niedziela, 8 listopada 2015

Sabaa Tahir - "Ember in the Ashes"


Autor: Sabaa Tahir
Tytuł: Ember in the Ashes. Imperium ognia
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 4 listopad 2015
Liczba stron: 416
Ocena: 9/10

Opis:

Zapierająca dech w piersi historia o honorze, miłości, poświęceniu i walce o wolność, która podbiła serca młodych czytelników na całym świecie. Laia należy do kasty Uczonych – w bezwzględnym Imperium tacy jak ona są zepchnięci na margines, stale inwigilowani i prześladowani. Aby ocalić brata oskarżonego o zdradę, dziewczyna wstępuje w szeregi buntowników i wyrusza ze śmiertelnie niebezpieczną misją do gniazda zła: zostaje niewolnicą w Akademii szkolącej najwierniejszych, najbardziej bezwzględnych żołnierzy Imperium. Jednym z nich jest Elias. Choć należy do wyróżniających się studentów , w jego sercu narastają wątpliwości, czy rola okrutnego egzekutora jest rzeczywiście tą, jaką chce odgrywać przez całe dorosłe życie. Przypadkowe spotkanie dwojga młodych ludzi nie tylko całkowicie odmieni ich losy, lecz także wstrząśnie posadami świata, w którym oboje żyją.


Recenzja:


   O tej książce słyszałam od razu kiedy pojawiła się za granicą. Wszyscy zachwalali debiut autorki, pisali i mówili o niej w samych superlatywach, więc kiedy dowiedziałam się, że ukaże się ona nakładem wydawnictwa Akurat, to nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu będę mogła ją przeczytać. I tak, mam ją, przeczytałam ją i jestem zachwycona.

Zacznę może od tego, że narracja prowadzona jest przez dwójkę bohaterów. Raz swoją historię pokazuje nam Laia, a zaraz potem patrzmy na świat oczami Elsiasa. Nie powiem, ale w niektórych książkach bardzo nie podobało mi się takie rozwiązanie, a tutaj, autorka zrobiła to w taki sposób, że nie wyobrażam sobie aby mogło być inaczej. Oboje głównych bohaterów bardzo polubiłam i bardzo się z nimi zżyłam. Ogólnie, w książce wszystkie postaci są bardzo wyraziste i charakterne. Każdy z nich ma swoje określone miejsce oraz określoną rolę do odegrania. Poza tym bohaterów jest sporo, ale nie miałam problemu z ich odróżnianiem czy zapamiętywaniem.

"Z serca pustyni wieje silny wiatr i rozbija się o granitowe ściany akademii. Kiedy będę już martwy, nie będę tęsknił za tymi murami, ale na pewno zatęsknię za wiatrem i zapachami, które niesie z odległych miejsc, gdzie wolność można znaleźć za życia, nie trzeba jej szukać w śmierci."

Świat jaki wykreowała autorka jest bardzo specyficzny, a zarazem wyjątkowy. Dopatrzyłam się tutaj nawiązań do starożytnego Rzymu, co nadało tej pozycji bardzo klimatyczny efekt. Czytając tę pozycję nie wyobrażałam sobie słońca i radości, moje skojarzenia były bardziej mroczne, tajemnicze i ponure. I właśnie to, plus wyjątkowa fabuła i te postaci dały efekt mieszanki praktycznie idealnej. Jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że ta książka jest debiutem.

Książka ta jest naszpikowana emocjami, głównie tymi negatywnymi, ale również te pozytywne się tutaj znajdą. Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu, po prostu przepadłam czytając tę książkę. Do najcieńszych ona nie należy, a ja pochłonęłam ją bardzo szybko. Często jest tak, że kiedy zabieramy się za książkę, której świat jest dla nas zupełnie nowy, to ciężko się jest w nią wgryźć. W tym przypadku nie miałam tego problemu i już od pierwszych stron zakochałam się w tej lekturze. Nawet okrucieństwa jakie opisywała Pani Takir czytałam z zapartym tchem. Tutaj nie znajdziecie tzw. zapychaczy stron. Wszystko jest wyważone idealnie i wszystkiego jest w sam raz.

"Życie składa się z wielu momentów, które nic nie znaczą.A potem któregoś dnia nadchodzi chwila, która wpływa na wszystkie dalsze wydarzenia."

Zakończenie mnie zaskoczyło, ale bardzo mi się podobało. A dlaczego, skoro tak wychwalam, nie dałam tej książce maksymalnej oceny? Ponieważ chcę tę dziesiątkę zostawić dla kolejnej części, bo stawiam jej bardzo wysoko porzeczkę i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepsza od pierwszej.

Obie okładki, i ta zagraniczna i ta nasza, bardzo mi się podobają. nie jestem w stanie stwierdzić która jest lepsza, ale przecież chodzi głównie o to co znajduje się w środku, a ja jestem szczęśliwa, że mogłam przeczytać tę książkę. Bardzo serdecznie ją Wam polecam i mówię, że nie pożałujecie, jeśli po nią sięgniecie.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Akurat

3 komentarze:

  1. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. Czytałam wiele pozytywnych opinii na jej temat, ale i sama historia również wydaje się ciekawa. Może niedługo uda mi się ją zdobyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tą książkę w planach.. ale kiedy kupię to nie wiem, bo stos cały czas rośnie..

    Pozdrawiam, Martyna
    http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak strasznie chcę przeczytać tę książkę, że aż boli ;P Mi bardziej podoba się oryginalna okładka, chociaż polska nie jest najgorsza.
    Pozdrawiam.

    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń