poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Jay Crownover - "Zaryzykuj ze mną"

Autor: Jay Crownover
Tytuł: Zaryzykuj ze mną
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2014
Ilość stron: 240
Ocena: 7/10

Opis:

Heavymetalowiec i grzeczna dziewczyna.

Czy mają szansę na wspólną przyszłość, która pozwoli im zapomnieć o przeszłości?

AYDEN: Jet Keller był jedną wielką pokusą, w zbyt ciasnych skórzanych spodniach i ze zbyt wieloma bolesnymi tajemnicami ukrytymi w tych ciemnych, złotych oczach. Był rockandrollową fantazją każdej dziewczyny, zbyt szalony, zbyt niepokorny, by można nim było kierować...

JET: Ayden Cross była zagadką i za każdym razem, kiedy myślałem, że jestem bliski jej rozwiązania, udowadniała, że ma coś jeszcze w zanadrzu i że nie przyparłem jej do muru. Przed długi czas sądziłem, że jest jeszcze jedną ślicznotką z długimi na kilometr nogami w kowbojkach, ale nagle zrobiła coś, co kompletnie mnie znokautowało. Okazało się, że tak naprawdę w ogóle nie znałem prawdziwej Ayden…
Recenzja:

"Czasami coś musi się zmienić, ponieważ nie może dłużej zostać takie samo."

Ostatnio czytałam Young Adult tej samej autorki, wtedy był to jednak jej debiut, czyli "Buntownik", który naprawdę mi się spodobał. Dlatego też sięgnęłam po kolejną część tego cyklu, w której mogę poznać bliżej Ayden i Jeta, czyli dwóch drugoplanowych bohaterów z poprzedniego tomu. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, iż ten gatunek książki może mnie sobą tak oczarować - a może to tylko twórczość tej autorki tak na mnie działa? Nie mam pojęcia, ale zdecydowanie zamierzam się przekonać, jaka jest prawda.

"To ludzie się zmieniają. Świat pozostaje taki sam."

Ayden jest skomplikowaną dziewczyną, pełną sprzeczności i z naprawdę ogromnym temperamentem. Jednocześnie to wszystko jest uzasadnione historią jej dzieciństwa - możecie mi wierzyć na słowo. Bohaterka ta swym wyglądem podchodzi pod taką typową piękność - ładne włosy, długie nogi, także jest przyzwyczajona, że dostaje każdego faceta, jakiego tylko chce. Wyjątkiem jest jednak Jet, który odmówił jej... no cóż, odmówił jej siebie - a ona za wszelką cenę stara się zmienić sytuację. Śmieszne jest też to, że od początku całej serii co jakiś czas jest odkreślone, że Ayden jest fanką muzyki country i w sumie nie bardzo lubi metal - nikt jednak nie wspominał o metalowcach. 

Jet to taki typowy badboy - jest wokalistą w zespole heavymetalowym, ma masę tatuaży i sporo fanek, które widuje równie często na koncertach, jak i we własnym łóżku. Mimo wszystko jest to dobry chłopak, który nie pragnie sławy, czy kasy, ale po prostu chce robić to, co kocha najbardziej na świecie - tworzyć muzykę. 

"...wolałbym być spłukany, robiąc to, co kocham, niż bogaty, pracując codziennie od dziewiątej do piątej."

To, że Jet stał się współlokatorem Ayden i jeszcze jednej dziewczyny, o której pewnie będę mogła poczytać w innej części tego cyklu, było raczej przypadkiem. Nie zmienia to jednak faktu, że przez to główna bohaterka mogła praktycznie codziennie rano oglądać jego najnowsze podboje - sama czując się przy tym zignorowana. Przyznam szczerze, że fabuła jak na YA jest całkiem ciekawa i wciągająca, sporo się dzieje, akcja nie opiera się tylko i wyłącznie na miłości i opisach seksu, ale rozwija też takie problemy jak przyjaźń, trudne dzieciństwo, patologia w rodzinie, czy też nawet spełnianie własnych marzeń. 

Muszę też dodać, że po raz kolejny bardzo dobrze przedstawione były postacie drugoplanowe z czego niezwykle się cieszę. Myślę, że autorka spędziła sporo czasu na dopracowaniu szczegółów na temat danej postaci, co oczywiście daje tak wspaniałe efekty. Już się nie mogę doczekać tego, aż sięgnę po kolejne części tego cyklu, ponieważ jako recenzentka doceniam to, jak pisarz przyłoży się do tego, aby stworzyć wyrazistych bohaterów. 

"To, kim byłam, i to, kim pragnęłam być, rozdzierało mnie w dwie różne strony, pozostawiając mnie odsłoniętą i podatną na zranienia. Nie miałam pojęcia, jak to wszystko z powrotem posklejać, nie wiedziałam nawet, czy wciąż tego chcę..."

To, co najbardziej mnie zirytowało, to fakt, że pozycję tę podzielono na dwie części i urwała się dosłownie w najciekawszym momencie. Miałam ochotę walnąć kogoś patelnią w głowę kogoś, kto to wymyślił, chociaż zazwyczaj nie mam takich zapędów, naprawdę. Te lekko ponad dwieście stron przeczytałam w mniej więcej godzinę, a później siedziałam z otwartymi ustami, papką z mózgu i z jedną myślą - GDZIE JEST DRUGA CZĘŚĆ TEJ KSIĄŻKI?

Okładka bardzo typowa jak dla YA, jak to powtarzam zawsze - kolory bieli, czerni i szarości, jakiś obrazek nawiązujący do wątku miłości, ale przynajmniej wydawnictwo Amber robi je w identycznym rozmiarze, także na półce wyglądają one bardzo... równiutko. 

"...czuję się dosyć rozbity i nie jestem pewien, czy wokół mnie leżą wszystkie kawałki bym mógł się znów pobierać."

Styl autorki opisywałam już w recenzji "Buntownika" i tutaj mogę się tylko i wyłącznie powtórzyć - Jay Crownover potrafiła tak zauroczyć mnie treścią, że nie potrafiłam oderwać się od powieści nawet na sekundę. Obawiam się, że kiedy zapoznam się z całą serią jej autorstwa - i jeśli reszta książek też jest tak dobra - to po prostu się w niej zakocham i stanie się jedną z moich ulubionych pisarek. 

Dodam jeszcze, że w dialogach i przemyśleniach autorka umieszcza sporo złotych myśli, co czasem wręcz nie pasuje mi do idei YA, aczkolwiek robi to w taki sposób, że do jej powieści pasuje to idealnie - możecie to zobaczyć chociażby po samych cytatach, które wplotłam w recenzję. 

"Wierzyłem w miłość. Po prostu nie ufałem jej i jej rezultatowi w wypadku związku dwojga osób, które nie pasują do siebie idealnie. Każda wielka piosenka została poświęcona miłości. Wiedziałem, że miłość jest na tyle silna by odmienić ludzi."

Komu polecam tę pozycję? Wszystkim starszym osobom - bo pojawiają się tu sceny erotyczne - które szukają czegoś lekkiego, przyjemnego i wciągającego, albo po prostu lubią niezwykle romantyczne historie w bardziej młodzieżowej odsłonie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że ja nie żałuję ani sekundy spędzonej na czytanie tej książeczki i mam nadzieję, że wy również nie będziecie. 

Pozycję tę dostałam od OCZYTANI.pl - Tania Książka


29 komentarzy:

  1. Zgadzam się z ParadoxaRaz
    Ja bym tą książkę poleciła nastolatkom nie dorosłym osobom . W tych czasach nastolatki zaginają wiedzą erotyczną starsze pokolenie więc ahym ahym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak bardzo wciąga :) jedna z moich ulubionych serii tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, czytałam i bardzo mi się spodobała ta książka. Fabuła jest dosyć ciekawa i wiele się dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią zapoznam się z pierwszą cześcia ;) Bardzo mnie zachęciła twoja recęzja !

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie elementy tej książki, o których napisałaś mnie zachęcają do jej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam jakąś książkę tej autorki, muszę sprawdzić jak mi przypadnie do gustu pióro i wtedy ewentualnie rozejrzę za innymi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejna książka w sam raz dla takiej starszej nastolatki jaką jestem ja. :D (z tą starszą nastolatką żartowałam).

    Ten gatunek książek jest lekki, a że ja się nie tylko w horrorach i kryminałach lubuję, ale i również w powieściach romantycznych, to z chęcią poznałabym losy Ayden i Jeta. :) Poza tym podobają mi się te cytaty, które zawarła autorka w książce, są nie tylko piękne, ale i również z samego życia zaczerpnięte. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytam z pewnością :)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. ja coś nie mogę się przemóc do romantycznych młodzieżowych historii....

    OdpowiedzUsuń
  10. Troszkę przeraża mnie w recenzji temat zakończenia tej książki... Ja strasznie się wściekam, jak nie mam kolejnej części, a książka bardzo mnie wciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
  11. Naprawdę jest tak dużo treści na okładce? :) Dodałam tę książkę na półeczkę "Chcę przeczytać", zaintrygowali mnie bohaterowie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jestem fanką tego typu książek, chociaż tu kusi mnie bohater- z opisu odbieram go jako kochającego rock'n'rollowe życie, odrzucającego "korporacyjne" życie i cały ten wyścig szczurów...to lubię, to sama czuję...może się więc skuszę?

    OdpowiedzUsuń
  13. O i tu strzał w 10 w mój gust! Czytałam "Buntownika" i bardzo mi się podobała ta książka. Więc "Zaryzykuj ze mną" myślę, że też mnie nie zawiedzie. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja lubię książki tego typu ;) Co prawda "Buntownika" jeszcze nie czytałam, ale da się to wszystko nadrobić.
    Ważne tematy są poruszane jak było wspomniane: przyjaźń, trudne dzieciństwo, patologia w rodzinie, czy też nawet spełnianie własnych marzeń.
    I podoba mi się ten fragment "...wolałbym być spłukany, robiąc to, co kocham, niż bogaty, pracując codziennie od dziewiątej do piątej."To ważne by w życiu robić to, z czego ma się satysfakcję ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię książki takiego typu, niestety już przeczytałam tyle powieści z tego wydawnictwa, któte potem okazały się gniotami, wiec sama nie wiem :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham twórczość Jay Crownover! Angels pasuje do klimatu recenzji :) Faktycznie, tak jak napisałaś to chyba język i sposób przedstawiania bohaterów u tej autorki jest taki osobliwy, że nawet jeśli wątek w kilku książkach jest prawie identyczny to i tak dobrze się to czyta :) I jestem zakochana w Jet'cie, który zawsze nosi obcisłe skórzane spodnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bad boys i grzeczna dziewczynka... Hmmm... Trudna miłość. Wydaje się możliwa, a jednak. Lubię takie historie, mimo iż są dla nastolatków.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bad boy i grzeczna dziewczynka - tyle mi wystarczy, żeby skreślić tę pozycję na starcie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Czasami potrzebuję takiej książkowej odskoczni. A książka pociąga mnie może trochę przez to, że sama mam słabość do pewnego niegrzecznego chłopca :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam Young Adult! A ta książka jest po prostu świetna i niezwykle wciągająca. Co prawda nie przeczytałam jej w tak szybkim tempie jak Ty, ale to dlatego, że nie lubię tak szybko kończyć lektury, wolę cieszyć się nią jak najdłużej. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam :)
    Po pierwszych słowach opisu poczułam lekkie rozczarowanie, pomyślałam: ktoś powiela schemat "Hopeless" (którą bardzo lubię). Tutaj jest tylko na odwrót: to chyba dziewczyna ma tajemnicę i jest tą bardziej atrakcyjną.
    Lubię książki, które jak ta zostawiają w czytelniku niedosyt i pragnienie, dlatego mimo YA (ach ta opinia o YA) z pewnością przeczytam
    Pozdrawiam, Dorota Kalinowska

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam takie książki więc mam następną pozycję na liście do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  23. Zaryzykuję... i przeczytam, jednak pierwszy w kolejce będzie "Buntownik", a dopiero później "Zaryzykuj ze mną"

    OdpowiedzUsuń
  24. Przystojny muzyk cały w tatuażach i "słodka" dziewczyna... Czy już w kilku książkach nie występowali tacy bohaterowie? Mimo, że tej pozycji nie czytałam mam wrażenie, że gdzieś już coś takiego było (i to nie jeden raz)...

    OdpowiedzUsuń
  25. Erotyczna, romantyczna, młodzieżowa... Pierwszy epitet zniosę jak najbardziej, ale pozostałe po moim trupie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zainteresował mnie ten heavymetalowiec. Takiego romansu jeszcze nie czytałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak ja uwielbiam połaćzenie badboya i dziewczynki, która ma wszystko ale jego zdobyć nie może. Rozumiem, że ma swoje przeżycia, ale z reguły dzięki wyglądowi miała każdego. A teraz klops... O tak :) I jeszcze sceny erotyczne. No muszę przeczytać :P Mój chłopak lubi jak czytam pikantne sceny w transporcie publicznym, bo muszę się powstrzymywać. Nie pytajcie od czego :P

    OdpowiedzUsuń