sobota, 5 grudnia 2015

Anna Kucharska - "Numer telefonu"


Autor: Anna Kucharska
Tytuł: Numer telefonu
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 31 sierpień 2015
Liczba stron: 240
Ocena: 6/10

Opis:

Zuzanna Piątek dwa lata temu straciła matkę, swoją powierniczkę i najlepszą przyjaciółkę. Nie potrafi otrząsnąć się z tragedii, unika kontaktów z ludźmi, uciekając w pracę, której nienawidzi. Ma jednak swój codzienny rytuał – w chwilach słabości dzwoni pod numer telefonu, który wyrył się w jej sercu jak pacierz. Pewnego dnia, ku zdumieniu Zuzanny, telefon po drugiej stronie odbiera jakaś obca kobieta. Rozmowa przynosi ukojenie i z czasem dziewczyna zaprzyjaźnia się z nową znajomą. Gdy traci pracę, Teresa zaprasza ją do siebie, nad morze. Z pewnymi oporami Zuzanna przyjmuje zaproszenie i rusza na drugi koniec Polski. Tam poznaje syna Teresy, Jakuba, który z każdym dniem staje się jej coraz bliższy.

Recenzja:

No i stało się Moi Państwo. Dzisiaj, po raz kolejny mam dla Was recenzję książki typowo obyczajowej i typowo kobiecej. Tak, po raz kolejny zabrałam się za takową i na pewno nie po raz ostatni. Nie ma sensu już pisać, że nie czytuję na co dzień takiej literatury, bo tak, dzieje się to coraz częściej, a przede wszystkim coraz chętniej. Może po prostu im starsza jestem, tym bardziej doceniam tego typu książki? Ale zresztą, nie ważne. Ważne, że mam dla Was całkiem niezłą pozycję i postram się Was do niej zachęcić.

Książka z zewnątrz wygląda bardzo nie pozornie. Nie za długa, cienka wręcz, by, powiedziała. Ale ileż w niej treści. Przeczytałam ją bardzo szybko, bo wystarczył mi na to jeden nie cały dzień. A poza tym, że szybko, to bardzo, bardzo przyjemnie. Książka spowodowała u mnie takie ciepło na sercu, które spowodowało, że jeszcze lepiej mi się ją czytało.

Historia opowiada o Zuzannie, która nie potrafi pogodzić się ze śmiercią swojej matki. Stroni od ludzi, rzuca się w wir pracy, której tak naprawdę nie lubi, ale pozwala jej to choć na chwilę zapomnieć. Zuzanna ma także pewną tradycję, że codziennie dzwoni na stary numer swojej mamy i nagrywa się na pocztę głową opowiadając jej cały swój dzień. Pewnego dnia, ktoś jednak, ku zdziwieniu bohaterki, odbiera telefon. Panie zaprzyjaźniają się, a dziewczyna postanawia odbyć podróż na drugi koniec Polski. Czy ta wycieczka odmieni jej życie?

Zacznę może od bohaterów. Co prawda nie są oni jakoś specjalnie wykreowani, ale mogę powiedzieć, że są tacy „ludzcy”. Można się z nimi utożsamić i odnaleźć cząstkę siebie w którymś w bohaterów. Moim faworytem jest kot, zdecydowanie.

Sama historia jest dosyć prosto stworzona i prosto zrealizowana i tak, wiadomo od początku jak się wszystko zakończy, ale mimo to bardzo przyjemnie mi się czytało. Styl autorki jest bardzo przyjemny i lekki, przez co lektura jest jeszcze bardziej przyjemna.

Najbardziej chyba w tej książce, podoba mi się to, że możemy obserwować przemianę bohaterki. Śledzimy to, jak bieżące wydarzenia zmieniają jej pogląd na świat i zmieniają jej życie. Książka ta traktuje trochę o tym, jak pogodzić się ze stratą najbliższego człowieka i pokazuje, że po takiej stracie można jeszcze normalnie funkcjonować, a nie tylko zadręczać się i rozpamiętywać.

Może i książka jest krótka, ale według mnie jest dokładnie taka, jaka być powinna. Autorka na szczęście nie dodała żadnych nie potrzebnych i zbędnych fragmentów, które jedynie służyły by zwiększeniu liczy stron.

Polecam gorąco tę książkę, ponieważ jest bardzo dobra na zimny wieczór pod kocem oraz gwarantuje miło spędzony czas.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Videograf

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że uda mi się po nią sięgnąć :)
    modnaksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przerażający ten kot na okładce :) Ale książka wydaje się być ciekawa :)
    Pozdrawiam,
    Książkomania

    OdpowiedzUsuń