wtorek, 26 kwietnia 2016

Robert Baer - "Zabójstwo doskonałe"


Tytuł: Zabójstwo doskonałe
Autor: Robert Baer
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 304

Opis:
Jaka jest definicja skrytobójstwa? Robert B. Baer usłyszał kiedyś od szefa CIA: „to kula podpisana imieniem ofiary”. Bywa, że skrytobójstwo jest tylko bezdusznym czynem psychopaty, aktem rozlewu krwi, który nie przynosi społeczeństwu żadnych korzyści. Czasem jednak okazuje się najrozsądniejszą i najbardziej humanitarną metodą odwrócenia przebiegu konfliktu – jedna kula, jedna śmierć, sprawa zamknięta. Skrytobójstwo znalazło odzwierciedlenie w literaturze, za sprawą wielu niesławnych przykładów z historii zyskało też wymiar polityczny; dla Roberta Baera, jednego z najskuteczniejszych agentów w dziejach CIA, jest niewyczerpanym źródłem fascynacji, przedmiotem nieustannych dociekań i wzorcem własnego schematu działania.
Autor przez kilkadziesiąt lat uczestniczył w tajnych operacjach CIA od Iraku po Delhi, a jego kariera posłużyła za kanwę znakomicie przyjętego filmu Syriana. W książce Zabójstwo doskonałe prowadzi nas po meandrach historii mordu politycznego, odsłania słabe strony polityki światowej i zdradza sekrety cichych zabójców działających na marginesie życia społecznego.

Recenzja:
Robert „Bob” Baer jest byłym agentem CIA. Urodził się w 1952 roku, więc obecnie ma 64 lata. Działał aktywnie w latach 1976-1997. Po przejściu na emeryturę zajął się pisaniem książek, w których ujawnia tajniki swojej pracy – w każdym razie te, które wolno mu ujawnić. W Polsce ukazały się jego książki: Oblicze zła, Prawda za prawdę i najnowsza (zarówno u nas, jak i za oceanem) Zbrodnia doskonała, nie przetłumaczono natomiast książek: Sleeping With the Devil, The Devil We Know i The Company We Keep.
Baer pracował na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej, w Tadżykistanie oraz Kurdystanie i w swoich książkach krąży wokół tematów związanych z tymi miejscami. Wydawca pisze, że był jednym z najskuteczniejszych agentów CIA, ale ile w tym prawdy, ciężko powiedzieć. W Zbrodni doskonałej skupia się na problemie skrytobójstwa, który bardzo go fascynuje. Podaje liczne przykłady zamachów skrytobójczych – tych zakończonych sukcesem jak i porażką i analizuje ich słabe oraz mocne strony. Najbardziej skupia się jednak na osobie Hadżdża Radwana, Libańczyka, którego usiłował „złapać” przez wiele lat swojej pracy. Radwan był jednym z założycieli Hezbollahu i szefem jego sekcji bezpieczeństwa. Obarczano go odpowiedzialnością za zorganizowanie zamachu bombowego na amerykańską ambasadę w Bejrucie w 1983, w którym to zamachu zginęło 67 osób. W 1992 stał prawdopodobnie za zamachem bombowym na izraelską ambasadę w Buenos Aires. Baer z jednej strony chciał go dopaść, ale z drugiej nie da się nie odnieść wrażenia, że w jakimś sensie Radwan i jego umiejętności mu imponowały.
Książka podzielona jest na dwadzieścia jeden rozdziałów, z których każdy zaczyna się i kończy swego rodzaju radą dla potencjalnego skrytobójcy. Jakie są te rady czy też reguły, bo tak nazwał je autor? Po pierwsze drań musi sobie na to zasłużyć, po drugie niech to czemuś służy, po trzecie należy udobruchać dom do czasu, kiedy trzeba go będzie wysadzić w powietrze, po czwarte: jeśli nie kulą, to tarczą, po piąte: należy mieć w zanadrzu plan awaryjny – zawsze i na wszystko. I tak dalej, aż do ostatniej, dwudziestej pierwszej reguły, która mówi nam, by zmierzać prosto do celu.
Żeby nie było, ta książka nie jest poradnikiem dla skrytobójcy. To raczej przemyślenia autora, spisane swoją drogą w dość męczący sposób. Lekturę bardzo utrudnia fakt, że Baer przeskakuje między wydarzeniami, raz jesteśmy w roku 1980, potem w teraźniejszości, a jeszcze później w 1990. Przez to bardzo łatwo się pogubić. Dodatkowo osobie, która nie ma większego pojęcia o polityce Libanu, Iraku czy Bejrutu, ciężko jest nadążyć za narracją autora, w ogóle ciężko nadążyć za faktami.
Spodziewałam się zupełnie czego innego po tej książce i niestety muszę przyznać, że nie był to trafny wybór. Za dużo tu było polityki, która w ogóle mnie nie interesuje, ale jeśli kogoś ciekawią takie rzeczy, może po tę książkę sięgnąć.
Na koniec muszę pochwalić okładkę, która na żywo wygląda naprawdę obłędnie. To, co widzicie w internecie, w najmniejszym stopniu nie oddaje prawdziwego wyglądu. Zresztą sami porównajcie. Nie ma to jak minimalizm!



Książkę dostałam od Wydawnictwa Świat Książki

4 komentarze:

  1. Hmmmm....nie jestem do końca do niej przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To raczej nie jest książka dla mnie. Nie przekonuje mnie ona. Jednakże komuś, kto lubi takie tematy, na pewno się spodoba :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    swiat-pelen-liter.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety politka i mnie nie interesuje więc sobie daruję ten tytuł. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie chowajcie głowy w piasek,
    świat jest pełen dziwnych masek

    OdpowiedzUsuń