środa, 20 stycznia 2016

James Frey - "Endgame. Klucz Niebios"

Autor: James Frey
Tytuł: Endgame. Klucz Niebios
Wydawnictwo: SQN
Data wydania: 2015
Ilość stron: 512
Ocena: 7/10

Opis:
Kontynuacja międzynarodowego multimedialnego fenomenu Endgame. Wezwanie!

Klucz Ziemi został już odnaleziony. Pozostały jeszcze dwa. I dziewięciu Graczy. Tylko jeden może zwyciężyć. Toczy się gra o istnienie ludzkości.

Aisling Kopp wierzy w niemożliwe: Endgame może zostać powstrzymane. Zanim jednak dociera do domu, przechwytuje ją CIA. Wiedzą o Endgame. I mają własny pomysł, jak powinno zostać rozegrane. Pomysł, który może zmienić wszystko.

Hilal ibn Isa al-Salt ledwo przeżył atak, który potwornie go okaleczył. Teraz wie o czymś, o czym pozostali gracze nie mają pojęcia. Aksumowie są w posiadaniu sekretu, który może ocalić ludzkość, a nawet pokonać istoty stojące za Endgame.

Sarah Alopay zdobyła pierwszy klucz. Niestety kosztowało ją to zbyt wiele. Jedyną rzeczą, która pozwoli jej utrzymać demony z daleka, jest udział w grze. Gra, żeby wygrać.

Klucz Niebios – gdziekolwiek jest i czymkolwiek jest – będzie następny. Pozostałych przy życiu dziewięciu graczy nic nie powstrzyma przed jego zdobyciem.


Recenzja:

Można śmiało powiedzieć, że o tej książce, tak samo jak części, która ją poprzedza, jest całkiem głośno. Dużo osób rzuciło się na tę trylogię ze względu na zagadkę, której rozwiązania zapewnia zgarnięcie całkiem niezłej sumki pieniędzy. Inni chcieli się zapoznać z pomysłem na koniec świata. Istnieje także grupa ludzi, do której można mnie przypisać - interesuję się historią, także pomysł pradawnych ludów był dla mnie czymś, z czym musiałam się zapoznać, szczególnie, ze autor opisuje w tej pozycji naprawdę ciekawe miejsca i ciekawych ludzi.

Poprzedni tom był zaledwie początkiem, zawiązywaniem się wszelkiej akcji i wielu ludzi stwierdziło, że jest kiczowaty i komercyjny, nie dając szansy kolejnym częściom. Osobiście jestem w stanie zrozumieć ich stanowisko, aczkolwiek "Endgame" to naprawdę fascynująca historia o tym, co ludzie są w stanie zrobić, żeby przeżyć i ocalić swój lud, gdzie znajduje się ich nieprzekraczalna granica moralna oraz - przede wszystkim - czyje życie jest dla nich najważniejsze?

"Ruch. Walka. Gra. Na pewno pomagają w jednym. Zapomnieć" 

W tej powieści poznajemy naprawdę wielu bohaterów: dziewięciu Graczy, ich rodziny, członków ich ludu... a nawet rząd i terrorystów. Powiedzmy sobie szczerze: na ich miejscu też chciałabym wygrać, używając wszystkiego, co tylko mogę, aby osiągnąć swój cel. W momencie, gdy koniec świata staje się już czymś pewnym i jest ogłoszony wszystkim ludziom na świecie, nie zostaje nic innego, jak tylko grać, starać się to powstrzymać, starać się zabić wszystkich lub stanąć całkowicie z boku. W sumie wszyscy Gracze dzielą się właśnie na te cztery obozy: są osoby, które poświęcają innych,
nawet dzieci, aby ich lud wygrał, są tacy, którzy chcą w jakiś sposób powstrzymać Endgame, który według nich jest bardzo brutalną zabawą ku uciesze Stwórców, są osoby, które chcą zgładzić wszystkich ludzi na świecie oraz... są ci, którzy nie chcą w niczym brać udziału i wolą zginąć niż pozwolić innym dobrać się do Klucza Niebios - tej grupie się nie dziwie, sama pewnie postąpiłabym podobnie.

Osobą, którą chciałabym mieć za swojego Gracza, byłaby zapewne Sarah, która zdobyła moją sympatię i współczucie, chociaż oczywiście potrafi być też zabójcza i bezwzględna. Wraz z nią - do kompletu - musiałabym wybrać Jago, który od czasu do czasu wydaje mi się nieszczery. Jestem ciekawa, jak potoczyłyby się ich losy, gdyby Endgame udało się powstrzymać. Byliby razem? Zabiliby się?

Pomysł na fabułę jest fenomenalny. Jak już wspomniałam - pradawne ludy, każdy z nich się różni, każdy z nich ma swoje tajemnice, swoje techniki, swoje miejsca święte i miejsca kultu - każdy lud się różni, ale tak naprawdę wszystkich łączy jedno: Endgame. W książce tej znajduje się naprawdę wiele rożnych wydarzeń, czytelnik nie jest w stanie się nudzić, bo jest całkowicie pochłonięty zdarzeniami. Osobiście polecam, aby nie przywiązywać się za bardzo do żadnej postaci, bo mimo wszystko autor zabija sporo bohaterów.

"Żyjcie, umierajcie, kradnijcie, kochajcie, nienawidźcie, zdradzajcie, mścijcie się. Co tylko chcecie. Endgame jest zagadką życia, powodem śmierci. Grajcie. Co ma być to będzie."

Jego styl jest całkiem lekki - od czasu do czasu używa wulgaryzmów i sformułowań, które mnie raczej zniesmaczają, aczkolwiek da się do tego przywyknąć. Nie rozumiem natomiast tego, że tekst nie ma żadnych akapitów, żadnych wcięć w tekście. Moje oczy strasznie się męczyły przy czytaniu. 

W powieści tej jest masa obrazków i ilustracji, znaków i dziwnych alfabetów, które mają pomóc poszukiwaczowi rozwiązać zagadkę. Ja niestety nie mam na to czasu, więc te strony po postu omijałam. Jestem ciekawa, czy kiedykolwiek uda się komuś rozwikłać tajemnicę. Jeśli nie, to w 2017 zostanie ona ogłoszona publicznie przez autora - ale w tym nie byłoby żadnej zabawy, prawda?

Okładka jest bardzo podobna do tej z poprzedniej części, tak naprawdę różni je tylko kolor. Może on też ma jakieś znaczenie? Nie mam pojęcia, aczkolwiek do tej treści, do tej historii idealnie pasuje mało skomplikowana oprawa graficzna. 

"Nie ma ozdrowienia bez ran. Nie ma oczyszczenia bez brudu. Nie ma przebaczenia bez śmierci."

Cóż mogę dodać na koniec? Polecam, oczywiście. Nie miejcie jednak zbyt wygórowanych oczekiwań. Świetna książka na rozluźnienie, aczkolwiek znam wiele innych, które porwałyby mnie bardziej. Jestem jednak ciekawa, kto wygra Endgame - jeśli ktokolwiek wygra. Spodziewajcie się więc recenzji kolejnego tomu... kiedy tylko będzie dostępny. 

Pozycję tę dostałam od Wydawnictwa SQN

6 komentarzy:

  1. Zwróciłam na nią uwagę w grudniu, gdy szukałam książek z czerwoną okładką ale niestety wtedy miałam bardzo mało czasu na czytanie.
    Dopisałam ją do listy i myślę że na tym się nie skończy.
    Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ktoś musi wygrać... Chociaż... Po ostatnich wydarzeniach nawet i to nie jest pewne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam pierwszej części, ale mam w planach tę serię :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam coś o poprzedniej części, ale nie wiem teraz czy się skusić, czy też nie.


    Pozdrawiam,
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś czas temu miałem okazję przeczytać Klucz niebios i jedno muszę przyznać - jest o niebo lepszy od pierwszej części. Dalej jest to jedynie zwykła powieść akcji, jednak czytanie jej sprawiało mi wielką przyjemność :) Książka idealna na odprężenie i rozluźnienie po pracy. Już nie mogę się doczekać kolejnego tomu :D
    Pozdrawiam serdecznie ;)
    http://mybooktown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam poprzedniego tomu, ale jestem ciekawa tego, w jaki sposób autor przedstawił wizję końca świata i próbę przetrwania ludzkości w obliczu zbliżającej się zagłady. :)

    OdpowiedzUsuń