czwartek, 29 października 2015

Tina McLeef - "Pamiętnik Mal", "Księga zaklęć Mal"

Tytuły: Pamiętnik Mal, Księga zaklęć Mal
Autor: Tina McLeef
Wydawnictwo: EGMONT
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 224 + 190
Ocena: 6/10 

Opis:

(Pamiętnik Mal) Gdybyście ty i twoi przyjaciele zostali zmuszeni do opuszczenia miejsca, w którym dorastaliście, i przeniesienia się do nowego liceum, gdzie wszyscy nienawidziliby was na dzień dobry, co wtedy? Gdyby twoja matka była najnikczemniejszą kobietą, jaka kiedykolwiek stąpała po ziemi, i oczekiwała od ciebie, że pomożesz jej dokonać totalnej destrukcji? I gdybyś wtedy spotkała kogoś naprawdę wyjątkowego… i to wywróciłoby twój świat do góry nogami?

Księga zaklęć, którą trzymasz w dłoni, kiedyś należała do mojej matki, Diaboliny – królowej niegodziwości i występku. Znaleźć w niej możesz masę zaklęć, klątw i podstępnych magicznych sztuczek. (Nie próbuj ich w domu!). Ale kiedy matka przekazała tę księgę w moje ręce, żebym pomogła jej zniszczyć Auradon, wraz z przyjaciółmi postanowiliśmy użyć jej na swój własny sposób. Mówią, że jabłko pada niedaleko od jabłoni. Nazywają nas tymi złymi… Ale to do nas będzie należało ostatnie zdanie!



Recenzja:

Serię Następcy spotykam ostatnio na każdym kroku; na plakatach w księgarniach, reklamach na różnorodnych forach, a nawet... w naklejkach na facebooku! Mnie samej Wyspa Potępionych (>klik<) niezbyt przypadła do gustu, ale widząc narastającą obsesję mojej bratanicy na punkcie Mal i jej przyjaciół, postanowiłam dać tej serii jeszcze jedną szansę. Muszę tutaj zaznaczyć, że nie oglądałam ekranizacji Następców, więc Pamiętnik Mal i Księga Zaklęć Mal to moje pierwsze spotkanie z dalszymi losami bohaterów.

Obie książki wykonane są bardzo pomysłowo, choć okładki w pierwszej chwili nieco mnie odstraszyły. Wyglądają jak typowe książeczki dla nastolatek i - choć to one są główną grupą docelową Nastepców - taka powierzchowność może zniechęcić innych czytelników do sięgnięcia po nie. Szkoda, bo wnętrza mają doprawdy efektowne i pełne niczego sobie treści. 

W Pamiętniku Mal poznajemy losy bohaterów od momentu ich wyjazdu do liceum w Auradonie. Nie trzeba być dzieckiem czarownicy, aby odgadnąć, że to tytułowa postać jest narratorem i wszystkie treści zawarte wewnątrz należą właśnie do Mal.

Gdzie jest miejsce na mój wybór? Kiedy ja będę mogła zdecydować, kim jestem i kim chcę zostać? Dlaczego wszystko zawsze wybierano za mnie?


Córka Diaboliny, poza swoimi przemyśleniami i przeżytymi wydarzeniami, zapełnia swój memuar rysunkami i radami, nie tylko odnośnie bycia złą. Spędziłam bardzo miło czas, śledząc zmiany zachodzące w Mal, starając się zrozumieć jej rozterki (ciężko być córką najmroczniejszej kobiety i mieć na barkach powierzoną przez nią misję!) oraz czarno-białe ilustracje, które zarówno były przepełnione mrokiem, jak i urokiem.

Księga zaklęć Mal również nawiązuje do wydarzeń po pojawieniu się dzieci złoczyńców w Auradonie. Jest świetnym dopowiedzeniem Pamiętnika Mal, bowiem nie brakuje tutaj notatek pozostałych bohaterów: Eve, Carlosa oraz Jay'a. Znajdziecie tutaj zabawne przepychanki słowne, złośliwości, cudowne ilustracje (zakochałam się w nich, daję im 11/10!) oraz przepisy na eliksiry, złowieszcze zaklęcia i tym podobne. W końcu ta księga zaklęć pierwotnie należała do samej Diaboliny...


CZY BESTIA JEST WIELKIM PSEM? TROCHĘ TAK WYGLĄDA...
Chyba jest... bestią? 

Dzięki przypisaniu każdemu bohaterowi indywidualnego koloru (Mal - fiolet, Eve - błękit, Carlos - czerwień, Jay - czerń) czytelnik nie ma problemu z rozpoznaniem autora każdego wpisu. Dzieci złoczyńców zdają się bardziej dewastować księgę zaklęć niż jej używać do czynienia magii, ale no cóż... W końcu to potomkowie najczarniejszych charakterów!

Zarówno Pamiętnik Mal, jak i Księga zaklęć Mal są nietypowymi lekturami, ale w żadnym wypadku nie są złe. Chwilami bije od nich nieco naiwności, ale bohaterowie nie są płytcy i bez charakteru jak w większości tego typu serii. Myślę, że Następcy mogą nawet w pozytywny sposób wpływać na młodziaków, szczególnie w kwestii dokonywania własnych wyborów, a także budowania przyjaźni, pewności siebie oraz pokonywania strachu.

I choć są to lektury głównie młodzieżowe, a pamiętniki na gumeczki są nieco passé polecam Wam tę serię gorąco. Warto się do niej przekonać, dla samej rozrywki.

Te książki zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu EGMONT. :) 

2 komentarze:

  1. Choć wyrosłam z takich książek mogłabym się odważyć i przeczytać ten pamietnik

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja młodsza siostra oszaleje z radości jak zrobię jej taki prezent :)
    modnaksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń