wtorek, 5 lipca 2016

Christoph Marzi - "Heaven. Miasto elfów"


Tytuł: Heaven. Miasto elfów
Autor: Christoph Marzi
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 336
Ocena: 8/10

Opis:
Londyn jest jego miastem. Ponad dachami brytyjskiej stolicy osiemnastoletni David znalazł swój drugi dom. Tylko tutaj czuje się wolny i może zapomnieć o swojej niechlubnej przeszłości.
Pewnej nocy na jednym z dachów spotyka dziwną i piękną dziewczynę. Ma na imię Heaven i błaga o pomoc. Twierdzi, że właśnie wycięto jej serce. Choć David nic z tego nie rozumie i nie dowierza słowom Heaven, postanawia jej pomóc. W szpitalu lekarz potwierdza, że Heaven naprawdę nie ma serca. W ten sposób rozpoczyna się ich wspólna niebezpieczna przygoda. Przeżyją tylko wtedy, gdy uda im się poznać tajemnicę Heaven.
Recenzja:


Choćby nie wiem ile razy wszyscy powtarzali, że nie ocenia się książki po okładce, są takie okładki, obok których po prostu nie da się przejść obojętnie. Ta do Heaven. Miasta elfów jest wprost zachwycająca. Trochę się martwiłam, że może ona być największym atutem tej książki, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Christoph Marzi stworzył cudownie magiczną opowieść, która sprostała oczekiwaniom związanym z okładką.  
Pewnego dnia nad Londynem zniknęło niebo. Tak po prostu. Ludzie boją się tego, czego nie rozumieją, więc z czasem zwyczajnie przestali na nie patrzeć. Dlatego David, który uwielbia chodzić po londyńskich dachach, zwykle nie spotyka na nich żywej duszy. Jakież jest więc jego zdziwienie, gdy pewnego dnia potyka się o ciało dziewczyny.

- Wyjęli mi serce. Tak mi się przynajmniej zdaje. – Jej oczy były tak ciemne, że nagle nie widział ich wyraźnie.
- Jak to?
- Normalnie. – Położyła sobie rękę na piersi. – Nie czuję bicia serca.

David potyka się na dachu o Heaven – piękna dziewczynę, która twierdzi, że źli ludzie wycieli jej serce. Akcja powieści toczy się we współczesnym Londynie (choć bez nieba), co zrozumiałe, David puka się więc na to oświadczenie w głowę. Ale fakty mówią same za siebie. Dziewczyna jest lodowata i nie ma tętna. Mimo tego żyje. Jakim cudem? Nie ma sobie co zawracać tym głowy, to fakt, który należy po prostu zaakceptować, co też nasz bohater czyni. Pod wpływem impulsu postanawia też pomóc dziewczynie, przez co, jak możecie się domyślić, ściąga na siebie niebezpieczeństwo, bo podobnie jak Heaven nie wymyśliła sobie braku serca, tak nie zmyśliła złych ludzi – a oni nie odpuszczają i depczą naszym bohaterom po piętach, usiłując dokończyć zadanie.
Bardzo podobał mi się motyw „niezwykłości w zwykłym świecie”. Nasi bohaterowie mieszkali w może nie takim zwyczajnym, bo pozbawionym nieba Londynie, ale oprócz tego w ich życiu nie działo się nic niezwykłego. Autor bardzo ładnie wplótł do swojej historii bajkowe elementy. Ta książka to też swego rodzaju hołd oddany klasykom angielskiej literatury, szczególnie Dickensowi, którego autor musi uwielbiać. Podobały mi się magiczne opisy i taka bijąca z kart tej książki „bajkowość”. Marzi całkiem nowatorsko opisał też elfy – jego teoria jest niepodobna do niczego, o czym do tej pory czytaliście, a przy okazji ujmująco urocza.
Mimo że nie należę już do najmłodszych czytelników, urzekła mnie ta historia. Jeśli lubicie baśniowe opowieści, Dickensa i magiczny klimat, koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Jest równie urocza jak okładka. Polecam!

Za książkę dziękuję wydawnictwu MUZA SA

5 komentarzy:

  1. Bardzo skrajne opinie zbiera ta książka - muszę po prostu przeczytać i sama się przekonać, jak wypada :)

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie też czytałam nieprzychylne opinie, ale postanowiłam je całkowicie zignorować, bo mnie ta książka naprawdę urzekła <3 i nawet jeśli ma jakieś wady, patrzę na nie z przymrużeniem oka ;)

      Usuń
  2. Okładka na pewno nieziemska :D. Ja niestety nic na to nie poradzę, że czasem biorę książkę ze względu na okładkę!
    Źli ludzie pozbawili dziewczyny serca? Brzmi ciekawie! Oryginalnie. Chyba przeczytam :)

    #SadisticWriter
    http://zniewolone-trescia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Może kiedyś się skusze, wygląda dość ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka przyciąga, ciekawa jestem jakie będą moje odczucia po jej lekturze..; dd

    paulabookfreak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń