niedziela, 26 kwietnia 2015

Louise Rennison - "Zwierzenia Georgii Nicolson: Angus, stringi i przytulanki"

Autor: Louise Rennison
Tytuł: Zwierzenia Georgii Nicolson: Angus, stringi i przytulanki
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2004
Ilość stron: 184
Ocena: 8/10

Opis:

Fantastyczny pamiętnik, który oddaje nastroje nastolatek. Zabawna wersja "Dziennika Bridget Jones" dla młodszych czytelniczek. 




Recenzja:

Opis do najdłuższych nie należy. Niemniej jednak muszę przyznać, że jest to jedna z tych książek, które czytałam, jak byłam troszkę młodsza, a teraz ponownie do nich wróciłam. I nawet jeśli cała seria opowiada o dziewczynie, którą ledwo co można nazwać nastolatką, to sądzę, że osoby w różnym wieku mogą zapoznać się z historią Georgii i świetnie się bawić.

Jest to naprawdę fantastyczna książeczka, w sumie to nawet seria, która opowiada o Georgii Nicolson - niby zwykłej czternastoletniej dziewczynie, która chyba na siłę chce skomplikować swój los (albo właśnie los, przeznaczenie, Bóg, czy w co tam jeszcze wierzycie, raczej jej nie lubią xD). 

Życie Georgii nie różni się niczym od życia codziennego współczesnej nastolatki - chodzi do szkoły, ma zwariowaną rodzinę, zmutowanego kota, dąży do tego, aby mieć idealnego chłopaka, no i oczywiście jest w stanie przegadać z przyjaciółkami cały dzień i całą noc...
Co jest jednak w niej takiego niezwykłego? 
Ma to COŚ, co sprawia, że jest na tyle sympatyczna, że zapada nam nie tylko w pamięć, ale i w serduszko, bo po jakimś czasie dalej wspominamy ją naprawdę miło.

„Zadzwoniłam. 
- Jas. 
- Co? 
- To ja. 
- A to ja. 
- Nie zaczynaj. 
- Wcale nie zaczynam. 
- No i dobrze.
 - Sama widzisz. 
- Widzę. 
I odłożyłam słuchawkę. Ale jej nagadałam!”

Muszę przyznać, że autorka ma tak fenomenalny styl, że momentami można umrzeć ze śmiechu. Oprócz wspaniałej fabuły i opisów, świetnie stworzyła też bohaterów - są naprawdę realni.Oprócz Georgii polubiłam także jej najlepszą przyjaciółkę - Jas, która jest całkowitym przeciwieństwem głównej bohaterki. Czasami zastanawiałam się, jakim cudem one się potrafią dogadać! To jest naprawdę temat do dobrej dyskusji...

Cała fabuła opiera się właśnie na przygodach, jakie spotykają Georgię w tym jej codziennym, (nie)nudnym życiu, w którym zdecydowanie może zdarzyć się dosłownie wszystko.

Co do okładki - nie należy do wybitnych, ani nawet do takich, które wpadają czytelnikowi w oko, ale różnica pomiędzy 2004 rokiem, a współczesnym... to przepaść. Wszyscy możecie to zauważyć w jakiejkolwiek księgarni, czy nawet we własnej biblioteczce.

Pozycję tę polecam wszystkim, bo zdecydowanie warto. Niebawem będę sięgała po kolejne części, ponieważ chcę przypomnieć sobie całość tej serii. Wyczekujcie na recenzję : ) 

3 komentarze:

  1. Jak byłam jeszcze w gimnazjum, to bardzo lubiłam tę serię. Chyba do niej wrócę jeszcze w te wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak byłam młodsza to przeczytałam całą serię, a właściwie to te części, które wyszły w Polsce i bardzo mi się podobała, akurat taka, żeby się pośmiać i spędzić miło czas, podobnie jak przy filmie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam jeden tom serii o Georgii gdy byłam młodsza, pamiętam, że była to lekka, zabawna i przyjemna lektura. Ponoć istnieje też film, ale jeszcze nie miałam okazji go obejrzeć :).

    OdpowiedzUsuń