Tytuł:
Jej Afganistan
Autor:
Magdalena Pilor
Wydawnictwo:
Trzecia Strona
Rok
wydania: 2014
Liczba
stron: 264
Ocena:
7/10
Opis:
Czy kobieta na
wojnie się maluje? Czy tęskni za domem bardziej niż mężczyzna? Czy śmierć
bliskich bardziej ją dotyka? Jak radzi sobie w męskim świecie i w ekstremalnych
warunkach? Dlaczego kobiety wyjeżdżają na misje i jak zmienia to ich życie?
„Jej Afganistan”
to obraz wojny widzianej oczami Polek służących na misji, efekt długich i
szczerych rozmów autorki, która sama spędziła rok w Ghazni. Książka ma postać
intymnych listów poruszających tematy nieobecne dotąd w powszechnej świadomości,
wypierane z oficjalnych komunikatów, przemilczane przez korespondentów. Niebezpieczeństwo,
stres, rozłąka z domem, klaustrofobiczna atmosfera obozu i bliska obecność
dużej grupy samotnych mężczyzn - to jest „Jej Afganistan”.
Recenzja:
Afganistan. Zanim zaczniecie czytać tę recenzję, zastanówcie się przez
kilka chwil, co tak naprawdę o nim wiecie. Jak według was wygląda życie na
misji? Jak wygląda wojna w Afganistanie?
Magdalena Pilor nie jest żołnierzem, jest wojennym korespondentem. Była w
Afganistanie, widziała tę wojnę na własne oczy. Jako pracownik cywilny wojska
przez rok poznawała misyjne życie oraz afgańską codzienność poza bazą. Oprócz
tego rozmawiała z wieloma kobietami, które wyjechały do Afganistanu w roli
żołnierza. W wyniku wszystkich tych przeżyć powstał najpierw blog – „Mój
Afganistan”, a potem pisana w formie listów do przyjaciela książka – Jej Afganistan.
Zaimek jej wiele mówi o tej
książce. Główną bohaterką jest tu bezimienna kobieta-żołnierz. Nie jest to
historia jednej osoby, autorka połączyła w niej losy kilku kobiet i nakreśliła
obraz Afganistanu widziany oczami żołnierza płci innej, niż mogłaby kojarzyć
się z wojskiem. Kiedy ktoś słyszy wojsko,
myśli o mężczyznach w mundurach, kobieta jest tam anomalią, jakąś aberracją,
odchyleniem od normy. Kobieta na misji? Jest ich niewiele, na kilka tysięcy
mężczyzn przypada ich może kilkadziesiąt.
Stereotyp mężczyzny-żołnierza bardzo odbija się na pracy kobiet w wojsku.
Wielu z samych żołnierzy uważa, że dla kobiety nie ma miejsca w wojsku i wcale
się z tym nie kryje. Bohaterka książki ma dobrych kumpli, którzy traktują
ją jak równą sobie osobę, ale niejednokrotnie spotyka się też z dyskryminacją i
nieprzyjemnościami. Dużo wiąże się z seksualnością, kobiety są obiektami
plotek, często okrutnych i zupełnie nieprawdziwych, są pod stałą obserwacją i
mogą zapomnieć o prywatności. Zresztą, na misji nikt nie może liczyć na prywatność.
Wszyscy ludzie w bazie mniej lub bardziej znają się ze sobą i po jakimś czasie
zaczynają męczyć się własnym towarzystwem.
Kwestia kobiety w wojsku to jeden z ważniejszych, ale oczywiście nie
jedyny temat tej książki. Nie czytałam żadnego reportażu z wojny w Afganistanie
napisanego przez mężczyznę, dlatego nie mam porównania, ale wydaje mi się, że
jego spojrzenie różniłoby się od spojrzenia kobiety. Kobiece jest w tym wypadku
bardzo szerokie. Zwraca uwagę nie tylko na kwestie militarne – Afganistan nie
równa się wojna. Ten kraj ma swoją kulturę, bardzo odmienną od naszej,
mieszkają w nim ludzie, których zwyczajów nie da się porównać z naszymi (w
każdym razie większości, bohaterka zauważa tu niechęć zarówno Polaków jak i Afgańczyków
do pracy). Krajobraz również jest zupełnie inny. Praw kobiet nawet nie ma co
porównywać. W Afganistanie panuje straszna bieda, ale z drugiej strony tam
nikomu się nie spieszy – ludzie nie noszą zegarków, mają własny tryb życia. Autorka
poprzez swoją bohaterkę odnotowuje to wszystko, przedstawiając o wiele szerszy
obraz życia w Afganistanie niż
można by się spodziewać.
można by się spodziewać.
Samo życie w bazie jest również szczegółowo opisane. Posiłki, warunki
mieszkaniowe, zajęcia. Nuda życia codziennego i adrenalina związana z
patrolami, wyjazdami z bazy oraz jej ostrzeliwaniem. Obraz jest pełny, a uzupełnia
go mnóstwo czarno-białych zdjęć. I jeśli komuś wydaje się, że misja w
Afganistanie to łatwe pieniądze, powinien przeczytać tę książkę. Tak naprawdę
powinien przeczytać ją każdy. Wiemy o Afganistanie tak niewiele, a Magdalena
Pilor opisała go bardzo dokładnie. Z kobiecej perspektywy, niemniej bez
problemu to spojrzenie mogą poznać również mężczyźni. Warto.
Za
książkę dziękuję wydawnictwu Trzecia Strona
Tego typu literatura zawsze stanowi dla mnie nie lada orzech do zgryzienia, ale chętnie po nią sięgam. Nigdy przedtem nie słyszałam tej ksiażcę, ale zostałam przez Ciebie zaciekawiona dostatecznie, aby po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie na post poświęcony moim najnowszym pozycja książkowym.
Nie słyszałam jeszcze o tej książce, a wydaje się bardzo ciekawa i zdecydowanie dla mnie. Bardzo lubię takie pozycje.
OdpowiedzUsuńsubiektywnie-o-kulturze.blogspot.com
Z chęcią przeczytam..
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Polecam wszystkim ktorzy są ciekawi jak wygląda życie w bazie Ghazni widziane z perspektywy kobiety żołnierza.
OdpowiedzUsuń