poniedziałek, 11 lipca 2016

Kasie West - "Chłopak na zastępstwo"


Autor: Kasie West
Tytuł: Chłopak na zastępstwo
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 6 lipca 2016
Liczba stron: 400
Ocena: 7/10

Opis:

Przez całe liceum Gia była typem szkolnej gwiazdy. A teraz miała jeszcze fajnego, starszego od siebie chłopaka, o którym tyle opowiadała znajomym, i wszyscy wreszcie mieli go poznać. Ale tuż przed balem maturalnym, podczas którego miała nastąpić prezentacja, już na parkingu, Bradley z nią zerwał. Jak on mógł? Jak mógł postawić ją w takiej sytuacji?! I co tu zrobić, żeby wyjść z twarzą?

Nagle Gia wypatruje w jednym z samochodów nieznajomego, a w jej głowie rodzi się sprytny plan. Przecież nikt nie będzie wiedział, że to nie Bradley, a ona nie okaże się kłamczuchą, która tak bardzo chciała mieć chłopaka, że go sobie wymyśliła…

Co jednak, jeśli przedsięwzięcie wymknie się spod kontroli? W końcu pomysł jest dość ryzykowny… 



 Recenzja:

    W książce Ból za ból znalazłam pewną zakładkę, która zapowiadała książkę Chłopak na zastępstwo. Tak mi się spodobała ta zapowiedź, że poszperałam trochę i znalazłam ją w zapowiedziach. Już od zobaczenia tej zakładki, wiedziałam, ze chcę ją przeczytać i właśnie to się stało. Dzisiaj mam dla Was moja opinię na temat tej książki.


Gia, uważana przez wszystkich za "królową" swojej paczki, jest na zagrożonej pozycji. Jej nowy chłopak nie za bardzo chce poznać jej przyjaciółki, a one tak do końca nie są przekonane, czy on w ogóle istnieje. Kiedy zrywa z nią chwilę przed balem maturalnym, Gia jest na tyle zdesperowana, że prosi przypadkowego chłopaka, aby go zastąpił. Żadne z nich nie wie, jakie to pociągnie za sobą konsekwencje.

Ostatnio coraz częściej lubię sięgać po jednotomowe pozycje, które rozpoczynają się i kończą w jednej książce. Zwłaszcza przed obroną, potrzebowałam takiego oderwania się od rzeczywistości i ta książka wciągnęła mnie tak, że nauka do obrony na dwa dni przed jej terminem zeszła na boczny tor, a ja zaczytywałam się w Chłopaku na zastępstwo

To nie jest książka należąca do tych bardziej ambitnych. Na prawdę bardzo fajna lektura na lato, na plażę czy w podróży. Niestety jest odrobinę schematyczna i trochę za łatwo można przewidzieć zakończenie, jednak pomimo tego świetnie się przy niej bawiłam.

Jeśli chodzi o postaci, to odrobinę się zawiodłam. Nie są zbyt rozbudowane i w zasadzie w pierwszej części historii, Gia i jej koleżanki są typowymi powierzchownymi dziewczynami, które uważają, że mogą wszystko. Oczywiście wiem, że to właśnie o to chodzi w tej książce i to akurat wyszło, ale wydaje mi się, że nawet w tym przypadku można było wykrzesać jeszcze coś więcej z kreacji bohaterów. Za to bardzo podoba mi się przemiana jaka dokonuje się w głównej bohaterce poprzez wydarzenia jakie mają miejsce w jej życiu. Tutaj autorka pokazała na ca ja stać i to chyba była jedna z najlepszych części tej książki.

Tak jak już wcześniej wspominałam, fabuła nie należy do szczególnie wyjątkowych i odkrywczych, ale mimo to, mnie się bardzo podobała. Przez ostatni okres, wręcz szukałam takich książek, aby chociaż na chwile oderwać się od nauki.

Jedną z elementów, które bardzo mi się spodobały, był styl autorki. Bardzo prosty, ale przy tym przyjemny i lekki w odbiorze. Wydaje mi się, że inne książki tej autorki przeczytałabym z mila chęcią i zaraz po napisaniu tego posta do końca musiałabym sprawdzić czy takowe istnieją.

Ja, mimo kilku niedociągnięć, bardzo tę historie polecam. Myślę, ze w tym wakacyjnym okresie świetnie sprawdzi się jako lektura na wyjazdy. Chłopak na zastępstwo jest książką, której warto poświęcić trochę uwagi i zaczytać się w jej zawartości.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria Young

4 komentarze:

  1. Szukałam właśnie takiej książki idealnej na lato i myślę, że ta pozycja będzie odpowiednia ;) Zapiszę sobie tytuł. Liczę na lekką i przyjemną lekturę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest to moja bajka, a tym bardziej moje must read - może kiedyś, w wolnej chwili ;)

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  3. mam ją na swojej czytelniczej liście:)

    OdpowiedzUsuń