piątek, 4 listopada 2016

Agata Tuszyńska - "Jamnikarium"

Autor: Agata Tuszyńska
Tytuł: Jamnikarium
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2016
Ilość stron: 300
Ocena: 7/10

Opis:

Co łączy Napoleona, Wilhelma II i Johna Kennedy’ego? Picassa, Warhola i Prousta? Czechowa, Hockney’a, Marilyn Monroe i Adele? Mehoffera, Pągowską i Nowosielskiego? A jeszcze Waldorffa, Lipińskiego i Mrożka?
JAMNIKOLUBSTWO.


Recenzja:

Po książkę sięgnęłam z ciekawości. Jestem wielką miłośniczką psów, jednak nie był to główny powód, dla którego zainteresowałam się "Jamnikarium". Liczyłam na nietuzinkową lekturę z przymrużeniem oka, która będzie miłą odskocznią od poważnej literatury. Nie zawiodłam się.

Nie każdemu czytelnikowi spodoba się bardzo charakterystyczny dla reportaży styl, jakim posługuje się autorka. Mimo że mi wydał się przyjemny, jak widziałam, wielu recenzentów zarzucało pani Tuszyńskiej, że do jej książki wkradła się monotonia i wiało nudą. Można w takim razie spytać, po co zdecydowali się na czytanie, mimo iż już opis zapowiadał taką, a nie inną konwencję. To nie wielowątkowa powieść sensacyjna, a swoista encyklopedia dotycząca jamników. Można czytać ją wybiorczo i nie zaburzy to zbytnio spójności przekazywanych treści.

"Jamnikarium" to kopalnia ciekawostek i bardzo rzetelnej, jak już wspomniałam, wręcz encyklopedycznej wiedzy na temat piesków rasy jamnik. Mimo że styl jest tak charakterystyczny dla publicystyki, to nie bójcie się, nie umrzecie z nudów. Język nie należy do patetycznych, a jest bardzo przystępny. Autorka potrafi zainteresować tematem, choć pewnie czytelnicy "Jamnikarium" nie potrzebują wielkiej zachęty do czytania, ponieważ jak mniemam, będą to głównie miłośnicy jamników. 

"Kto jest kim w jamniczym świecie?

Co jest esencją JAMNICZOŚCI?

Nieoczywista uroda?

Niezależność, waleczność, nieustępliwość…?

Artystyczna dusza?"


Integralną część książki stanowią fotografie. Przedstawiają one sławnych ludzi z ich pupilami. Nadają książce charakteru i sprawiają, że bardzo mile się z nią zapoznaje. Tekst również został zgrabnie podzielony, więc nie będziecie musieli przedzierać się przez morze drobnych czarnych szlaczków, które znacie z gazet. Litery są duże, a więc i tekstu jest mniej. Gdyby zebrać cały tekst z tej co prawda trzystustronicowej książki, wyszłoby nam go naprawdę niewiele. Ilustracje i ta czcionka przywodzą mi na myśl książki dla dzieci i chyba takie wrażenie chciał osiągnąć wydawca. Udało się znakomicie, a książka prezentuje się pięknie na półce. Więc nawet jeśli nie pokochacie treści "Jamnikarium", na pewno przemówi do Was estetyka wydania.

Bardzo ciekawym pomysłem było zostawienie dodatkowego miejsca na historię naszego własnego pupila, jeśli ktoś go posiada. Można w ten sposób ostatecznie spersonalizować książkę i w pewien sposób unieśmiertelnić swojego psiaka. "Jamnikarium" to bardzo sympatyczna książka, którą oczywiście polecam. 

Wasza Ariada :)

Za książkę dziękuję Wydawnictwu MG

4 komentarze:

  1. Dobrze, że książkę można czytać wybiórczo, nie tracąc na samej fabule. Może kiedyś po nią sięgnę. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, tu nie ma fabuły, więc trudno, by było na niej tracić ;D

      Usuń
  2. Ja nie przekonałam się do tej książki, nie spodobał mi się sam motyw przewodni... Wiele osób jednak ją poleca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się interesująca, ale motyw przewodni nie porywa (przynajmniej mnie). Jednak same fotografie sławnych ludzi z pupilami uważam za naprawdę ciekawy pomysł autorki.

    http://bibliotekaksiazkowychrecenzji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń