poniedziałek, 9 maja 2016

Thomas Montasser - "Wyjątkowy rok"


Autor: Thomas Montasser 
Tytuł: Wyjątkowy rok 
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2016
Ilość stron: 152
Ocena: 9/10



Opis:

Mała księgarnia i tajemnicza książka, która wszystko zmienia.


Wyznanie miłości do literatury, do pięknych książek. 



Powieść o potędze rozmaitych historii i o ich uroku.



I dowód na to, że świat fantazji wciąż jest w nas.



Gdy Valerie wchodzi do nieco staroświeckiej księgarni swojej zaginionej bez śladu ciotki, zamierza jak najszybciej zaprowadzić porządek w tym chaosie i zlikwidować sklepik. Ale nie docenia potęgi książek i magii małej księgarni z samowarem. Ta bowiem każdego dnia czymś ją zaskakuje. Otwiera przed nią nowe światy. 



Pewnego dnia Valerie natyka się na dziwną książkę, nie do końca napisaną, którą uznaje za wybrakowaną. Ale w księgarni pojawia się klient, który już od dawna szuka właśnie tej książki...


Recenzja:

   Odkąd przeczytałam Cień wiatru zakochałam się w książkach o książkach, tylko szkoda, że jest ich tak niewiele. Kiedy zobaczyłam w zapowiedziach książkę Wyjątkowy rok, wiedziałam, że będę mogła dołączyć do swojej kolekcji kolejną taką pozycję i że spędzę z nią wyjątkowe chwile. I tak oto w moje ręce trafiło to małe cudo, a dzisiaj mogę co nieco Wam o niej opowiedzieć.

Ciotka Valerie znika. Jedyne co po niej zostaje to kartka, że to właśnie ona ma się zająć wszystkim. Za tym skrawkiem papieru kryje się mała, niedochodowa księgarnia. Valerie jako ekonomistka wie, że to się nie może udać i pewnie będzie musiała zamknąć ten interes. O dziwo zaczyna tam spędzać coraz więcej czasu i tak właściwie nie wie dlaczego. Ta księgarnia zmieni jej życie, ale ona o tym jeszcze nie ma pojęcia.

Pierwsze co mnie zdziwiło, to liczba stron. Zdecydowanie za mało. Kiedy dostałam książkę w moje ręce, to bałam się za nią zabierać, bo wiedziałam, że za chwilę będę musiała już kończyć. Nie miałam wielkich oczekiwań co do tej pozycji, poza tym, że wiedziałam, że będzie świetna. Definitywnie się nie zawiodłam.

Drugą taką zadziwiającą rzeczą jest to, że autor poprowadził fabułę zupełnie innymi torami, niż czytelnik może się tego spodziewać. Co prawda zakończenie nie było specjalnie zaskakujące i gdzieś tam można się było go domyślać, ale sam środek książki był inny niż się spodziewałam.

Ta atmosfera starej księgarni, zakurzonych tomów książek, małe pomieszczenie, klimatyczne, brak najnowszych technologii, to wszystko aż wylewa się z kolejnych stron i jest bardzo magiczne, na swój książkowy sposób. Może to nie jest moje marzenie, ale zawsze gdzieś tam z tyłu głowy plątało mi się, że fajnie by było mieć takie miejsce choć może w odrobinę nowocześniejszej wersji. Z drugiej jednak strony tak samo jak Valerie na początku podchodzę do tego bardziej ekonomicznie i wiem, że najzwyczajniej w świecie to się nie utrzyma. Ale czytać o takim czymś mogłabym bez ustanku.

Jest to jedna z nielicznych książek, przy których robiłam sobie notatki. Jak już wspomniałam, jest to książka o książkach i sporządziłam sobie listę tych, które zostały wspomniane w tekście i za punkt honoru postawiłam sobie, że może nie przeczytam, ale wszystkie je sprawdzę. Póki co nie miałam jeszcze na to czasu, ale mam nadzieję, że jak najszybciej go znajdę.

Autor nie wprowadza dużej ilości bohaterów, ale każdy z nich jest wyjątkowy i wprowadza do historii coś od siebie. Styl jakim się posługuje bardzo mi się podoba. Z jednej strony szkoda, że taka krótka ta książka, ale z drugiej, gdyby było coś więcej, to mogłoby być już za dużo. Ale dwie godziny czytania? To za mało!

Polecam Wam tę książkę z całego serca, bo mimo że krótka, to bardzo ciekawa i można przy niej spędzić magiczny czas.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Świat Książki

8 komentarzy:

  1. Wierzę, że książka ma właśnie taki magiczny klimat. Z przyjemnością przeczytam :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się na prawdę super, ale na teraz mam co innego do czytania. Mam nadzieję, że znajdę na nią czas w przyszłości.

    Pozdrawiam
    Jadwiga z Zajęczej Nory

    OdpowiedzUsuń
  3. O to jestem zaskoczona. Ja też jestem po lekturze tej książki, ale... ocena jest niska. Zawiodłam się i to bardzo. Może dlatego, że nie jestem miłośniczką takiej literatury, ale o gustach się nie dyskutuje ;) Wpadnij w wolnej chwili do mnie na recenzję. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm..w sumie to nie wiem. Zastanowię się nad nią i być może ją poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie krótkie i magiczne historie, a "Wyjątkowy rok" kusi mnie odkąd pojawił się w zapowiedziach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam jakiś czas temu i byłam zachwycona, piękna, kameralna opowieść, która jest wyznaniem miłości do literatury! Zapraszam serdecznie również do mnie! http://matkapolkaczytajaca.blox.pol/

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka zapowiada się bardzo ciekawie. Już się nie mogę doczekać, żeby ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bardzo lubię książki o książkach, a "Cień wiatru" jest w tej kategorii na szczycie mojego zestawienia. Dziękuję za Twoją recenzję, bo przypomniałaś mi o tytule, który miałam w swoich planach czytelniczych, a potem gdzieś mi umknął. Pozdrawiam,
    Zaczytana do samego rana

    OdpowiedzUsuń