czwartek, 31 marca 2016

Marek Romański - "Gród Szatana"


Autor: Marek Romański
Tytuł: Gród Szatana
Wydawnictwo: CM
Data wydania: 2015
Ilość stron: 148
Ocena: 8/10

Opis:

Theopolis – miasto powstałe z wizji, powstałe z niczego, marzenie jednego człowieka, które stało się rzeczywistością. Miasto Boga, które nie wie, co to zbrodnia ani nędza, a ludzie żyją w wiecznej szczęśliwości. Miasto odcięte od świata, by zbrodnia nigdy do niego nie dotarła… Co jednak się stanie, gdy pewien mieszkaniec Theopolis przypadkiem pozna słowo „zabić”?


Recenzja:

Kolejny polski autor, który udowadnia, że Polacy nie gęsi i swoje książki mają. I to jakie! "Gród Szatana" to powieść kompletna, wciągająca i unikatowa. Marek Romański, inspirując się troszkę "Utopią" Tomasza Morusa, stworzył historię opartą na oryginalnym koncepcie.

Co stanie się, gdy w odizolowanym od świata marionetkowym mieście ludzie poznają smak zbrodni. Theopolis miało z założenia być idealnym miejscem, stało się jednak siedliskiem największego zła, czemu zawdzięcza swoją nową przewrotną nazwę - "Gród Szatana". Autor stworzył miniaturę świata, oraz wyolbrzymił największe ludzkie wady, pokazując, jak ludzka natura prowadzi do zniszczenia. Konkluzja jest dość pesymistyczna, jednak to wręcz genialny materiał na powieść sensacyjną, a wszystko łagodzi humor. Umieszczenie zbrodni w miejscu tak sztucznym, przejaskrawionym, a jednak boleśnie prawdopodobnym sprawia, że czytelnik ma wrażenie uczestniczenia w ogromnym przedstawieniu teatralnym. Świat przedstawiony to scena, bohaterowie to aktorzy odgrywający swoje role tak przekonująco, że wszyscy zapomnieli o tym, iż to zwykłe show. 

Sam wątek kryminalny jest bardzo ciekawy. Grupa przestępcza działająca w miejscu, gdzie diabeł mówi dobranoc. Zbrodnia, suspens, zagadka. Romański nie ustępuje w niczym naszym zachodnim ulubieńcom, kreując zajmujący thriller z morałem, elementami humorystycznymi i całkiem przyjemnym wątkiem miłosnym. 

Styl autora, mimo niewielkich niedociągnięć, ułatwia czytanie, a strony wydają się zbyt szybko kończyć. Znów jestem nieusatysfakcjonowana ilością kartek. Wiem, że autor nie zapisał ani jednej zbędnymi słowami, co wpływa na szybkie tempo akcji, jednak chciałabym więcej! 

"Gród Szatana" ma wiele innych zalet, jednak nie zamierzam podawać Wam na tacy wszystkich faktów, a i sądzę, że Wy również nie chcielibyście otrzymać pięknie opakowanych spojlerów. Sięgnijcie po tę historię, która przeniesie Was w świat niezwykle wyrazistego obrazu zepsucia ludzkiego, które prowadzi do tragedii. Jak skończy się ta sztuka? Jedyne, co mogę powiedzieć, to, że nie będziecie zawiedzeni.

"Gród Szatana" to takie Gotham City. Jednak tutaj jak w prawdziwym życiu, nie ma bohatera, a są zwykli ludzie, którzy próbują ocalić miasto przed całkowitym upadkiem. Mam nadzieję, że ten odświeżony przez wydawnictwo CM przedwojenny kryminał zawojuje jeszcze rynkiem wydawniczym.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu CM

1 komentarz: