sobota, 3 września 2016

Michał Kubicz - "Agrypina. Cesarstwo we krwi"

Autor: Michał Kubicz
Tytuł: Agrypina. Cesarstwo we krwi
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 488
Ocena: 9/10

Opis:

Agrypina Młodsza pochodziła ze znamienitego rodu rzymskiego. Dzieje jej najbliżej rodziny naznaczone jednak były licznymi nieszczęściami. Jej matka zmarła na wygnaniu, ojciec w niejasnych okolicznościach, a dwóch starszych braci zabito na polecenie cesarza Tyberiusza. Ją samą zesłano na niegościnną wysepkę u wybrzeży Italii. 
W 43 roku n.e. po śmierci Kaliguli Agrypina zostaje ułaskawiona przez cesarza Klaudiusza i wraca z wygnania do Rzymu. Odzyskuje skonfiskowany dom i majątek, lecz spotyka się z otwartą wrogością Messaliny. Cesarzowa oplątuje ją siecią intryg, chcąc pozbyć się rywalki na zawsze. Agrypina nie zamierza się jednak łatwo poddać. Pragnie przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo swojemu synowi – Lucjuszowi. Chłopiec szybko staje się częścią gry o władzę, w której polityka idzie w parze ze spiskami, a seks z przemocą. Ta okrutna rozgrywka skieruje bieg historii na nowe tory i sprawi, że potomni na wieki zapamiętają imię, jakie przyjmie syn Agrypiny – Neron.

Recenzja:

Agrypina Młodsza jest zazwyczaj dość ubogo przedstawiana w książkach, zdecydowanie zbyt oszczędnie jak na cesarzową rzymską oraz matkę słynnego Nerona. Pisarze zdawali się niezbyt chętnie kreować jej postać, skupiając się na ważniejszych ich zdaniem osobistościach, jak choćby na jej synu czy też jednym z mężów, Klaudiuszu. Jako, że bardzo lubię czytać powieści o silnych kobietach, bardzo ucieszyłam się na wieść o powieści skupiającej się właśnie na Agrypinie Młodszej i to autorstwa Polaka!

Książka Michała Kubicza skupia się na starożytnym Rzymie, czasach krwawej walki o władzę, gdzie niemal każde chwyty były dozwolone. Cesarzowie giną jeden za drugim i nikogo to zbytnio nie dziwi. Agrypina, główna bohaterka tej powieści, również brnie po trupach do celu, jest kobietą żądna wpływów, ale zdaje się ich pragnąć nie tyle dla siebie, co dla swojego syna. Aby zapewnić dziecku pozycję cesarza, Agrypina nie waha się przed żadną zbrodnią, jednakże jej czyny nie są jednoznaczne i raczej nie kryje się za nimi jedynie matczyna miłość. Autor stworzył naprawdę fantastyczny obraz tej postaci, ponieważ czytelnik może się jedynie domyślać motywów Agrypiny. Dzięki temu tytułowa bohaterka jest niezwykle intrygująca i z zapartym tchem obserwujemy drogę skrzywdzonej kobiety do bezwzględnej i krwawej hetery, która potrafi przyprawić czytelnika o dreszcze (nie tylko w negatywnym tego słowa znaczeniu).

Najbardziej spodobało mi się tło historyczne i opisy dotyczące nie tylko samego Cesarstwa Rzymskiego, ale i jego architektury oraz zwyczajów dnia codziennego. Autor opisał wszystko niezwykle szczegółowo, z prawdziwym kunsztem, nie nudziłam się czytając ani przez moment. Ba! Choć prawdę mówiąc średnio przepadam za starożytnym Rzymem (albo raczej średnio przepadłam, bo to już czas przeszły), autor naprawdę zaciekawił mnie tą tematyką i - przynajmniej w drobnym stopniu - zaraził swoją pasją do historii tych czasów i miejsc przedstawionych w powieści. Dodatkowym atutem powieści jest fakt, że brutalne sceny nie są łagodzone, sceny seksu kolorowo opisywane, a postaci są bardzo złożone.

Wieloczęściowa jest również fabuła. Autor nie tylko czerpał tutaj z potwierdzonych źródeł historycznych, korzystał również z tych mniej znanych oraz dodał wiele od siebie, choćby zmieniając nieco ciąg wydarzeń. Według mnie udało mu się świetnie połączyć to wszystko w całość i nie przeszkadzało mi ścisłe trzymanie się chronologii. Myślę nawet, że to wspaniale ubarwiło powieść i stworzyło historię Agrypiny Młodszej jeszcze bardziej frapującą oraz pozwoliło spojrzeć na nią zupełnie inaczej. Jedyną słabszą stroną tej książki są dialogi, chwilami zdawały mi się sztuczne, ale nie wpływają one negatywnie na moją ocenę. Michał Kubicz zachwycił mnie pod tyloma względami, że jestem skłonna mu tę część wybaczyć.

I wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale całkowicie zakochałam się w szacie graficznej tej powieści. Płonący krwawą poświatą Rzym, piękna kobieta iście cesarskiej urody, złotawy tytuł i nazwisko autora - to wszystko stworzyło wizualnie klimatyczne cudo. I jak sami pewnie wywnioskowaliście z recenzji, ta książka jest miła nie tylko dla oka. :)

Agrypina. Cesarstwo we krwi to znakomita powieść historyczna, która nie tylko jawi mi się jako świetna lektura, ale i kompendium pełne ciekawostek i prawd odnośnie Cesarstwa Rzymskiego. Każdy miłośnik tej tematyki będzie zachwycony, a osoby nie przepadające za starożytnym Rzymem całkowicie się w nim zatracą, mimo obrzydliwości i okrutności, których doświadczy na kartach opowieści o Agrypinie. Polecam z całego serca, autor zaraża pasją. :)

Tę książkę zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu Publicat. ;)

6 komentarzy:

  1. Ojejku, jejku jak mnie już podoba po przeczytaniu Twojej recenzji, o jakbym chciała tę książkę, uwielbiam te klimaty, uwielbiam!:) Ostatnio oglądałam sobie Kleopatrę, ah ah :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka chodzi za mną już od dłuższego czasu, szalenie jestem ciekawa realiów starożytnego Rzymu :D Dawno temu - w liceum uwielbiałam Rzym i jego historie, a Agrypina wydaje się niezwykłą postacią, niedługo sobie sprawię tę powieść :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam!!!! Książki o silnych kobietach, które miały wpływ na przebieg wydarzeń to lektura dla mnie!!!! Recenzja bardzo dobrze napisana!!! Na pewno przeczytam!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. To książka zdecydowanie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń