środa, 28 grudnia 2016

Aleksandra Tyl - "Magiczne lato"


Autor: Aleksandra Tyl
Tytuł: Magiczne lato
Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 23 czerwca 2015
Liczba stron: 415
Ocena: 8/10

Opis:

Alicja samotnie wychowuje siedmioletnią Matyldę. Córka bez przerwy choruje, ma obniżoną odporność. Za radą lekarki wyjeżdżają na wieś, żeby dziecko zmieniło klimat i z dala od smogu miasta nabierało sił. Zatrzymują się u dalekiej ciotki – Józefiny. Alicja dopiero na miejscu dowiaduje się, że staruszka para się zielarstwem, a jej specjalnością są miłosne eliksiry. Mimo że dziewczyna początkowo nie wierzy w magiczną moc ziół, a do zajęcia ciotki podchodzi z dystansem, to jednak przychodzi taki dzień, kiedy pokusa skorzystania z mikstury jest wyjątkowo silna…

Recenzja:

   Dawno nie miałam okazji dla Was recenzować takiej książki. Nie mam tu na myśli wszystkich tych młodzieżówek z wątkami romantycznymi, które przewijają się przez moje ręce dosyć często. Mówiąc "takiej książki" chodzi mi o książkę typowo dla kobiet. Dzisiaj mam dla Was bardzo ciekawy tytuł, którym warto się zainteresować.

Alicja jest przykładem nadopiekuńczej matki. Jej siedmioletnia córka ma obniżoną odporność i ciągle choruje. Kiedy trafiają po raz kolejny do lekarza, ku zdziwieniu Alicji, nie dostają kolejnej recepty, tylko zalecenie zmiany otoczenia, najlepiej na wiejskie. Udają się do bardzo dalekiej krewnej, która , jak się okazuje, wcale nie jest zwyczajną ciocią ze wsi. Józefina zajmuje się zielarstwem, a jej specjalnością są miłosne eliksiry. To lato zapowiada się bardzo interesująco.

Kiedy czytałam inne opinie na temat tej książki wiele osób zaczynało od zachwytów na temat wydania tej książki i myślę, ża ja także pójdę w tym kierunku. Książki z kartonową okładką, bo chyba tak to się poprawnie nazywa, nie pojawiają się bardzo często. Wiadomo, że jak się poszuka to można ich znaleźć bardzo sporo, ale nie są najpopularniejszą formą. Bardzo przyjemnie się czyta książkę z taką właśnie okładką, tym bardziej jeśli książka ma tak od około 350 stron i wzwyż. Dodatkowym atutem tej konkretnie pozycji, jest urocza oprawa graficzna, która z półki przyciąga wzrok i zachęca do kupna. 

Sięgając po tę książkę nie miałam jakiś wygórowanych oczekiwań. Liczyłam na fajne kobiece romansidło, ale dostałam zdecydowanie więcej. Magiczne lato to bardzo dobra książka obyczajowa, która wzrusza, bawi i zachwyca. Wiem, że każdy w tym przypadku może mieć inne odczucia, ale myślę, że skoro ja się bardzo pozytywnie zaskoczyłam, to w Waszym przypadku tez tak będzie.

To nie była miłość od pierwszych stron. Na początku myślałam, że Alicja będzie należała do tych bardzo denerwujących kobiet. Nadopiekuńcza matka, pewnie niezdecydowana w uczuciach, która sama nie wie czego chce. Na szczęście bardzo się myliłam i już po kilkudziesięciu stronach przepadłam na dobre.

Książkę czyta się dosyć szybko, choć do najcieńszych nie należy. Zaczęłam ją czytać w autobusie i śmiało mogę powiedzieć, że te 1,5h przebiegło mi bardzo przyjemnie. Podoba mi się to jak pisze autorka, choć to dopiero pierwsza jej książka, którą przeczytałam. 

Jednym z najciekawszych elementów, to klimat jaki udało się stworzyć autorce. Fabuła owiana lekką nutką magii, dzięki niesamowitej Józefinie, która nomen omen jest jedną z najlepszych postaci w tej książce, przyciągnęło mnie jeszcze bardziej do tej książki. Bardzo lubię, kiedy książka posiada własną, ciekawą aurę, a to tylko znak, że autor włożył w pisanie jej wiele od siebie.

Magiczne lato jest książką napisaną przez kobietę, o kobietach i przede wszystkim dla kobiet. Miałam przyjemność na Festiwalu Książki w Opolu wypowiedzi Pani Aleksandry Tyl, a nawet otrzymałam podpis w książce i myślę, że jest ona autorką, która idealnie odnajduje się w tym gatunku, co udowodniła pisząc tę książkę.

Gorąco polecam Wam Magiczne lato, tym bardziej na tą nie ciekawą pogodę za oknami. Zagwarantuje Wam ona miło spędzony czas i oderwanie się choć na chwilę od codzienności. Ja na pewno sięgnę po kolejną książkę Pani Aleksandry, ale moje oczekiwania tym razem będą bardzo duże.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Literatura Inspiruje

1 komentarz:

  1. Napisałaś tak ciekawie o książce, że niemalże odczułam jej klimat:) Widać naprawdę musi być bardzo wciągająca. Będę miała na uwadze:)

    OdpowiedzUsuń