niedziela, 7 lutego 2016

Katarzyna Rozmysłowicz - "Kuchnia wegetariańska"


Autor: Katarzyna Rozmysłowicz
Tytuł: Kuchnia wegetariańska
Wydawnictwo: Publicat 
Data wydania: 2009
Ilość stron: 128
Ocena: 7/10

Opis:


Kuchnia Kasi jest magiczna. Zapachy z niej płynące czarują nasze zmysły, rudy kot ospale przechadza się po drewnianej podłodze, a za oknem rozciąga się widok na malowniczą dolinę i wzgórza.

Drogi Czytelniku, już od pierwszych kart tej książki, na samą myśl o wspaniałościach, jakie serwuje autorka, z pewnością pocieknie Ci ślinka, a także poczujesz nieodpartą chęć zajrzenia do jej kuchni i uradowania podniebienia niezwykłymi smakami.


Recenzja:

Z góry powiem, że wegetarianką nie jestem - jem mięso, chociaż nie uważam, żeby musiało występować w każdym daniu, które mam zamiar zjeść. Pytanie, które pewnie sobie zadajecie w tym momencie, to dlaczego w ogóle zdecydowałam się sięgnąć po tę pozycję? Już tłumaczę. Po pierwsze lubię zróżnicowane dania, a przepisy, które znajdują się w tej książce, są naprawdę wspaniałe. Drugim powodem jest to, że pragnę zwiększyć ilość zjadanych przez siebie warzyw - a przecież wegetariańskie przepisy opierają się głównie na nich. 

Kiedy tylko patrzymy na tę pozycję, od razu rzuca nam się w oczy kusząca okładka. Ciepłe barwy, zdjęcia jakichś potraw są dla wielu czytelników bardzo kuszące i niektórzy kupią tę książkę chociażby z tego właśnie powodu. Ja mogłabym dodać jeszcze, że pozycja ta jest wydrukowana na wspaniałej jakości papieru, a okładka - pomimo tego, że należy do typu miękkich - jest dosyć gruba i śliska, co sprawia, że nie jest tak łatwa do zniszczenia.

Ta książka kulinarna ma naprawdę wspaniały dobór czcionki - łatwo się czyta, wszystko jest wytłumaczone w bardzo jasny i klarowny sposób, nie trzeba się niczego domyślać. Dodatkowo pojawia się pełno cudownych, kolorowych ilustracji, które dodatkowo sprawiają, że jesteśmy jeszcze bardziej zainteresowani danym przepisem. 

Jak sam podtytuł wskazuje, w pozycji tej znajdują się polskie przepisy, dzięki czemu mamy okazję spróbować czegoś nowego... co tak naprawdę zostało wymyślone w naszej ojczyźnie, a czasem nawet nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy, albo nawet nie wiedzieliśmy o istnieniu takiego dania.

Książka ta podzielona jest na cztery główne części, które odzwierciedlają pory roku - Wiosnę (która dzieli się na: Dania główne, Zupy, Przystawki i przekąski, Desery), Lato (które dzieli się na: Dania główne, Zupy, Przystawki i przekąski, Desery i napoje, Przetwory), Jesień (która dzieli się na: Dania główne, Zupy, Przystawki i przekąski, Desery, Przetwory) i Zimę (która dzieli się na: Dania główne, Zupy, Przystawki i przekąski, Desery).
W każdej z tych kategorii znajduje się po kilka przepisów, które można śmiało wykorzystać - nawet niedoświadczony kucharz, który postępuje zgodnie z instrukcją, jest w stanie stworzyć coś niesamowicie dobrego.

Pozycja ta ma zaledwie sto dwadzieścia osiem stron i jest dosyć cienka, aczkolwiek zawiera całkiem sporo różnych rzeczy i uważam, że warto ją mieć na swojej półce i z niej korzystać. Żałuję jednak, że nie jest ona bardziej rozbudowana - wolałabym zapłacić więcej i cieszyć się jeszcze większym wyborem dań, niż kupować kolejną książkę kucharską, w której przepisy mogą okazać się bardzo podobne.

Niemniej jednak ta książka ma zdecydowanie więcej zalet niż wad. Powinniście zastanowić się nad tym, czy nie chcielibyście mieć jej w swoim domu. Nie będziecie żałować. Może sami przekonacie się, że dania bez mięsa też mogą być bardzo smaczne? Wiem bowiem, że nie wszyscy mają taką opinię. 

Pozycję tę dostałam od Wydawnictwa Publicat

8 komentarzy:

  1. Mam w swojej domowej bibliotece różne książki kulinarne, a czasem gotuję wegetariańskie potrawy. Może faktycznie warto coś takiego kupić? Uwielbiam eksperymentować w kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie kupuje książek kucharskich, mam jedną starą jak świat i nią się inspiruje, choć w kuchni zdaje się na intuicję i wolę eksperymentować smaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście, że dana bez mięsa są bardzo smaczne! Jestem wegetarianką od kilku lat i na nudę na talerzu narzekać nie mogę :) Chętnie zapoznałabym się z przepisami, które zawiera prezentowana książka, ale mam już na swojej półce kilka podobnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że tak mało stron. Z racji, że lubię eksperymentować w kuchni to książki kulinarne musza być najgrubsze, żeby mi pomysłów nie brakło:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja powoli przechodzę na weganizm, chociaż wegetarianką jestem jakieś prawie 12 lat ;) I nie wyobrażam sobie innego jedzenia :D


    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się podział książki na pory roku, fakt każda z nich przynosi do kuchni coś nowego. Też nie jestem wegetarianką, ale urozmaicić dietę takimi daniami bym mogła. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę polecić książkę przyjaciółce wegetariance :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestem wegetarianką, ale myślę, że znalazłabym w tej książce kilka interesujących przepisów, zwłaszcza że jestem zdania, iż nie muszę jeść mięsa w każdym daniu — podobnie jak ty :)

    OdpowiedzUsuń