poniedziałek, 5 grudnia 2016

Marek Stelar - "Cień"


Autor: Marek Stealr
Tytuł: Cień
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 17 maja 2016
Liczba stron: 320
Ocena: 7/10

Opis:

Robert Krugły, emerytowany oficer KWP w Szczecinie prowadzi obecnie jednoosobową działalność gospodarczą. Po odejściu z policji zdobywa licencję prywatnego detektywa i robi to, co potrafi najlepiej. Szuka. Psów cennych ras, dowodów na przekręty, dowodów małżeńskiej zdrady, a czasem dowodów... niewinności. Staje również przed największym wyzwaniem w swoim życiu; wyzwaniem, na które absolutnie nie jest gotowy...
Lato 2015. Do goleniowskiego aresztu śledczego trafia siostrzeniec znanego szczecińskiego biznesmena podejrzanej konduity. Mimo zarzutów popełnienia dwóch morderstw odmawia współpracy z prokuraturą. Wuj, z pewnych względów przekonany o jego niewinności, wynajmuje Krugłego, stawiając sprawę jasno: ma nie tyle znaleźć prawdziwego mordercę, co udowodnić brak związku siostrzeńca z zabójstwami. Tymczasem prowadzący śledztwo w tej sprawie prokurator Michalczyk ze zgrozą stwierdza, że tropy mogą prowadzić do... księdza posługującego w miejscowej parafii rzymsko-katolickiej.
Krugłego i Michalczyka znów łączy przypadek i współpraca: tym razem mocno nieoficjalna. Tragedia z przeszłości księdza wydaje się mieć coś wspólnego z morderstwami, ale ani Krugły, ani Michalczyk nie mają pojęcia, jaki związek ma z nimi tajemnicza brunetka, która na krótko pojawiła się w życiu obu ofiar.

Recenzja:

   Cieszę się, że polscy czytelnicy coraz częściej sięgają po rodzimą literatura kryminalną. Jeszcze do niedawna ludzie podchodzili do polskich autorów z dużą dozą dystansu, lub deklarowali, że nie czytają ich wcale. Na szczęście ta tendencja zaczyna się zmieniać, a sama znam z autopsji, że wsród tylu pisarzy mogą się trafić niesamowite perełki. Takim wartym wyróżnienia autorem jest bez wątpienia Marek Stelar, który już od pierwszych stron Rykoszetu ujął mnie swoim stylem pisania. Dzisiaj mam dla Was recenzję już trzeciej książki tego Pana i dalej uważam, że warto się zainteresować jego twórczością. Dzisiaj poznacie moją opinię na temat Cienia.

Robert Krugły już nie jest policjantem, teraz prowadzi własną praktykę detektywistyczną. Przy okazji nowego śledztwa, jego drogi znów krzyżują się z prokuratorem Michalczykiem. A jeśli tych dwoje zaczyna łączyć wspólna sprawa to wiadomo, że będzie się działo. Na domiar złego, na Krugłego spada coś jeszcze, coś co wiąże się z jego życiem prywatnym, a zupełnie nie był na to przygotowany.

Uwielbiam ten duet, no po prostu uwielbiam! Już od pierwszej części wiedziałam, że oni mają potencjał na zdecydowanie dłuższą wspólną historię niż tylko jedna część. I tak, dzisiaj możecie przeczytać już o trzeciej z nich. Oczekiwania miałam bardzo duże, lekko się zawiodłam, ale książka i tak była świetna.

Można by myśleć, że Krugły i Michalczyk, to duet jakich wiele w literaturze. Ale na szczęście tak nie jest, ponieważ nie jest to typowe połączenie. Już kiedy zaczynałam czytać tę książkę, widziałam, że po raz kolejny nie będę się z nimi nudzić. Bardzo podoba mi się to w jaki sposób autor postanowił wykreować te postaci. Myślę, że nie wszystkim mogą one przypaść do gustu, ale jak dla mnie ci bohaterowie są bardzo interesujący.

Jest jeden mały minus tej historii. Jak dla mnie jest ona nieco słabsza od poprzednich. To właśnie jest ten aspekt mnie trochę rozczarował. Nie wpływa to jednak na moją ocenę tej książki, bo gdybym nie czytała poprzednich, bardzo by mi się Cień podobał. Jest to zakończenie trylogii i trochę przykro, że już nie spotkam się z tymi bohaterami.

Pomysł na fabułę bardzo mi się podobał. Jest to coś czego nie miałam okazji czytać. Jestem pod wrażeniem jak autor skonstruował całość i wprowadził bardzo ciekawe "połączenia" wątków, bo w sumie nie wiem jak to inaczej nazwać, żeby Wam nic nie zdradzić z fabuły.

Myślę, że jeśli nie czytaliście poprzednich części, to także śmiało możecie sięgnąć po tę, bo oprócz kilku aspektów z życia prywatnego głównych bohaterów, to bez problemu zorientujecie się w samej fabule książki i dostarczy wam ona całkiem dobrze spędzonego czasu.

Warto zainteresować się twórczością Marka Stelara, bo są to książki godnej uwagi. Ja mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję przeczytać coś co wyszło spod Jego pióra i jestem prawie pewna, że znów będzie mi się podobać.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Videograf

2 komentarze:

  1. Ja jakoś niefortunnie zaczęłam czytać cały cykl od 2 tomu. Muszę nadrobić zaległości!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam nic tego autora ale na pewno to nadrobię. Bardzo lubię polskie kryminały, które nieraz nie odstają poziomem od zagranicznych. No i Videograf jeszcze mnie nie zawiódł:)

    OdpowiedzUsuń