Tytuł: Kim jest ta dziewczyna?
Autor: Mhairi McFarlane
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 512
Ocena: 7/10
Opis:
Gdy
Edie zostaje przyłapana w kompromitującej sytuacji z panem młodym na jego
własnym weselu, wybucha skandal. Powszechne oburzenie przenosi się do sieci, a
przez profile społecznościowe Edie przetacza się fala hejtu. Nazwana złodziejką
mężów i skazana na towarzyski ostracyzm, pragnie zapaść się pod ziemię.
Ponieważ
atmosfera w biurze jest gęsta od plotek i komentarzy, szef wysyła ją do
Nottingham na coś w rodzaju przymusowego urlopu, gdzie jako ghostwriterka ma
napisać autobiografię wschodzącej gwiazdy filmowej, Elliota Owena.
Idealny
plan? Niekoniecznie...
Hejt
wciąż boli, współpraca z Elliotem od początku układa się fatalnie, a życie pod
jednym dachem z ojcem i wiecznie niezadowoloną młodszą siostrą staje się
źródłem kolejnych frustracji.
Gdy
wydaje się, że cały świat sprzysiągł się przeciw niej, Edie musi udowodnić
sobie i innym, że wie, kim jest, i potrafi żyć po swojemu.
Recenzja:
Tytuł tej książki skojarzył mi się z czołówką z serialu Jess i chłopaki, która leci: Who's that
girl? Who's that girl? (It’s JESS). Lubię go, bo jest zabawny i jakoś
podświadomie spodziewałam się, że książka McFarlane też będzie. To skojarzenie
było dość odległe, ale okazało się trafne, bo chociaż autorka zaprezentowała
inny rodzaj humoru niż ten z serialu Jess
i chłopaki, jej książkę jak najbardziej można nazwać zabawną.
Edie dawno skończyła trzydziestkę, a jest singlem. Kiedy się mieszka w
Londynie, nie jest to powód do domu. Bohaterkę poznajemy na ślubie jej
znajomych z pracy. Pan młody jest nawet kimś więcej niż znajomym i jakoś tak
się składa, że całuje ją na własnym weselu. A panna młoda jest tego świadkiem. Katastrofa?
A jakże! W dobie mediów społecznościowych takie wydarzenie to dla
zainteresowanej koniec świata. Nagonka rozpoczyna się niemal natychmiast i Edie
musi salwować się ucieczką z Londynu. Na szczęście jej szef jest wyrozumiały i
idzie jej na rękę, przydzielając zadanie napisania biografii znanego autora,
który przebywa akurat w jej rodzinnym mieście. Edie wraca na stare śmieci,
pamiętając aż za dobrze, dlaczego nie znosi przyjeżdżać do domu na święta.
Od samego początku praca z Elliotem okazuje się utrapieniem. Aktor nie
robi na niej dobrego wrażenia, ale w miarę upływu czasu okazuje się, że nie
jest takim płytkim facetem z ego, dla którego potrzeba osobnego pomieszczenia,
za jakiego na początku go wzięła. Mimo że książka jest zabawna i przypomina coś
w rodzaju komedii omyłek, autorka porusza w niej dwa ważne tematy – internetowy
hejt i ciemne strony sławy. Przy okazji, jak się możecie domyślić, między
bohaterami iskrzy, a nie jest to bynajmniej coś dobrego, bo szef Edie kazał jej
tylko jedno, kiedy przydzielał jej to zadanie – żeby nie szła z Elliotem do
łóżka.
Sporo tu zabawnych sytuacji, ale książka nie jest typowym lekkim
czytadłem. Autorka uświadamia czytelnikom, jak ważni są prawdziwi przyjaciele i
więzy rodzinne. Przykry incydent zmusza Edie do przewartościowania swojego
życia i otwiera oczy na pewne sprawy.
Jak myślicie, czy związek trzydziestosześcioletniej ghostwriterki i
młodszego od niej o kilka lat przystojnego aktora ma szanse na przetrwanie?
Trochę jestem niezadowolona z zakończenia, ale jest w miarę otwarte, więc ja
zakładam, że na końcu do drzwi zapukał listonosz i uznaję tę lekturę za bardzo
przyjemną, a przy okazji wartościową.
Jeśli szukacie czegoś lekkiego, koniecznie sięgnijcie po książkę Kim jest ta dziewczyna? Idealnie
sprawdzi się w długie zimowe wieczory.
Książkę
dostałam od wydawnictwa Harper Collins
Coś mi mówi ta lektura ale nie czytałam jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu trwa właśnie konkurs, w którym do wygrania jest "Zaginiony"- serdecznie zapraszam do wzięcia udziału :)
OdpowiedzUsuńwww.word-is-infinite.blogspot.com
Szkoda, że zakończenie nie spełniło Twoich oczekiwań. Ale mimo wszystko jestem ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuń