czwartek, 24 listopada 2016

Konkursowy Czarny Piątek - konkurs #1


REGULAMIN

1. Organizatorem konkursu są właścicielki blogów i fanpejdżów: Książkowe Kocha, Nie Kocha (książkowe.pl) oraz Nasz Książkowir (naszksiazkowir.blogspot.com).
2. Sponsorami nagród są podmioty zewnętrzne (wydawnictwa, księgarnie, sklepy, firmy, osoby prywatne), określane oddzielnie dla każdego konkursu, o ile nie zaznaczono inaczej. 
SPONSOR: WYDAWNICTWO MG
3. Rodzaj nagrody oraz liczba egzemplarzy konkursowych jest podana z góry w każdym poście konkursowym.
4. Akcja trwa w dniach 24-27.11.2016. Zgłoszenia pod każdym konkursem przyjmujemy do 48 godzin od ogłoszenia konkursu, włącznie z konkursami ogłoszonymi 27.11.2016 (czyli można odpowiadać do 29.11.2016 do określonej godziny).
5. W konkursach mogą brać udział tylko osoby mieszkające na terenie Polski.
6. Wyniki ogłoszone zostaną w ciągu 30 dni od zakończenia wszystkich konkursów. Postaramy się publikować je stopniowo.
7. Koszt wysyłki nagrody ponoszą sponsorzy nagród, chyba że zaznaczono inaczej. Część nagród będzie wysłana po pokryciu kosztów wysyłki przez laureata (inaczej byśmy zbankrutowały).
8. Wysyłka nastąpi w ciągu 4 tygodni od ogłoszenia wyników.
9. Każdy zwycięzca wybrany zostanie na podstawie udzielonej odpowiedzi i subiektywnej oceny organizatorek.
10. Udział w każdym konkursie oznacza akceptację niniejszego regulaminu.
11. Mogą brać udział także osoby z konta anonimowego, ale muszą podać nick, pod jakim obserwują bloga. 

ZADANIE

WYMYŚL SWOJĄ IDEALNĄ KARETĘ, KTÓRA MOGŁABY ZAWIEŹĆ CIĘ NA BAL. 
MAKSYMALNIE 10 ZDAŃ.

20 komentarzy:

  1. Hmmm... czyżbym była pierwsza? ;)

    Idealna kareta? Hmmm... trudne zadanie. Musiałaby być biała, z wygodnym, obitym bordowym atłasem siedzeniem. Koniecznie taka, z której trudno się wychodzi, zeby jakiś przystojny książę musiał mi pomóc. I z zasłoniętymi oknami - ja mogłabym podglądać, co dzieje się na zewnątrz, ale nikt nie mógłby zajrzeć do środka... ;)... Ach i oczywiście musi być zaprzęgnieta w piekne arabskie ogiery, powożone przez wystrojonego, przystojnego woźnicę... Ale zadowolę się też luksusową limuzyną, gdyby jednak dzisiejsza kareta była zbyt wielką ekstrawagancją;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja idealna kareta powinna byc podoba jak z czasów wiktoriańskich . Czyli z zewnątrz skromna najlepiej czarna z modnie i elegancko ubranym stangretem . Za to w środku panowałyby luksusy . Najlepiej połączenie nowoczesnej elegancji z wiktoriańskim stylem <3 czyli złoto, zielono dodatki z delikatnym pazurem .. Nie Lubie wykorzystywania zwierząt a zwłaszcza biednych koni dlatego wolałabym aby kareta była elektryczna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ulubiona piosenka mojego taty to "kareta złota". Ilekroć słyszałam ten utwór wyobrażałam sobie mała karetę (na 2 osoby) całą w różany ornament pobłyskującą w słońcu, jako "mała księzniczka tatusia" oczywiście marzyłam o złocie i klejnotach, jedwabnych poduszkach i wygodnym wnętrzu

    OdpowiedzUsuń
  4. Z pewnością byłaby niewielka czarna, ze srebrnymi ornamentami w kształcie liści i pnączy. Dodatkowo srebrną farbą wymalowane byłby na niej konstelacje gwiazd i księżyc. Nie obyłoby się bez niewielkich latarenek dających przymglone, ale ciepłe światło. Wnętrze również utrzymane w ciemnych kolorach, jednak ze znacznie większa ilością srebra i bieli. Oczywiście nie obyłoby się bez okienek, przez które wyglądałabym ciekawie na świat. Kareta byłaby ciągnięta przez dwa czarne konie. Już samo wejście do takiego pojazdu sprawiałoby, że czułabym się ważna i piękna - prawdziwa dama, szlachcianka (księżniczki są raczej dla dzieci, a królową bym nigdy nie chciała zostać).

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobiona z pereł błyszcząca słońcem obita satyna i złotymi nićmi woźnica ubrany elegancko w kolorze czerni i złota karete ciągną karę konie a ja złotowłosa dziewczyna o błękitnych oczach ruszam na bal by spotkać tego jedynego

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja ulubiona kareta byłaby skromna, bez zbędnych ornamentów. Siedzenia obite byłyby zielonym aksamitem, ale to od strony woźnicy byłoby wymontowane. Wstawiłabym tam półkę na książki, które czyta się najlepiej w podróży.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Idealna kareta?
    Hmmm w kształcie książki hihi
    Przypominałaby z kształtu otwartą książkę, a ja niczym Aladyn siedziałabym z dumą na jej bogatym środku.
    A i jeszcze jedno.
    Książkową karetę ciągnęłby 2 słodkie Pegazy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Idealna kareta to taka jak w bajce "Kopciuszek"... tylko bez zamiany z powrotem w dynię i szczury (myszy) a ja oczywiście jako księżniczka. :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Białe BMW M9, 29 do setki i broń Boże szofera, ta księżniczka sama się zawozi na bal ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Idealna kareta to taka która o północy nie zamienia się w dynie;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja wymarzona kareta... Z zewnątrz przypominałaby dużą, szklaną kulę, mieniącą się tęczą barw. Miałaby cztery ogromne srebrne koła i maleńkie schodki prowadzące do środka. Wnętrze byłoby w jasnych, słonecznych, ciepłych kolorach. Wewnątrz byłyby dwa duże wygodne fotele z funkcją masażu, malutki stoliczek z dzbankiem mojej ulubionej jaśminowej herbaty i regał z książkami. No cóż, nawet w drodze na bal, by jak najlepiej spożytkować czas, czytałabym jakąś pasjonującą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kareta, która wiozłaby mnie na bal musiałby być cudowna. Wyobrażam sobie, że przyjęcie na które jadę to mój ślub. Mogę sobie tylko wymarzyć biały powóz cały ozdobiony czarną farbą motywami z ''Wiedźmina''. Zarówno ja jak i mój przyszły mąż uwielbiamy książki Sapkowskiego i to dlatego pan młody jako zdolny artysta sam pomalowałby karetę. Wnętrze cały przyozdobione jest wiszącymi półkami, a na nich dzieła literatury fantastycznej. Wóz ciągnęłyby cztery piękne konie wyglądające jak ''Płotka'' Geralta. Taka podróż na własny ślub do ukochanego mężczyzny to marzenie. Gdyby kiedyś się spełniło to byłby cud.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze, nie jest to łatwe pytanie, ale jeśli miałaby to być właśnie KAERTKA to musiałaby być wykonana z drwena, najlepiej jakiegoś ciemnego np. z Wenge :) Kształt raczej prosty, nie wyróżniający się niczym ponieważ nie przepadam za ekstrawagancją. Lewe okno to witraż z wizerunkiem feniksa, natomiast prawe przedstawiałoby wilka. Oba składały by się ze szieł w następujących kolorach - biel (dosłownie a nie przezroczyste), niebieski, filoletowy, granat okaz z niewielkimi elementami turkusu. W środku miękkie siedzenia wykonane z czarnego aksamitu. Do tego poduszki haftowane we wzory z witraży oraz w takich samych kolorach. Wykończenia takie jak klamki czy zawiasy wyglądem przypominałyby białe złoto, jednak wykonanyby były z o wiele trwalszych materiałów. Cała karetka pokryta byłaby ręcznymi wyżłobieniami, które stanowiłyby piękną płaskorzeźbę na kształ roślin. No i oczywiscie zaprzęgnięte byłyby dwa konie - jeden śnieżobiały, a drugi całkowicie kary :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Skromna, biała kareta. Zaczarowana, by znikała wtedy, gdy nie chce by ktoś ją zauważył (mogłaby się zmieniać w skromny pierścionek). Ciągnęłyby ją konie, które zawsze pojawiałyby się, gdy byłaby potrzeba.
    W środku miałaby mnóstwo poduszek. Mięciutkich, idealnych poduszek.

    OdpowiedzUsuń
  15. Idealna kareta? Ciężkie pytanie...
    O księżniczkach lubię czytać, ale obawiam się, że sama kiepsko bym się w tej roli sprawdziła. Niby piękne, ale jednak przesadzone i niewygodne suknie, nudne rozmowy przy herbatce, wszechobecny patos... To nie dla mnie. Dlatego moja kareta byłaby moją odskocznią. Z zewnątrz klasyczna, czarna i przestronna, z zasłonkami w oknach – koniecznie!. W środku bowiem mogłabym wskoczyć w dres i odpocząć od nadętej atmosfery podjadając pizze, pijąc piwo i słuchając klasycznych rockowych kawałków, a potem jak nigdy nic wrócić na mój bal. W ten sposób kareta pomogła by mi go przetrwać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zgłaszam się
    Małgorzata Filipek
    Idealna Kareta? Czarne Camaro SS 1969 Coupe, ciągnięty oczywiście przez konie mechaniczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zgłaszam się Marta daft
    Hmm moja wymarzona kareta była by czarna limuzyna W stylu retro w środku wylozona grafitowa skóra a w barku powinno być wino i moje ukochane bounty które zajadam przed ważnymi wizytami takimi jak bal 😛

    OdpowiedzUsuń
  18. Idealna kareta?
    Składałaby się z czekolady, bitej śmietany, truskawek, pianek i innego rodzaju słodyczy. Koła byłyby z wytrzymałej masy krówkowej. Można by jeść tę karetę, a ona i tak byłaby w swoim pierwotnym stanie.

    OdpowiedzUsuń

  19. Moja karoca powinna błyszczeć
    nocnego słońca blaskiem najszczerszym,
    lecz, by ją stworzyć łatwiej pomyśleć,
    trudniej dokonać wyboru pierwszym.

    Z napędzającym płomiennym żarem,
    który spod kół by krzesał wciąż iskry,
    czy może z tęczą skrzącą wspaniale,
    bądź może z wieńcem z łąki kwiecistym?

    A koła: może z większym promieniem,
    czy mniejsze z wewnątrz obwódką kwiatu,
    które uchronią lepiej przed drżeniem
    - trudno uniknąć tu dylematu.

    Ponieważ słońce to jest mój żywioł,
    słoneczny kadłub i jedno koło.
    Drugie z kolei ciut stanie krzywo,
    by pomysłowo było, wesoło.

    Niech większe będzie o kilka cali,
    W kolorze malin i pięknej róży,
    by goście z balu się zachwycali
    i bym ja dumna była podróży.

    A na nim kolorowy witrażyk,
    niczym dostojna tiara, korona:
    z takim, człek każdy, moc sennych marzeń,
    w czas długiej jazdy chętnie pokona.

    Przeciwko deszczom, aury kaprysom,
    by nie czuć niepokoju bądź strachu,
    gdy ciemne humory na drodze wiszą,
    karocę schroni pokrywa dachu.

    Przy obu klamkach drobny bukiecik,
    by niósł codziennie zapach uroczy!
    Niech teraz pojazd na zawsze świeci
    i cieszy moje, brązowe oczy! :)

    OdpowiedzUsuń