piątek, 15 kwietnia 2016

Anna Kłodzińska - "Srebrzysta śmierć"

Autor: Anna Kłodzińska
Tytuł: Srebrzysta śmierć
Wydawnictwo: CM
Data wydania: 2015
Ilość stron: 170
Ocena: 7/10

Opis:

Warszawa, lata 50. XX wieku. Kapitan Szczęsny z komendy MO ulega wypadkowi, w wyniku którego jest zmuszony szukać pomocy w jednym z budynków na warszawskiej Sadybie. Atmosfera panująca w domu i osobliwe typy ludzkie wywołują w kapitanie pewien niepokój, który niedługo potem okaże się uzasadniony. Szczęsny podstępem wchodzi w środowisko narkomanów, by odkryć tajemnicę niebezpiecznego dostawcy środków odurzających. Seria zagadkowych morderstw powoli dostarcza kolejnych, niejasnych dowodów świadczących przeciwko przestępcy. Poszukiwanie zbrodniarza jest jednak o tyle trudne, że rysopisowi odpowiada niejedna osoba. Kiedy ostatecznie kapitan milicji wpada na właściwy trop, zaczyna się wyścig z czasem.


Recenzja:

Już chyba udowodniłam Wam w kilku moich poprzednich postach, że w ofercie wydawnictwa CM nie brakuje oryginalnych propozycji kryminalnych. Również dziś będę polecała, jednak trochę bardziej zachowawczo.

"Srebrzysta śmierć" to powieść osadzona w realiach PRL-u. Sądzę, że znajdą się tacy, którzy doskonale znają ten okres w historii Polski nie tylko z podręcznika. Z czym kojarzą nam się te lata? Przede wszystkim z wielkimi brakami na półkach i tymi sławetnymi kartkami żywnościowymi. Osoba, która przeczyta cykl Kłodzińskiej, w którego skład wchodzi między innymi "Srebrzysta śmierć" na pewno zmieni perspektywę. Szare realia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w tej powieści ubarwione są na krwisto czerwono za sprawą zajmującej zagadki z morderstwem w tle.

Autorka wykreowała ciekawą postać pierwszoplanową. Kapitan Szczęsny to milicjant, któremu nie brakuje lotności umysłu oraz ciekawości. To ona popchnie go do zagłębienia się w sprawę tajemniczej Sadyby. Tam rozpocznie się jego śledztwo, które z czasem stanie się coraz bardziej niebezpieczne, natomiast sprawa zawikłana. Szczęsny to typ bohatera bardzo typowego dla powieści kryminalnych, czyli takiego, który z założenia ma ubarwiać akcję, wtapiając się całkowicie w świat przedstawiony. Ja uważam, że na tym polu Kłodzińska poradziła sobie co najmniej dobrze. Nasz milicjant jest charakterystyczny, jednak w bardzo typowy sposób. Nie wyróżnia się szczególnie spośród grona innych pierwszoplanowych postaci kryminalnych. 

Nie mogłabym pominąć w swojej ocenie wątku kryminalnego, bo to przecież powinien być najjaśniejszy punkt programu. Fabuła jest oczywiście płynna i ciekawa, a sama zagadka bardzo dobrze skonstruowana. Czyta się z przyjemnością, a i z równym entuzjazmem można próbować prowadzić własne śledztwo.  

Ta książka to gratka dla amatorów klasycznych polskich seriali w stylu "Stawki większej niż życie", "Alternatywy 4" "07 zgłoś się". Ciekawostką jest, że bodajże kilka odcinków tego ostatniego było oparte na twórczości Kłodzińskiej! 

Książka jest bardzo poprawna. To taka pozycja do przeczytania i zapomnienia, nie ujmując niczego takim powieściom, które przecież bardzo lubię. Pozwalają na chwilę oderwać się od rzeczywistości i przeżyć przygodę, siedząc wygodnie w fotelu. To idealna propozycja dla wielbicieli historii, którzy wybierają beletrystykę zamiast klasycznego podręcznika. Do tego duża łyżka sensacji i mamy przepis na dobrą powieść. Macie ochotę na takie danie? :)

Wasza Ariada :)     

Za książkę dziękuję Wydawnictwu CM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz