poniedziałek, 25 lipca 2016

V. E. Schwab - "Mroczniejszy odcień magii"


Autor: V. E. Schwab
Tytuł: Mroczniejszy odcień magii
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 11 lipca 2016
Liczba stron: 402
Ocena: 8/10

Opis:

Intrygująca powieść fantasy, w której magicznej wizji równoległych Londynów dorównuje oryginalna kreacja barwnych bohaterów.
Witajcie w Szarym Londynie – brudnym i nudnym, pozbawionym magii, rządzonym przez szalonego króla Jerzego III. Istnieje też Czerwony Londyn, w którym w równej mierze szanuje się życie i magię, oraz Biały, miasto wycieńczone wojnami o magię. A niegdyś, dawno temu, istniał jeszcze Czarny Londyn... Teraz jednak nikt o nim nawet nie wspomina.
Oficjalnie, Kell jest podróżnikiem z Czerwonego Londynu – jednym z ostatnich magów, którzy potrafią przemieszczać się pomiędzy światami – i działa jako posłaniec między Londynami i ambasador Czerwonego królestwa rodziny Mareshów. Nieoficjalnie, uprawia przemyt – bardzo niebezpieczne hobby, o czym przekonuje się na własnej skórze, kiedy wpada w pułapkę wraz z zakazanym przedmiotem z Czarnego Londynu. Ucieka więc do Szarego, gdzie z kolei naraża się Lili Bard, złodziejce o wielkich aspiracjach. To właśnie z nią Kell wyrusza w podróż do alternatywnej krainy, której stawką jest uratowanie wszystkich światów…


 Recenzja:

   Dlaczego jest tak, że niektóre książki zachwycają mnie dopiero po przeczytaniu, a przy niektórych wystarczy że spojrzę na okładkę i już wiem, że to będzie lektura idealna dla mnie? To pytanie dręczy mnie już od dawana, ale jedno jest pewne, kiedy tylko zobaczyłam na zagranicznym BookTubie tę książkę, to wiedziałam, że ona będzie moja i nie ważne w jakim języku. W końcu się doczekałam i Wydawnictwo Zysk i S-ka postanowiło ją wydać i tak, wielbię Was za to. Dzisiaj możecie już przeczytać moją recenzję na temat tej książki i wiem, że teraz jej pełno w blogosferze ale nie mogę dłużej czekać.

Kiedyś magów mogących podróżować między światami było wielu, ale kiedy przejścia pomiędzy Londynami zostały zamknięte, jest ich coraz mniej. Kell należ do nielicznej już garstki Antari, którzy dalej mogą przemieszczać się między tymi miastami, a jest ich trzy. Szary, Czerwony oraz Biały. W każdym z nich funkcjonuje inne podejście do magii, a kiedyś był jeszcze Czarny Londyn... Kell nie jest tylko przedstawicielem rodziny królewskiej Czerwonego Londynu, ale także zajmuje się przemytem, co jest surowo zakazane. Wszystko nabiera tempa, kiedy na jego drodze staje Lili, złodziejka z Szarego Londynu.

Od zapowiedzi, tak bardzo budowałam swoje oczekiwania wobec tej książki, ze kiedy już do mnie dotarła to bałam się po nią sięgnąć, żeby się przypadkiem nie zawieść . Miałam też pewne obawy, że albo nie będę w stanie ogarnąć tego świata, albo wcale nie będę mogła się w nim odnaleźć i lektura będzie szła mozolnie. Żadna z moich obaw się nie sprawdziła, a ja już od pierwszej strony zostałam wciągnięta w ten wir. Bardzo mnie to ucieszyło, bo już jakiś czas nie czytałam książki z gatunku fantasy, a tu od razu trafia się taka perełka. 

Już na samym początku autorka wprowadza czytelnika w ten wykreowany świat przy pomocy niesamowitego klimatu jaki udało jej się osiągnąć. Często wspominam o tym aspekcie w recenzjach, ale ta pozycja należy do nielicznych w których jest on prawie namacalny i towarzyszy aż do końca książki. 

Bardzo podoba mi się koncepcja, że główny bohater nie jest typowym "wybrańcem", który dowiaduje się dopiero jakie ma moce i pomału się wszystkiego uczy, chociaż... no właśnie to chociaż sobie doczytacie, bo ja Wam nic nie zdradzę. Polubiłam się z Kellem i Lili. Autorka stworzyła postaci, które nie są aż nadto wyidealizowane i posiadają swoją dobrą jak i złą stronę. Ogólnie jeśli chodzi o bohaterów, to wszyscy są dosyć ciekawymi postaciami i niezależnie od intencji są przeze mnie odbierani jako dobrze napisane postaci.

Świat jaki stworzyła autorka... tak, on jest niesamowity. Wiąże się to także z tym klimatem o którym pisałam wyżej, ale sam pomysł na takie a nie inne uniwersum bardzo przypadł mi do gustu i właśnie trafił do moich top książkowych światów. A swoją drogą, chcielibyście takie zestawienie?

To jak skończyła się ta książka, zmusza mnie do długiego czekania na kontynuację. Tak, już dosyć dawno mi się nie przytrafił, ale mam kaca książkowego i to bardzo dużego. Już wspominałam, że ubóstwiam Zysk i S-ka za to, że wydali tę książkę? Teraz dokładam do tego kolejne uwielbienie za to, że nie zmienili okładki, która jest przepiękna i magiczna.

W tym momencie wiecie co macie robić! A jeśli się nie domyślacie, to ja Wam podpowiem, że macie jak najszybciej zabrać się za tę książkę bo to jest jeden z większych hitów wydawniczych tego roku. Ja czekam na kolejne części i oczywiście inne książki tej autorki (tak Zysk... patrzę właśnie na Was!).


Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

4 komentarze:

  1. Jestem w trakcie czytania :) I widzę, że nie tylko mi się podoba ♥
    Pozdrawiam cieplutko!
    Book Princess
    http://lovelybookprincess.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Też długo czekałam, aż ta książka zostanie wydana w Polsce, dlatego muszę jak najszybciej ją zakupić i przeczytać :D Cieszę się, że Tobie się podobała :D

    Juliana Bookworm

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurcze :D spodobała mi się jakiś czas temu okładka tej książki, tak myślałam, że środek też jest całkiem w porządku, muszę po nią jak najszybciej sięgnąć!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytając opis książki od razu skojarzył mi się z Nigdziebądź- Naila Gaimana. Dlatego trochę mnie to odepchnęło od niej (nie dlatego, że nie lubię Nigdziebądź, ale myślałam że może być zbyt podobne). Ale w sumie mogłabym ją przeczytać.
    Pozdrawiam
    Jadwiga z Zajęczej Nory

    OdpowiedzUsuń