poniedziałek, 8 czerwca 2015

C. W. Gortner - "Potomek Tudorów"

Autor: C. W. Gortner
Tytuł: Potomek Tudorów
Wydawnictwo: Między Słowami
Data wydania: 2015
Liczba stron: 352
Ocena: 7/10

Opis:

Młodziutka Elżbieta Tudor zdobywa upragniony tron, ale nie wolno jej jeszcze odetchnąć z ulgą. Protestancka królowa ma wielu wrogów. Za każdym filarem może kryć się skrytobójca, a każdy łyk wina może zawierać truciznę. Na dodatek w niewyjaśnionych okolicznościach znika najwierniejsza dama dworu Elżbiety, lady Parry. Brendan Prescott, zaufany szpieg w służbie królowej, otrzymuje od władczyni sekretną misję: musi za wszelką cenę odnaleźć lady Parry. Jednak podczas poszukiwań uświadamia sobie, że oto trafił na trop tajemnicy tak niewiarygodnej, że gdyby wyszła na jaw, z pewnością przyniosłaby zgubę potężnej królewskiej dynastii...


Recenzja:

   Ahh... Tudorowie. Któż nie słyszał o tej dynastii. Ja jestem wielką pasjonatką tego rodu i z miłą chęcią oglądam i czytam wszystko co z tym związane. I nie, moja pasja do tego nie zaczęła się od serialu emitowanego na HBO, choć go uwielbiam, ale od lekcji historii, gdzie nauczycielka opowiadała z pasją o Wojnie Dwóch Róż i potem o Henryku, jego żonach kochankach, Anglikanizmie i wreszcie o Elżbiecie. Cóż to były za burzliwe czasy.

C.W. Gortner, jeden ze słynniejszych pisarzy książek historycznych, niejednokrotnie stawiany obok Pani Gregory. Na swoim koncie mam już jedną jego przeczytaną książkę, a mianowicie Sekret Tudorów. I wcale nie byłam świadoma tego, że Potomek Tudorów jest tak jakby trzecią częścią. Nigdzie, tak w zasadzie, to nie było napisane, więc wywnioskowałam to z treści. Tak więc pierwszą przeczytałam już dawno, i tak średnio ją pamiętam, drugiej nie czytałam w ogóle i teraz przeczytałam tę trzecią. Ale już mówię, że nie macie się czego bać i jeśli nie czytaliście, żadnej z poprzednich części, to tę możecie śmiało przeczytać. Co prawda były tam jakieś małe niedomówienia, ale tak z grubsza było wszystko opisane.

Do pełni szczęścia brakuje tu tylko bardziej klimatycznego języka, ale gdyby tu takie umieścić, to chyba mało kto by coś zrozumiał. Tak więc, autor genialnie odwzorował epokę, zachowania i klimat towarzyszący koronacji nowej królowej. Podoba mi się to jak pisze autor, choć jak już wspomniałam, mógłby trochę nawiązać językiem do tamtych czasów. Książkę czyta się bardzo szybko, ale jeżeli z Tudorami, spotykacie się pierwszy raz, może się pojawić małe zagmatwanie odnośnie tego, kto jest czyim dzieckiem, kto mężem a kto kochanką, jednak jak już wpadniecie w tę historię to pójdzie z górki.

Fabuła jest dosyć oryginalna. W historyczne fakty, autor wplata historię, którą czyta się z miłą chęcią. Z głównym bohaterem już się spotkałam w wyżej wymienionej książce i bardzo go wtedy polubiłam. Teraz tylko utwierdziłam się w moim zdaniu. Bardzo podoba mi się w jaki sposób Gortner wykreował Elżbietę. Z jednej strony majestatyczna i wyniosła, a z drugiej normalna kobieta, która najzwyczajniej w świecie się boi. Pozostali bohaterowie też są niczego sobie. Każdy ma określone zadanie w historii, które wypełnia w stu procentach.

Piękna okładka. Cóż mogę więcej powiedzieć, bo nie chcę się tu za bardzo nad nią rozpływać, ale tak trafia w moje gusta i na pewno nie przeszłabym obok niej obojętnie w księgarni.

Więc jeśli jesteście fanami Tudorów, lub chcecie się z nimi zapoznać, ta książka jest dla Was stworzona. Ja osobiście, przypomnę sobie pierwszą część, a potem sięgnę po tę drugą. A jest jeszcze tak wiele książek o tej dynastii...

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak

3 komentarze:

  1. Miałam ją czytać bo tak jak i ty nie wiedziałam, że to jest 3 cześć a 2 wcześniejszych nie czytałam. Najpierw jednak przeczytam tamte i dopiero zacznę czytać tą bo nie lubię czytać książki jak nie czytałam wcześniejszych części.

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka mi się podoba, ale nie wiem, czy przeczytam tą książkę, bo raczej mnie nie zaciekawiła
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń