środa, 11 listopada 2015

Elżbieta Cherezińska - "Turniej Cieni"

Tytuł: Turniej Cieni
Autor: Elżbieta Cherezińska
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 816
Ocena: 9/10

Opis:

Lata 30. XIX wieku. Kluczem do panowania nad Azją jest Afganistan, o który Wielka Brytania rywalizuje z Rosją. W Wielką Grę, nazywaną przez Rosjan Turniejem Cieni wplątane są losy Polaków: Jana Witkiewicza – młodzieńca ułaskawionego z wyroku śmierci i zesłanego na Syberię, Adama Gurowskiego – ucznia Hegla i przyjaciela Heinego, arcyzdrajcy sprawy polskiej, a także Rufina Piotrowskiego – prostego żołnierza i najsłynniejszego uciekiniera z syberyjskiej katorgi.



Recenzja:

Elżbieta Cherezińska jest dla mnie pionierską pisarką beletrystyki historycznej w Polsce. Jej książki nie przedstawiają suchych faktów, które wielokrotnie nużą nas na lekcjach historii, a doprawdy zajmujące wydarzenia, o których czytać można z rozdziawioną buzią. Mam za sobą wiele powieści tej autorki i za każdym razem jestem mile przez nią zaskoczona. Pani Cherezińska zdaje się stawiać sobie poprzeczkę coraz wyżej i wyżej, zawsze pokonując ją bez trudu. Dowodem na to jest Turniej Cieni, jej najnowsza powieść, którą bez wahania mogę nazwać najsmaczniejszą ucztą literacko-historyczną, w której dane mi było uczestniczyć.

Powieść rozpoczyna tragiczny upadek powstania listopadowego. Przegrana walka skutkuje ścielącymi się zwłokami, wcieleniami wbrew woli do armii rosyjskiej oraz emigracją szczęśliwców. Wśród nich znajduje się dwóch głównych bohaterów powieści - Rufin Piotrowski oraz Adam Gurowski. Równocześnie na terenach Afganistanu działa Jan Witkiewicz, trzecia kluczowa postać Turnieju Cieni, zmuszona do wywiadowczej służby dla cara. Mężczyzna bierze udział w rozgrywce Wielkiej Brytanii i Rosji o wpływy w Azji, gdzie natrafia na godnego przeciwnika...

To dość mierny zarys fabuły Turnieju Cieni, jednak nie chciałabym zdradzać niepotrzebnie szczegółów oraz niesamowitych zwrotów akcji, którymi autorka zaskoczy bez wątpienia niejednego czytelnika. Elżbieta Cherezińska wspaniale wykreowała tło historyczne, dbając o każdy najdrobniejszy detal, jak choćby charakterystyczna dla XIX wieku garderoba czy zwyczajny krajobraz. Jest to doprawdy niezwykłe, bowiem akcja powieści rozgrywa się na obszarach nie tylko Europy (Polski, Francji, Rosji), ale i Azji... Trudno mi wyobrazić sobie, ile pracy włożyła ta pisarka w to dzieło! Pięknie opisy są jedynie smakowitym dodatkiem do licznych problemów poruszanych w powieści: walki mocarstw, nieistnienia Polski na mapach, zrywów patriotycznych, zsyłek na Sybir - wymieniać można w niemal w nieskończoność.

Kreacja bohaterów bez wątpienia również nie należała do najłatwiejszych, ponieważ są to autentyczne (choć mało znane) postaci historyczne. W notce OD AUTORKI poznajemy motyw jej wyboru:

Turniej Cieni powstał, by wydobyć z cienia bohaterów, dziewiętnastowiecznych Polaków, których życiorysy zdawały się wymarzone, aby przedostać się na strony powieści. Rufin Jozafat Piotrowski - urodzony antybohater, bez cienia hollywoodzkiego polotu, a jednak urzekający w swej ewangelicznej prostocie. Jan Prosper Witkiewicz - tajemniczy i przez to fascynujący. Hrabia Adam Gurowski - odpychający i frapujący jednocześnie.

Szczerze przyznam, że wcześniej faktycznie nie słyszałam o tych mężczyznach i wstydzę się tego ogromnie, ponieważ są to postaci jak najbardziej warte uwagi. Sposób w jaki Elżbieta Cherezińska ukazała ich na kartach powieści urzekł mnie i jestem pewna, że skorzystam ze źródeł, które można poznać na krańcu książki. Zszokowały mnie niektóre zmiany zachodzące w bohaterach, a szczególnie kolosalna transformacja patrioty w arcyzdrajcę. Wciąż nieco nie dowierzam w to, co przeczytałam, a nawet jestem tym przerażona, ponieważ dostrzegłam, że niektóre postaci przypominają współcześnie mniej lub bardziej znane osobistości...

Wspomniani wcześniej bohaterowie nie są naturalnie jedynymi postaciami występującymi w powieści i to właśnie ci inni wywołali we mnie strach. Autorka oferuje nam kalejdoskop wspaniale wykreowanych bohaterów pobocznych - bardziej lub mniej autentycznych. Nie zapomniała nawet o pisarzach, Mickiewiczu i Dickensie, którego kocham! A wszystkich razem i każdego z osobna stworzyła dla Turnieju Cieni z prawdziwą pasją.

Dodatkowym atutem tegoż wydania Turnieju Cieni są zamieszczone wewnątrz mapki oraz daty i miejsca rozgrywających się wydarzeń, znajdujące się przed każdym rozdziałem. Zabrakło mi tutaj jedynie drobnych notatek historycznych odnośnie występujących postaci, bowiem laik mógłby bez trudu pogubić się w rozmaitości historycznych bohaterów - ja sama z początku nieco straciłam orientację.

Elżbieta Cherezińska stworzyła książkę niebywale atrakcyjną i przeznaczona niemal dla każdego. Nie jest to zwyczajna powieść historyczna - Turniej Cieni jest wielowymiarowy. Odnajdą się w niej nie tylko miłośnicy dawnych czasów, ale i fani powieści szpiegowskich, przygodowych, a nawet reportaży. Polecam tę książkę absolutnie każdemu. Niesamowicie wciąga!

Tę książkę zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu Zysk i S-ka. :)


2 komentarze:

  1. Mam ją na półce i zamierzam zabrać się w któreś ferie, bo jednak 800 stron do szkoły nie zabiorę. :P Baaardzo jestem ciekawa tej książki i cieszy mnie każda dobra opinia jak Twoja. Nie miałam pojęcia, że główni bohaterowie to postaci autentyczne, więc tym bardziej jestem ciekawa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba książka nie dla mnie, nie mój styl ;)

    Pozdrawiam, Martyna
    http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń