środa, 7 grudnia 2016

Bohdan Dyakowski - "Nasz las i jego mieszkańcy"

Autor: Bohdan Dyakowski
Tytuł: Nasz las i jego mieszkańcy
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 368
Ocena: 10/10

Opis:

Trudno uwierzyć, że pierwsze wydanie tej unikatowej książki ukazało się w końcu XIX wieku. Potem było siedem kolejnych i wszystkie cieszyły się gigantycznym powodzeniem wśród czytelników. Autor książki – przyrodnik, pedagog, literat, propagator idei ochrony przyrody – pisze bowiem o lesie w sposób, w jaki nie pisał nikt przed nim ani po nim. Las widziany jego oczami to autentyczna kraina cudów. Każdy będący jego częścią żywy organizm to osobna historia do opowiedzenia, poczynając od wilków czy niedźwiedzi, poprzez strzyżyka i mysikrólika, na najmniejszych owadach i roślinach kończąc. W Naszym lesie żyją – przytulają się, uciekają przed niszczycielami, cieszą się i skarżą się sobie (i autorowi) – nie tylko zwierzęta. Również rośliny, które rozmawiają ze sobą. Z każdego zdania, oprócz niebywałej wręcz wiedzy, przebija wielka miłość do lasu. Lęk przed jego zniszczeniem i wskazówki, co czynić, by go ocalić i zachować. Poznajmy jego tajemnice.


Recenzja:

Tematyka przyrodnicza jest bliska memu sercu - wychowałam się na Mazurach, a leśne wycieczki były dla mnie codziennością. Wiosną podziwiałam kiełkujące tam życie, latem zbierałam jagody i urządzałam pikniki, jesienią udawałam się z przyjaciółmi na grzybobranie i zbieranie kolorowych liści, a zimą zwyczajnie spacerowałam leśnymi drużkami i obserwowałam magię białego puchu na gałęziach drzew oraz tajemnicze, zwierzęce ślady. Las od zawsze był dla mnie krainą cudów, pełną sekretów i czarów, a teraz - ku mojej wielkiej radości - spotkałam w końcu kogoś, kto postrzega to cudowne miejsce tak samo jak ja! Mowa tu o Bohdanie Dyakowskim, wspaniałym przyrodniku i autorze niebanalnej książki o zadrzewionych rejonach.

Dzieło Nasz las i jego mieszkańcy prezentują się raczej niepozornie. Twarda oprawa, okładka z motywem tytułowego miejsca, wewnątrz czarno-białe zdjęcia. Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym od innych przyrodniczych tworów, a jednak jej treść zaskakuje na każdym kroku. Nie znajdziemy tutaj stricte specjalistycznego języka, a niebanalny styl, wręcz bajeczny, który porywa w podróż po zielonych kniejach i dzikiej, leśnej faunie. Czytając tę książkę w ciepłym fotelu, w zaledwie kilka chwil znalazłam się w jednym z malowniczych polskich lasów i obserwowałam go oczami Bohdana Dyakowskiego. A wzrok ten przyrodnik ma niesamowity.

Autor zwraca uwagę na urokliwe detale lasu. W jego opowieściach, wśród bogatej fauny, nie zabrakło miejsca dla zielonych bohaterów - od rozłożystych sosen, po drobne runo leśne. Na kartach tejże książki znalazło się także miejsce dla najmniejszych organizmów - owadów. Każdej z tej grup autor poświęcił tyle samo czasu, ponieważ każda z nich czyni las... lasem. Uwzględnił i wyjaśnił równocześnie w swych historiach wiele stereotypów m.in. na temat wilków, a wręcz je obalił. Odniósł się tutaj do kultury i historii, co uczyniło Nasz las i jego mieszkańców niesamowicie bogatą lekturą. Nie zabrakło tu także wzmianek o człowieku i tematu ochrony przyrody. Bohdan Dyakowski ze smutkiem rozprawia tu o stanie ówczesnych lasów i nielegalnym wycinaniu drzew. Jego rozmyślania przypominają mi nieco współczesną twórczość Simony Kossak - owa autorka również walczy o przyrodę, a w swych książkach obawia się przede wszystkim o przyszłość Puszczy Białowieskiej.

Nasz las i jego mieszkańcy posiadają również poetyckie oblicze. W książce poza twórczością autora znajdują się przepiękne wiersze o przyrodzie, m.in. autorstwa Marii Konopnickiej oraz Wincentego Pola. Dopełniły one całości, czyniąc tę książkę równie zwartą i harmonijną jak las...

Dodatkowym atutem najnowszego wydania książki Dyakowskiego są przypisy, które uwzględniają obecny stan wiedzy, bowiem pierwsze wydanie Naszego lasu... ukazało się u końca XIX wieku. Ciężko w to uwierzyć, prawda?

Nasz las i jego mieszkańcy to prawdziwy przyrodniczy rarytas. Bohdan Dyakowski nie zasypuje czytelnika wiedzą, przekazuje ją w przystępny każdemu - niezależnie od wieku - sposób. Bawi swoimi opowieściami, ubarwiając je swoją ponadczasową mądrością i miłością do lasu, o którego stan ogromnie się martwi. Jest to bez wątpienia książka, którą warto przeczytać. Polecam serdecznie.

Tę książkę zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu Zysk i S-ka. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz