środa, 20 kwietnia 2016

Philippa Gregory - "Kochanice króla"

Autor: Philippa Gregory
Tytuł: Kochanice króla
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 704
Ocena: 10/10

Opis:

Znakomita, dwukrotnie już sfilmowana powieść Philippy Gregory opowiada o dwóch siostrach Boleyn, Annie i Marii, rywalizujących o względy króla Henryka VIII. Obie były gotowe na wszystko, aby zdobyć jego serce, a swym orężem uczyniły niegodziwość, intrygę i zdradę. Maria Boleyn wpadła w oko Henrykowi VIII, ledwie zjawiła się na dworze jako czternastolatka. Miłość wszakże trwała krótko - zauroczenie dziewczyny minęło, kiedy odkryła, że przez cały czas była tylko pionkiem w rozgrywce prowadzonej przez jej rodzinę. Co gorsza, król znudził się nią wkrótce i oszalał na punkcie Anny Boleyn. Krewni przykazali Marii poinstruować ukochaną i zarazem znienawidzoną siostrę, jak ma wkraść się w łaski monarchy. Marii nie pozostało nic innego, jak być świadkiem tryumfu swej siostry, która nie zawahała się przed niczym, wyciągając ręce po koronę i spełniając ambicje swoje i swojej rodziny. Od tej pory Maria była tą drugą? Barwny i sugestywny obraz życia, ludzkich dramatów i namiętności, dworskich intryg i kulisów wielkiej polityki na dworze najsłynniejszego króla Anglii.

Recenzja:

Moja przygoda z Kochanicami króla rozpoczęła się niestety nie od książki, a od adaptacji filmowej z 2008 roku. Usprawiedliwia mnie tutaj (lub bardziej pogrąża) tylko to, że nie miałam wówczas jeszcze przyjemności z twórczością Philippy Gregory. Choć trudno w to uwierzyć, naprawdę nie znałam wcześniej żadnej powieści tej wspaniałej pisarki, dlatego postanowiłam rozpocząć swoją przygodę z nią od najpopularniejszej i najbardziej polecanej książki jej autorstwa - Kochanic króla
Henryk VIII Tudor

Akcja Kochanic króla rozgrywa się za czasów panowania Henryka VIII Tudora - tyrana i kobieciarza. Kiedy okazuje się, że Katarzyna Aragońska nie jest w stanie urodzić mu potomka, król wybiera na swoją kochanicę Marię Boleyn, która zachwyciła go na salonach. Maria cieszy się ogromnie, że została dostrzeżona przez samego władcę i manipulowana przez miłość i rodzinę, wskakuje w ramiona władcy. Wkrótce jednak Henryk VIII, znudzony młodziutką szlachcianką, wybiera sobie kolejną kochanicę - siostrę Marii, Annę. W tym momencie rozpoczyna się prawdziwa gra o tron, ponieważ obie siostry pragną względów władcy. 

Główną bohaterką powieści, a zarazem jej narratorką, jest Maria Boleyn. To dość prostoduszna dziewczyna, zakochana we władcy i całkowicie posłuszna rodzinie. Bardzo ją polubiłam, ba, odnalazłam w niej przyjaciółkę, której losy nie raz przyprawiły mnie zarówno o uśmiech, jak i gorzkie  łzy. Jej siostra, Anna, jest niemal całkowitym jej przeciwieństwem - po trupach dąży do celu, krzywdzi Marię na wszystkie możliwe sposoby, a także nagina prawo dla swoich celów. To jedna z najpaskudniejszych kobiet, jakie spotkałam kiedykolwiek w literaturze historycznej i włos jeży mi się na karku, gdy pomyślę, że bardzo prawdopodobne, że była taka egoistyczna w rzeczywistości! Brrr... 
Maria Boleyn, kadr z filmu Kochanice króla z 2008

Philippa Gregory wspaniale prowadzi narracje. Czytając miałam wrażenie, jakoby Kochanice króla napisała prawdziwa Maria Boleyn. Autorka w wyrafinowany sposób ukazuje emocje targające młodą szlachcianką, jej nadzieje i plany, a także przykuwa ogromną uwagę do historycznych szczegółów, strojów i zwyczajów, które opisała z niesamowitym kunsztem. Spory, intrygi, zawiłości dworskiego życia - Kochanice króla kipią nimi. Nie brakuje tutaj także akcji, a ostatnie strony czytałam z zapartym tchem, Mimo że książka ta ma blisko 700 stron, pochłonęłam ją w dwa dni. I ta jedna książka wystarczyła, abym pokochała Philippę Gregory. Jest to jedna z nielicznych pisarek, na której stronach postacie ożywały, a dramatyzm dawnych dziejów ukazany jest doprawdy wyśmienicie. Zastanawiam się tylko, jakim cudem nie sięgnęłam po jej powieści nigdy wcześniej?! 

Anna Boleyn, kadr z filmu Kochanice króla z 2008
Kochanice króla zdecydowanie wygryzają niemal każdą inną powieść historyczną, którą miałam szansę przeczytać (Egipcjanin Sinuhe wciąż jest moim numerem jeden). Philippa Gregory napisała prawdziwe dzieło, której wyszukany i subtelny styl wprawia w osłupienie, a umiejętność łączenia fikcji z faktami zaskakuje na każdym kroku. I nieważne czy lubisz historię, czy nie - koniecznie przeczytaj. Genialna książka.

P.S. Warto również dodać, że Kochanice króla są drugim tomem Cyklu Tudorowskiego, ale nie czuję, że coś straciłam z lektury. Tym razem moje gapiostwo nie wpłynęło na szczęście na odbiór powieści.

Tę książkę zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu Książnica. :)

3 komentarze:

  1. Tą autorkę to ja akurat lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jedną książkę tej autorki, ale całkiem mi się podobała, jednak czytanie o Tudorach i Henryku jest już w moim wypadku odrobinę nudne, czytałam już sporo na temat żon króla Anglii, ale może w chwili wolnej lub przy braku innej lektury sięgnę po Kochanice :D
    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Gregory, Gregory Gregory <3 Uwielbiam! Mam już prawie wszystkie jej książki, a moja przygoda zaczęła się właśnie od Kochanic Króla :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń