środa, 30 listopada 2016

Kerstin Gier - "Silver. Druga księga snów"


Autor: Kerstin Gier
Tytuł: Silver. Druga księga snów
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 28 września 2016
Liczba stron: 408
Ocena: 8/10

Opis:


Sprawy Liv, młodej bohaterki serii „Silver”, układają się coraz lepiej. Nowy dom i nowa rodzina okazały się całkiem w porządku. Romantyczny związek z przystojnym i bystrym Henrym trwa. W dodatku nowe fascynujące możliwości odkrywa przed dziewczyną sfera snów. Niestety, Liv ma także powody do niepokoju. Po pierwsze, anonimowa blogerka Secrecy wie o Liv rzeczy, których nie powinna wiedzieć. Po drugie, Henry ma swoje tajemnice. Wiele tajemnic. Po trzecie, za drzwiami z klamką w kształcie jaszczurki czai się coś strasznego, mrocznego i złowrogiego…

Recenzja:

Jakiś czas temu miałam okazję recenzować książkę Silver. Pierwsza księga snów. Autorka jest w Polsce doskonale znana za sprawą Trylogii Czasu  i myślę, że jej nowa seria, także jest już rozpoznawalna na polskim rynku wydawniczym. Bardzo się ucieszyłam, kiedy w tak krótkim czasie Media Rodzina, postanowiła wydać kolejne tomy po sobie. Dzisiaj mam dla was moją opinię na temat Drugiej księgi snów

Minęło sześć tygodni od wydarzeń z poprzedniej część. Liv jest z Henrym, pozornie nie zagraża im już nic niebezpiecznego, ale coś jednak jest nie tak. Szkolna plotkara Secrecy, zna tajemnice Liv o których nie powinna wiedzieć, zaczynają się dziać coraz dziwniejsze rzeczy. W snach też nie jest bezpiecznie, tam czai się coś bardzo złowrogiego.
Jeszcze zanim otrzymałam drugi tom, dostałam tajemnicza przesyłkę w której znalazłam opaskę na oczy, dedykowaną tej serii. Musze przyznać, że wydawnictwo postawiło na bardzo fajną promocję i nie wiem, czy taka opaska jest dostępna normalnie w sprzedaży, ale myślę, że będzie fajnym gadżetem dla fanów tej serii.

No dobra, przyszedł i drugi tom. Jako, że pierwsza część dosyć bardzo przypadła mi do gustu, nie zwlekałam z sięgnięciem po kolejną. Trochę się bałam, że może książka nie będzie tak dobra jak jej poprzedniczka, ale na szczęście nie zawiodłam się i już od pierwszych stron wciągnęłam się w lekturę.

W tej części, autorka zdecydowała się umieścić więcej akcji, ale to pewnie ze względu na to, że w poprzedniej części było dużo więcej samego wprowadzenia w całą sytuację. Nie wiem czy mogę jednoznacznie stwierdzić, że Druga księga snów jest lepsza. Myślę, że odpowiednim stwierdzeniem będzie, że Kerstin Gier trzyma poziom.

Cieszę się, że zostały wprowadzone nowe postaci do książki. Dodało to odrobinę świeżości historii, a nowi bohaterowie zawsze oznaczają nowe wątki, także ja oceniam to jak najbardziej na plus. Co do bohaterów, których już poznałam w poprzedniej części, to myślę, że moje zdanie na ich temat nie uległo zmianie i dalej podoba mi się to jak zostali wykreowani. Cieszę się, że autorka nie postawiła na jakieś drastyczne zmiany.

Książkę przeczytałam bardzo szybko. Czcionka jest dosyć duża, a poza tym styl autorki jest bardzo przystępny. Jeśli chodzi o względy wizualne, to co ja mogę powiedzieć oprócz tego, że książka jest po prostu piękna. Mogłabym się rozpływać nad oprawą graficzną tej serii, ale po co skoro sami widzicie jak one się genialnie prezentują.

Ja już nie mogę się doczekać trzeciej części przygód Liv, bo autorka wciągnęła mnie w swój świat tak bardzo, że mimo iż chciałabym zostać w nim jak najdłużej, to bardzo chcę poznać zakończenie całej historii. Jeśli jeszcze nie znacie serii Silver. Księgi snów, to myślę, że to odpowiednia pora aby się za nie zabrać, bo warto.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina

3 komentarze:

  1. Uwielbiam, chyba wystarczy to jedno słowo :) Czekam na kolejną!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem druga część jest zdecydowanie gorsza. Szkoda, bo już myślałam że autorka zrobiła postępy od czasu "Trylogii czasu".

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęciłaś mnie i to nie wiesz nawet w jak dużym stopniu. Bede ją miała na uwadzę.

    OdpowiedzUsuń