środa, 4 marca 2015

Katarzyna Berenika Miszczuk - "Wilk"

Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Tytuł: Wilk
Wydawnictwo: Wydawnictwo MUZA S.A.
Data wydania: 2006
Ilość stron: 304
Ocena: 7/10

Opis:

Sprawdź, co się wydarzyło przed Zmierzchem! Margo Cook to zwyczajna nastolatka. Pewnego dnia przenosi się razem z rodzicami z Nowego Jorku do miasteczka Wolftown położonego w głębi olbrzymiej puszczy. Od przeprowadzki dręczą ją koszmary, w których ucieka przez las przed groźnym prześladowcą. W szkole poznaje lekko zwariowaną Francuzkę Ivette Reno oraz intrygującego outsidera Maksa Stone'a. Jaki mroczny sekret skrywa Max? Jaki mroczny sekret skrywa Wolftown? Czy sny Margo mają z tymi zagadkami jakiś związek? Być może poznamy odpowiedź, gdy na niebie pojawi się księżyc w pełni... 



Recenzja:


Pierwszą styczność z tą autorką miałam podczas czytania "Ja, diablica" i innych książek należących do tej serii. Od razu ją pokochałam.
Zdecydowanie jest to jedna z najlepszych polskich autorek - nic więc dziwnego, że sięgnęłam do innych jej pozycji. 
Szczególnie, że z tego co wiem, "Wilk" był jej pierwszą wydaną powieścią...

Przejdźmy jednak do konkretów... 

Margo, dziewczyna jakich wiele. Przeciętna nastolatka ze zwykłymi problemami. Z rodzicami, których praca w jakiś sposób wiąże się z medycyną.
Do czasu, w którym przeprowadza się wraz z rodzicami do Wolftown i zaczyna miewać koszmary senne. Od tego czasu jej życie zaczyna stawać się coraz bardziej ciekawe. Margo to dziewczyna z ciętym językiem, która stawia czoło wszystkim swoim lękom i jest w stanie zrobić wszystko dla tych, których kocha.

O dziwo, polubiłam ją od samego początku, mimo wielu irytujących przemyśleń tejże bohaterki i dziwnych zachowań, które miały miejsce.
Bohaterowie w tej książce są wykreowani całkiem nieźle. 
Większość z nich jest sympatyczna, ma swoje własne cechy osobowości, które sprawiają, że wydają się one bardzo realne.

„Kochaj chłopców, ale ładnych, 
nie blondynów, tylko czarnych. 
Bo blondyni bałamucą, 
pokochają i porzucą.”

Fabuła kręci się wokół szkoły, przyjaciółki, miłości, a także koszmarów sennych i wilków.
Cóż, ja na pewno nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji, jaki zaplanowała sobie autorka.
Cenię sobie książkę za tak doskonały pomysł i akcję, która się rozgrywa, natomiast styl autorki w tej książce bardzo mi przeszkadza, jest on zbyt dziecinny i widać, że autorka w chwili pisania tej książki, miała 15 lat.

Język w tej książce nie jest poważny, czy wyszukany. Pasuje on jednak do ówczesnego wieku autorki.
Tak samo, jak przemyślenia zawarte w książce - niektóre są trafne, inne mniej. 
Natomiast każde przemyślenie jest stanowczo zbyt płytko poruszone.

„- Czemu ubrałaś się cała na czarno? - Jestem w żałobie- mruknęłam.- A poza tym pasuję teraz do twojego samochodu- dodałam zgryźliwie."

Czytając inne książki tej autorki, pisane, kiedy była już starsza, stwierdzam, że ta wypadła jej najsłabiej, ale był to jej debiut literacki. Teraz pewnie napisałaby to o niebo lepiej. Dobry pomysł na fabułę, ale za mało doświadczenia w pisaniu. Tak mogę podsumować całą inwencję twórczą autorki.
Co do okładki, każdy może oceniać ją po swojemu. Mnie natomiast ona nie bardzo przypadła do gustu, jak dla mnie jest za słabo dopracowana i nie ma swoistego stylu.
Ogólnie każdy kto chce, może zapoznać się z tą książką i raczej spędzi przy niej miłe chwile. Mam nadzieję, że kolejna część będzie lepsza, bo zamierzam po nią sięgnąć już w najbliższym czasie.

4 komentarze:

  1. Czytałam dawno temu i przyznam szczerze nawet fajnie spędziłam czas z tą książką:) tylko nie wiem czy to była pierwsza czy druga część, bo ja to potrafię od końca zacząć serie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się książka bardzo podobała, oczywiście oprócz okładki, bo trochę zbyt oklepana. :) Zapraszam do mnie! http://hopeinbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam bardzo dawno i było dla mnie szokiem, że autorka jest Polką - wtedy domeną takich książek było USA, a ja byłam młoda... ;P - i że napisała to w wieku 15 lat. Pamiętam, że szczególnie podobało mi się to, że wilkołactwo spowodowane jest wirusem, a nie wszechobecna magią... :) I w kolejnych książkach autorka bardzo się poprawiła, jeśli chodzi o warsztat.

    OdpowiedzUsuń
  4. wydaje mi się dość schematyczna ta książka

    OdpowiedzUsuń