poniedziałek, 28 listopada 2016

Philippa Gregory - "Ostatnia żona Tudora. Poskromienie królowej"

Autor: Philippa Gregory
Tytuł: Ostatnia żona Tudora. Poskromienie królowej
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 392
Ocena: 7/10

Opis: 

Zaledwie kilka miesięcy po pochowaniu piątej żony Henryk VIII planuje ponowne małżeństwo. Jego wybór pada na niedawno owdowiałą Katarzynę Parr. Młoda kobieta wie, że życzenie króla jest rozkazem i choć zamierzała wyjść za przystojnego Tomasza Seymoura, porzuca swoje plany. Po ślubie z Henrykiem Katarzyna jednoczy rodzinę królewską, a w samym sercu dworu gromadzi krąg uczonych. Jawne poparcie królowej dla reformy religijnej sprawia, że zaczynają przeciwko niej spiskować dworzanie aspirujący do władzy. Król początkowo szaleje za młodą żoną, ale wkrótce ulega podszeptom tych, którzy oskarżają ją o herezję. Aby ocalić życie, Katarzyna musi uprzedzić spiskowców…
Recenzja: 

Ostatnia żona Tudora. Poskromienie królowej to siódmy i ostatni tom Cyklu Tudorowskiego. Tym razem Philippa Gregory serwuje czytelnikom znakomity portret Katarzyny Parr, mało znanej arystokratki i ostatniej żony Henryka VIII. Przyznam szczerze, że choć od zawsze interesowałam się historią Anglii, tak o owej kobiecie wiedziałam niewiele - w zasadzie wiedziałam tyle, ile zdradza tytuł opowieści Gregory - ostatnia żona Tudora. 

Katarzyna Parr, którą przedstawia nam autorka, jest kobietą niezwykłą. Nie chciała zostać królową, nie pragnęła bogactwa, wyszła za Henryka z przymusu, choć kochała innego mężczyznę. To kobieta inteligentna i mądra, odważna, oddana Bogu. Na dworze Anglii przywdziać musi jednak maskę, aby nie zdradzić się ze swoimi uczuciami do ukochanego oraz - tym samym - nie podpaść królowi. Katarzyna doskonale zdaje sobie sprawę z tego jak skończyły jej poprzedniczki i nie chce podzielić ich losu. Kobieta pragnie jedynie szczęśliwego życia u boku ukochanego. 

Bohaterka ostatniego tomu Cyklu Tudorowskiego zrobiła wiele dla dworu. Jednoczy rodzinę królewską, wspiera reformę religijną, Cierpliwie znosi poniżenia i obelgi, nie daje po sobie nic poznać. Przy Henryku nie zdradza swoich prawdziwych myśli, które często zbaczają ku jej prawdziwej miłości. Katarzyna Parr jest wyjątkowo sprytną i - wbrew pozorom - silną kobietą, w pozytywnym tego słowa znaczeniu i ciężko jej nie podziewać. 

Postać upadającego Henryka VIII autorka tym razem przedstawiła nieco zbyt karykaturalnie. Często wspomina o nieprzyjemnym zapachu, który mu towarzyszył oraz jego ułomności. Było to dla mnie na swój sposób satysfakcjonujące, ponieważ nienawidzę tego władcy, ale Philippa Gregory starała się wręcz na siłę w swej powieści go upokorzyć. To było niepotrzebne, bowiem samymi swoimi czynami ów król zasłużył na pogardę. 

W opowieści o Katarzynie Parr nie brakuje intryg. Choć królowa jest postacią dobrą i stara się nikomu nie podpaść, nie brakuje chętnych do jej obalenia. Grupa jej przeciwników stworzyła niebanalny spisek, który ma zaprowadzić kobietę prosto pod szafot. W ten oto sposób, w oparciu o prawdziwe historyczne zapiski, Gregory stworzyła powieść, która trzyma cały czas w napięciu. Czytelnik ma nadzieję na szczęśliwe zakończenie, ale czy na dworze królewskim istnieje na nie szansa? Przekonajcie się sami. 

Ostatnia żona Tudora. Poskromnienie królowej poziomem dorównuje pozostałym częściom Cyklu Tudorowskiego. Wzięciem pod lupę Katarzynę Parr i opisaniem jej losów, Gregory wręcz po królewsku zakończyła swoją niezwykłą serię, bowiem wzbogaciła ją o postać mało znaną, a jakże wartą uwagi! Po raz kolejny barwny styl autorki zaparł mi dech w piersiach i nie pozwolił odłożyć powieści na moment. Polecam serdecznie wszystkim, nie tylko miłośnikom historii Tudorów i Anglii. 

Tę książkę zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu Publicat. ;)

1 komentarz:

  1. Czasami lubię sięgnąć po powieść historyczną i właśnie Gregory naprawdę przypadła mi do gustu :D

    OdpowiedzUsuń