niedziela, 27 września 2015

Sylwia Trojanowska - "Szkoła latania"


Autor: Sylwia Trojanowska
Tytuł: Szkoła latania
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 22 lipiec 2015
Liczba stron: 276
Ocena: 7/10

Opis:

Zabawna i pouczająca opowieść o 18- letniej dziewczynie, prześladowanej w szkole z powodu nadmiernej tuszy. Autorka pokazuje, jak zmienia się jej życie, kiedy postanawia, że nie będzie dłużej ofiarą. Początki są jednak bardzo trudne – wizyty u kolejnych lekarzy są frustrujące i nic nie dają.
Dopiero spotkanie z ekscentryczną terapeutką Penelopą, która opracowuje dla Kaśki Nowy Styl Życia, zaczyna przynosić zdumiewające efekty. Mimo trudnych relacji z ojcem dziewczyna stopniowo odzyskuje wiarę w siebie.
Znikające kilogramy i pojawienie się w jej życiu pierwszego chłopaka wzmacnia ją psychicznie na tyle, że potrafi stawić czoła swoim prześladowcom.


Recenzja:

   Pisanie o tym, że koneserem książek obyczajowych nie jestem, po raz któryś, chyba nie ma sensu, bo jakby na to nie patrzeć sięgam po nie coraz częściej. Nie wiem co na to wpływa, może jakoś z wiekiem się tak robi? A może po prostu, to autorzy zaczynają pisać coraz lepsze, tego typu książki. Z resztą, nie ważne jaki jest tego powód, ważne, że tak się dzieje, a ja czerpię dużo radości z czytania. Szkoła latania jest kolejną książką, która pojawiła się na mojej drodze czytelniczej i nie żałuję tego, a nawet bardzo się cieszę.

Autorka pisze na temat sprawy, o której dużo się mówi w ostatnim czasie. Jest to jedna z chorób cywilizacyjnych, mianowicie otyłość. Żyjemy w czasach konsumpcjonizmu i te wszystkie reformy wprowadzane do szkół niewiele zmienią, jeśli tylko My nie będziemy chcieli z tym nic zrobić. I właśnie o tym poniekąd traktuje ta historia. Historia 18- letniej Kasi, która postanawia raz na zawsze zmienić swoje życie i nikt nie mówi, że będzie łatwo.

Pierwszym i chyba jednym z głównych aspektów tej książki, który cenie sobie najbardziej są bohaterowie. Nie znalazłam tutaj, żadnych wyidealizowanych postaci, jasne, przecież ta książka jest o niedoskonałościach, ale nawet w takim przypadku można stworzyć bardzo przerysowanych bohaterów. Autorka w tym przypadku stworzyła osoby z krwi i kości, które można spotkać na ulicy, w codziennym życiu.

Początkowo nie potrafiłam wgryźć się w tę książkę, ale myślę, że około dwudziestej strony wkręciłam się zupełnie. Bardzo podoba mi się w jaki sposób autorka opisuje historie Kaśki. Chyba jeszcze nie spotkałam się z taką koncepcją, jeśli chodzi o pisanie na temat walki z nadwagą. Do tego dochodzi lekki i przystępny język, jakim zgrabnie posługuję się Pani Sylwia i właśnie to połączenie skutkuje bardzo szybkim czytaniem tej pozycji.

Jednym z małych minusów jest trochę nieoryginalny wątek miłosny. Ja wiem, że wszystko już było, ale tu można by popracować nad czymś bardziej swoim. Ale to taki drobiazg i tego się nie będę czepiać.

Sprytnie wplątany w wir wydarzeń pokazuje nam się jeden ważny wątek jakim jest przemoc domowa, ale tu, aby nie robić żadnych spojlerów nie powiem kto, co, ani nic innego. Tak tylko mówię, żebyście zwrócili uwagę czytając.

Wydaje mi się, że historia Kasi, jest ogromnym kopem motywacyjnym i nie mówię tu jedynie o osobach które walczą z tym samym problemem co główna bohaterka. Nie wiem czy na siłę próbuję się doszukać czegoś, czego nie ma, ale mam wrażenie, że za tą historią kryje się pewna uniwersalność. Według mnie, większość z Nas ma coś, z czym chce "walczyć", tak jak Kaśka ze swoją nadwagą. I dlatego myślę, że ta książka zachęca do zmian w tych sferach Naszego życia, w których zmian potrzebujemy i to nie zawsze musza być dodatkowe kilogramy.

Ja, osobiście już nie mogę się doczekać drugiej części, ale Was zachęcam, póki co, do sięgnięcia po pierwszą, bo naprawdę jest warto.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Videograf

6 komentarzy:

  1. Ale się zgrałyśmy ;) u mnie wczoraj była recenzja tej książki :)
    Ja jestem nią bardziej zachwycona niż Ty i już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła przeczytać kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tej książce dużo dobrego słyszałam - i chyba ostatecznie mnie przekonałaś bym sięgnęła po "Szkołę Latania" :)
    Pozdrawiam serdecznie :*
    my-life-in-bookland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam dużo dobrego o tej książce. Fajna recenzja. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mi też bardzo się podobała ta książka :) i już czekam na kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze walczyłam z niedowagą, ale wiem, że nadwaga czy inny kompleks, który dotyczy naszego wyglądu, niestety, ale potrafi znacznie zaniżyć naszą samoocenę. Jednak kompleks sam w sobie to nie koniec świata, ale jak dochodzi do tego prześladowanie przez rówieśników, to uwierzcie mi, że coś takiego potrafi zamienić nasze życie w koszmar.

    Widzę, że główna bohaterka, a na dodatek moja imienniczka (to chyba zbieg okoliczności) :D odnalazła w sobie taką siłę, która pozwoliła jej walczyć ze swoim kompleksem i po wielu trudach udaje jej się osiągnąć pozytywne rezultaty. Wątek miłosny nie wiem, jak się potoczył w tej książce, więc trudno jest mi powiedzieć czy przypadłby mi do gustu.

    Ta książka w dużym stopniu jest bliska mojemu sercu, wiele razy próbowałam ją zdobyć w konkursach, ale teraz chyba sama ją sobie kupię. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Proponuję również sięgnąć po druga część. Równiez fajna.

    OdpowiedzUsuń