środa, 18 marca 2015

Bhante Henepola Gunaratana - "Medytacje buddyjskie"

Tytuł: Medytacje buddyjskie
Autor: Bhante Henepola Gunaratana
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 232
Ocena: 8/10

Opis:

Nie jest ważne czy stawiasz pierwsze kroki w medytacji, czy już jesteś zaawansowany w tej sztuce, ta książka z pewnością odkryje przed Tobą wiele tajemnic. Autor – wielki mistrz buddyjski – prostym językiem opisuje każdy etap przygotowania i praktyczną jej stronę. Dzięki jego podpowiedziom z łatwością pozbędziesz się stresu, a dzięki temu oczyścisz i uzdrowisz swoje ciało. Rozpoczniesz proces samoodkrywania i samouzdrawiania, który doprowadzi Cię do szczęścia. Aby osiągnąć ten cel wystarczy, że spełnisz pięć czynników: oczyścisz umysł, pokonasz smutek, wyzbędziesz się bólu i żalu, odkryjesz i będziesz podążał własną ścieżką wewnętrznego spokoju. Stosując je będziesz mógł iść naprzód z nadzieją i pewnością, że podążasz właściwą drogą. Odzyskaj harmonię i radość życia.



Recenzja:

Zacznę od tego, że nie jestem buddystką a medytującego człowieka widziałam jedynie na ekranie. Od dawna jednak chciałam spróbować medytacji, bo praktykujący ją ludzie wydawali mi się oazami spokoju i ja też tak chciałam. Moja ocena niniejszej publikacji nie może siłą rzeczy dotyczyć poprawności merytorycznej i zgodności treści z naukami Buddy, będzie to po prostu relacja laika z lektury.

Medytacje buddyjskie to podręcznik dla osób, które chcą zacząć medytować. Dotyczy najstarszej z technik medytacji: vipassany czyli medytacji wglądu. Ma ona na celu zwiększenie świadomości przeżywanych chwil i dostrzeżenie prawdziwej natury napotkanych zjawisk. Autor opisuje tę technikę w bardzo zrozumiały i zwięzły sposób. W niezbyt obszernym tekście zdołał zawrzeć najistotniejsze zagadnienia i odpowiedział na najbardziej nurtujące pytania, jakie mógłby zadać zagubiony nowicjusz.

Jak zapewnia autor, medytacja jest drogą do wyzwolenia, przebudzenia do prawdziwego życia, do szczęścia. Dzięki niej stajemy się życzliwsi i zmieniamy świat na równie życzliwy. Wiąże się zatem ze stopniową, samoistną przemianą naszego stosunku do świata. Jest to jednak proces długotrwały, monotonny, wymagający cierpliwości i siły woli. Cierpliwość jest swego rodzaju kluczem (czy raczej wytrychem, wszak rozwala doszczętnie dotychczasowe myślenie, sposób postrzegania życia, samo życie) do sukcesu. Od początku autor jest szczery: nie będzie łatwo, ale oferuje też swoją pomoc.

Istotną cechą podręcznika jest to, iż autor nie zatrzymuje się na teoretycznych aspektach medytacji, a wspiera je opisem ćwiczeń praktycznych. Fragmenty dotyczące ćwiczeń są przykładem świetnego przygotowania dydaktycznego autora i znajomości rzeczy. Zdaje się on doskonale wiedzieć, z jakimi problemami czytający może się spotkać i jak może sobie z nimi poradzić.

Zaskakującą, dla mnie przynajmniej, okazała się informacja, iż medytację można praktykować również w ruchu. Tu także znajduje się opis stosownego ćwiczenia oraz porady dotyczące codziennego wykorzystania tej techniki. Konkludując: medytować można w każdym momencie swojego życia. I nie trzeba być zdeklarowanym buddystą, by tego doświadczać.

Książka nie jest zbiorem suchych instrukcji ani też rozwlekłym tekstem o niejasnym przedmiocie rozważań. Jest teoretycznym i praktycznym wprowadzeniem w inny wymiar myśli, gdzie na wszystko patrzymy z dystansem i nie nadajemy niczemu pejoratywnego wydźwięku. Ma to uwolnić nas od nieszczęść związanych z niespełnieniem i stratą i otworzyć oczy na prawdziwą naturę świata. Osobiście czuję się przekonana i podejmuję (niełatwe) próby. I jest tak, jak pisze dr Gunaratana: jest i znudzenie, i rozproszenie. Ale jest i niniejszy podręcznik, do którego często zaglądam.

Polecam tym, którzy chcą spróbować medytacji, a nie mają pojęcia jak zacząć i czego się spodziewać. Zapewniam, że odnajdziecie tu opisy i porady dotyczące całego spektrum doświadczeń od bólu kręgosłupa po doznania nieco trudniej uchwytnej natury.

Tę książkę zrecenzowałam dla Was dzięki Studiu Astropsychologii. :)


2 komentarze:

  1. Oj nie nie, to zupełnie nie dla mnie xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę nie moje klimaty ale kto wie, kto wie... xd

    Zapraszam do siebie,
    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń