piątek, 19 lutego 2016

Caroline Kepnes - "Ty"

Autor: Caroline Kepnes
Tytuł: Ty
Wydawnictwo: PWN
Data wydania: 2015
Ilość stron: 416
Ocena: 6/10

Opis:

„Będzie ci przykro, kiedy zrozumiesz, do czego mnie zmusiłaś… Dobra wiadomość jest taka, że niczego nie żałuję.”

Perwersyjnie, romantyczny, thriller. Trzymająca w napięciu historia bezlitosnej namiętności.Kiedy do księgarni w nowojorskiej West Village wchodzi początkująca pisarka Guinevere Beck, zatrudniony tam Joe zupełnie traci dla niej głowę. Beck jest bowiem wszystkim, czego Joe pragnie: kobietą nieustępliwą i obdarzoną ciętym językiem, a przy tym olśniewająco piękną i seksowną.Beck jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że jest dla Joego ideałem, wkrótce jednak ulega czarowi mężczyzny, który wydaje się dla niej stworzony. Rzecz w tym, że nie wie o nim wszystkiego. Ich związek oparty na wzajemnej fascynacji nabiera tempa, ale obsesja ma zgubne konsekwencje…„Pragnę cię. Potrzebuję cię. Sprawię, że mnie pokochasz. Tracę dla ciebie głowę. Będę cię kochał do końca życia. Kocham cię na zabój. Ciebie. Ciebie. Ty”. 

"Ty" to pokręcony romans, który przypomina, że w książce żaden z bohaterów nie musi umrzeć, aby powieść była przerażająca.


Recenzja:

"- Każdy się napina, żeby być lepszy, zrzucić parę kilo, przeczytać pięć książek, pójść do muzeum, kupić płytę z muzyką poważną, posłuchać jej i ją polubić. A tak naprawdę wszyscy wolą napychać się pączkami, przeglądać kolorowe pisemka i kupować albumy popowych gwiazdek."


Wow - tylko tyle przychodzi mi na myśl, kiedy pomyślę o tej pozycji. Pomimo tego, że ma ona sporo minusów w wykonaniu, to jednak ma jeden niewątpliwy, przeogromny plus: pomysł. Dawno nie spotkałam się z czymś tak oryginalnym, co całkowicie byłoby w stanie zwalić mnie z nóg i sprawić, że mogłabym chcieć tego więcej. Pomimo dosyć przeciętnej oceny, jaką wystawiłam, to jednak... jestem pewna, że do tej pozycji jeszcze powrócę w przyszłości.

Główną postacią, którą poznajemy w tej książce, jest Joe - chłopak, który pracuje w jednej z księgarni, jest bardzo oczytany i bystry, nigdy nie skończył żadnych studiów i ciężko powiedzieć, żeby miał jakiekolwiek granice moralne. Można powiedzieć, że to stalker idealny - nigdy nie chciałabym, żeby ktoś taki jak on obrałby sobie mnie za cel.

Autorka świetnie go dopracowała - pod względem psychologicznym mamy pełen obraz osoby, która definitywnie ma jakieś zaburzenia. Praktycznie dosłownie wchodzimy do jego głowy, odczuwamy to, co odczuwa on, patrzymy na sytuację z jego perspektywy... To coś nieopisanego, nie do podrobienia. Czasem zdarzały się jednak słabsze momenty - opisy, które nie miały sensu, brzmiały niedorzecznie, albo były niekonsekwentne. 

Tak naprawdę najwięcej informacji mamy tutaj o Beck - od tego, jak wyglądało jej dzieciństwo, po ulubioną książkę, a nawet informacje, jakie napoje pije i czy zakłada spinki. Nic dziwnego - patrząc na fabułę i na to, że jest obiektem westchnień najlepszego stalkera, o jakim słyszałam, czytałam... Niemniej jednak Beck nie jest według mnie postacią pozytywną i pod pewnymi względami wydaje mi się jeszcze bardziej chora niż Joe. 

W pozycji znajdujemy też wiele postaci pobocznych - zazwyczaj są one płytkie, niedopracowane, poznajemy zaledwie z dwa wątki z ich życia, pomimo tego, że często są dosyć istotne dla ogólnej historii. Trochę mi tego brakowało w tej pozycji i definitywnie dało się to odczuć. 

Cały czas coś się dzieje - naprawdę. Niektóre z tych wydarzeń są całkiem normalne, inne podchodzą już odrobinę pod fikcje i coś naprawdę niemożliwego. Czytelnik jest wciągnięty w wir wydarzeń i raczej chce jak najszybciej dowiedzieć się tego, jak będzie wyglądał koniec. Osobiście przeczytałam tę książkę bardzo szybko, pomimo tego, że początek był odrobinę nużący i nieciekawy. 

Sama autorka bardzo wczuwa się w postać, którą opisuje. Jej teksty brzmią często bardzo po męsku, nie używa żadnych zbyt zawiłych nazw, czy też opisów rzeczy lub osób, na które facet nie zwróciłby uwagi. Używa dosyć prostego języka, jej zdania zazwyczaj nie są zbyt skomplikowane pod względem środków stylistycznych. 

Doskonały thriller psychologiczny, trzymający w napięciu i odkrywający przed czytelnikiem zakamarki ludzkiej psychiki i ludzkiego mózgu. Jestem zainteresowana tą dziedziną nauki, więc to była dla mnie swego rodzaju dziwna przyjemność, że mogłam przeczytać akurat tę książkę - w końcu tacy ludzie żyją także wśród nas.

Sama okładka jednoznacznie nawiązuje do treści książki. Bardziej podoba mi się oryginalna wersja, aczkolwiek na tej mamy znacznie więcej elementów, które bardziej pasują do treści. Sama oprawa jest miękka, ze skrzydełkami. 

Książka jest dosyć gruba, ale nie żałuję, że po nią sięgnęłam i się z nią zapoznałam. Mam nadzieję, że jeśli lubicie podobne klimaty, to również postaracie się zapoznać z jej treścią. Sądzę, że to naprawdę ciekawe doświadczenie - lepiej poznać stalkera podczas czytania niż w świecie realnym!

Pozycję tę dostałam od Wydawnictwa PWN

9 komentarzy:

  1. Psychologia, stalking, ludzki mózg. Może książka nie jest idealna jednak mnie do siebie skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam e-booka tej powieści od dość długiego czasu, bo uwielbiam książki poruszające temat stalkingu i prześladowań. Nie mam pojęcia kiedy ją przeczytam, ale na pewno kiedyś to zrobię ;)
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Już kilka razy słyszałam o tej książce, ale jakoś mnie do niej nie ciągnęło. Natomiast ty bardzo mnie do niej zachęciłaś, bo nigdy czegoś podobnego nie czytałam. Okładka również jest świetna!
    Iza xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam, czytałam i... wystawiłam nieco wyższą ocenę, ale widziałam, że książka jest w różny sposób odbierana ;) Mnie się podobała począwszy od charakterystyki bohaterów po pomysł na fabułę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam juz kilka recenzji tej książki, mam jednak mieszane uczucia. Nie jestem przekonana czy chcę ją poznać, chyba jest to lektura nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, czuję, że to coś dla mnie :D Chociaż jak słyszę PWN, to myślę "encyklopedia". Ale pora to zmienić :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Chociaż nie jestem do końca przekonana do tej książki, zapisuję ją na listę oczekujących! :)
    Bardzo dobra recenzja! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę przyznać, że zaciekawiłaś mnie tą recenzją do sięgnięcia po tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Próbowałam już raz przeczytać tę książkę, ale po dziesięciu stronach dałam sobie spokój, co jest dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że czytam do końca nawet najnudniejsze i najgłupsze powieści. Ta mnie odrzuciła całkowicie.

    OdpowiedzUsuń