niedziela, 26 lipca 2015

Sebastian Koperski - "Fałszywy prorok"


Autor: Sebastian Koperski
Tytuł: Fałszywy prorok
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: maj 2015
Liczba stron: 448
Ocena: 8/10

Opis:

Doskonała wielowątkowa powieść, wymykająca się wszelkim szablonom. Bohaterowie znani z Doktora Jeremiasa powracają w nowej odsłonie! Luty 1914 roku. Europa stoi u progu wielkiej wojny. Formalnie trwa pokój, lecz strony przyszłego konfliktu prowadzą tajną akcję wywiadowczą. W pozostającym pod niemieckim zaborem Poznaniu zjawia się rosyjski szpieg – Albert Fiszkowicz. Poszukuje strategicznych informacji na temat otaczającej miasto potężnej twierdzy, której zdobycie otworzy carskiej armii drogę do Berlina. Gra toczy się również o przychylność Polaków, którzy angażują się w nierówną walkę z pruskim zaborcą. Wydaje się, że podsycanie polsko-niemieckiego antagonizmu dla dobra rosyjskich interesów z góry skazane jest na niepowodzenie. Przecież Polacy nie uwierzą, że dżumę można wyleczyć cholerą... Fiszkowicz ma jednak na to sposób – wszak sam jest Polakiem, umiejętnie ukrywającym swoje ciemne sekrety. W tym samym czasie doktor psychiatrii Sigmund Jeremias dowiaduje się o zagadkowym samobójstwie przyjaciela – lekarza wojskowego Steinberga. Oficjalną wersję wydarzeń przyjmuje z niedowierzaniem. Rozpoczęte przez Jeremiasa śledztwo powoli ujawnia międzynarodową aferę szpiegowską.

Recenzja:

    Ostatnio była recenzja biografii Jana Karskiego, znanego z okresu II Wojny Światowej, a dziś mam dla Was książkę, której akcja dzieje się tuż przed wybuchem I wojny Światowe. Co ciekawe, nie mamy tu Warszawy, w której dzieje się większość mnie znanych książek tego typu, ale mamy Poznań, gdzie wojnę wyczuwa się już w powietrzu, a atmosferę można kroić nożem. 

Z tego co się orientuję i z tego co zostało napisane na okładce, mamy do czynienia z bohaterami z poprzedniej książki Doktor Jeremias i ja osobiście jej nie czytałam i choć gubiłam się trochę w postaciach, ale to są odrębne historie, także nie ma źle. Co do tych wcześniej wspomnianych postaci, to autor wprowadza ich mnóstwo, i początkowo miałam spory problem z nimi wszystkimi, ale z czasem zdążyłam się połapać co kto i jak. Są skonstruowani w taki sposób, że nie jestem w stanie wybrać tego najlepszego czy najgorszego. Wszyscy byli mniej więcej na tym samym poziome, co oczywiście nie znaczy, że na jedno kopyto. Każdy był inny i różny na swój sposób.

W książce dzieje się kilka rzeczy równocześnie i to mi się podoba, bo mimo, że skaczemy z jednego do drugiego, to tak na prawdę cały czas się coś dzieje i cały czas jest ciekawie. Książka trzyma w napięciu, mimo, że zdarzyły jej się momenty mniej lub bardziej nudne, które mało co wnosiły do treści.

Sama fabuła jest dosyć oryginalna, więcej osób jednak poświęca swoje książki II Wojnie Światowej, lub poszczególnym jej elementom. A tutaj mamy I Wojnę i też nie do końca, bo to są ostatnie chwile przed jej wybuchem. Bardzo mi się podobał zamysł autora i dlatego wysoka ocena. Są drobne elementy które nie były specjalne, ale zostawmy to może w spokoju i nie czepiajmy się.

Książka dobrze oddaje klimat tamtych czasów. Tę zbliżającą się wojnę można wyczuć na każdej stronie, między każdym zdaniem. Dodatkowo Poznań, jego ulice, którymi przemieszczamy się z bohaterami, coś pięknego.

Chciałabym powiedzieć, że zakończenie było zaskakujące dla mnie i choć jakiś tam element zaskoczenia był, to raczej do przewidzenia. Ale nie mówię, że był zły, bo podobał mi się i mimo, że coś tam przewidziałam, to na początku zupełnie się tego nie spodziewałam.

Także, jeśli lubicie te klimaty, to książka jest zdecydowanie dla Was. Ja polecam, a sama zabieram się za Doktora Jeremiasa.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka

6 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytam:) I recenzja i fabuła a równoczesnie intrygująca okładka zachęca do tego:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Intrygująca okładka i myślę, że mogłabym ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest to łatwa, lekka literatura, ale niewątpliwie jest ciekawa, wymagająca chwil namysłu, w sam raz na wypełnienie dnia czymś nietuzinkowym okraszonym historią.
    Nie wiem jak poradziłabym sobie z takim tempem akcji i rozpracowaniem sporej ilości bohaterów, ale z całą pewnością moja wiedza z zakresu I wojny światowej zostałaby odświeżona. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie gustuje w takich książkach. Zawsze mnie denerwuje jak w książce jest spora ilość bohaterów później nie mogę się połapać co komu przypisać. I niestety wracam do poprzednich stron aby się tego dowiedzieć kto jest kim i zaczynam się denerwować. Niestety mam słabą pamięć do imion co mi utrudnia czytanie książek z dużą ilością bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z pierwszym zdaniem opisu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że do mojej listy "książek do przeczytania" dołączy nowa pozycja ;) Skoro pojawia się wątek historyczny, może być ciekawie... Okładka też wygląda zachęcająco!

    OdpowiedzUsuń