phaedra Patrick - "Osobliwe szczęście Arthura Peppera"

Autor: Phaedra Patrick
Tytuł: Osobliwe szczęście Arthura Peppera
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2016
Ilość stron: 352
Ocena: 7/10

Opis:

Arthur Pepper wiedzie proste i ustabilizowane życie. Każdego dnia wstaje o 7:30 rano, dokładie tak, jak za życia swojej żony, Miriam. Zakłada te same szare spodnie i musztardowy podkoszulek. Podlewa paprotkę o imieniu Frederica i wychodzi do ogrodu.
Jednak w pierwszą rocznicę śmierci Miriam, coś się zmienia. Przeglądając rzeczy żony, Arthur trafia na złotą bransoletkę z przywieszkami, której nigdy wcześniej nie widział. Podążając jej tropem wyrusza w niezwykłą podróż - z Londynu, przez Paryż, aż do Indii - odkrywając historie ukryte za każdym z wisiorków i nieznane fakty z życia Miriam. Odyseja Arthura Peppera niespodziewanie przynosi mu ukojenie po stracie ukochanej towarzyszki życia, daje mu nadzieję i siły na przyszłość.


Recenzja:

"Osobliwe szczęście Arthura Peppera" to kolejna już powieść, którą można by ustawić w szeregu z takimi książkami jak "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął", "Zgubiono, znaleziono", "Sekretne życie pszczół", "Poradnik pozytywnego myślenia" i tak dalej... Co łączy podane wyżej przykłady? Otóż można je opisać enigmatyczną etykietką "literatura współczesna", do której wrzucamy praktycznie wszystko, co trudno zaklasyfikować do jakiegoś konkretnego gatunku.

Ogromnie cieszy mnie moda na pisanie takich utworów, ponieważ z lektury możemy wynieść nie tylko miłe wspomnienia, ale również jakąś naukę. Phaedra Patrick puszcza oko do czytelnika, poruszając dość kontrowersyjne tematy, mimochodem przekazując mniej lub bardziej oczywiste prawdy życiowe. Żeby jednak nie było zbyt nudno i patetycznie, dużą rolę w powieści gra humor.
   
Już po przeczytaniu kilku pierwszych zdań możemy się domyślić, z jaką historią mamy do czynienia. Będziemy świadkami wydarzeń przełomowych w życiu głównego bohatera, którego poznajemy jako statecznego i raczej niezbyt szczęśliwego staruszka. Po śmierci ukochanej żony stracił on wszelką radość i motywację. Co zdarzy się, kiedy zostanie popchnięty przez los do odbycia niezwykłej przygody? Arthur będzie musiał zmierzyć się z prawdą o wyidealizowanym obrazie Miriam i własnymi lękami. Czy zdoła zmienić swoje życie na lepsze? Na te pytania odpowiedzi znajdziecie oczywiście w książce, którą gorąco polecam. 

Jak mówiłam, bardzo lubię taki typ literatury, jaki prezentuje "Osobliwe szczęście Arthura Peppera" i mimo że moja półka pełna jest z pozoru podobnych książek, to autorce udało się mnie zaskoczyć i zauroczyć historią Arthura. Powieść przepełniona jest pięknymi wartościami, takimi jak miłość, rodzina, zaufanie, ale nie brak w niej również i gorzkich momentów. Płynie z niej wiele nauk i każdy czytelnik może wybrać to, co jemu wydaje się najważniejsze. Dla mnie było to zwrócenie uwagi na to, że człowiek może mieć więcej niż jedno życie, czego przykładem jest Miriam. To druga najważniejsza i moja ulubiona bohaterka, mimo że niestety poznajemy ją jedynie pośrednio dzięki wspomnieniom Arthura oraz innych postaci. Jej wizerunek został doskonale wykreowany przez autorkę, która pokazała, iż człowieka nie da się jednoznacznie opisać, a jego charakter podlega ciągłym zmianom. Jedna osoba nie jest w stanie nas całkowicie poznać, ponieważ na naszą osobowość składają się  obrazy naszej osoby stworzone przez wszystkich ludzi, których w ciągu całego życia spotkaliśmy na swojej drodze.

Powieść niesamowicie lekko się czyta, co nie znaczy, iż bezrefleksyjnie. Mimo że przemycone w niej zostało wiele wątków czystko psychologicznych, czytelnik nie uzna "Osobliwego szczęścia Arthura Peppera" za ciężkostrawne. Dajcie szansę tej jedynej w swoim rodzaju historii!

Wasza Ariada :)

1 komentarz:

  1. Już dawno zaintrygowała mnie ta książka, ale jakoś jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać. Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto ją przeczytać.

    Pozdrawiam.
    Kasia
    Ebookowe recenzje

    OdpowiedzUsuń