środa, 31 grudnia 2014

Tsanko Ivanov - "Z parasolem przez Irlandię"

Tytuł: Z parasolem przez Irlandię
Autor: Tsanko Ivanov
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 118

Opis:

Tsanko Hristov Ivanov pisze o sobie, że mieszka „gdzieś pomiędzy Morzem Czarnym a Morzem Irlandzkim”. Irlandię zna bardzo dobrze. Książka, którą trzymasz w rękach, nie jest jednak ani klasycznym przewodnikiem, ani rozmówkami polsko-irlandzkimi.
Ta pełna humoru i pasji opowieść pozwoli Ci zrozumieć nie tylko Irlandię, która wbrew pozorom jest dla Polaków krajem egzotycznym, lecz przede wszystkim Irlandczyków. A przy okazji poznasz wiele praktycznych wskazówek językowych, dzięki którym zjednasz sobie sympatię wśród wyspiarzy i wybrniesz z niejednej kłopotliwej sytuacji.



Recenzja:

W te wakacje byłam w Irlandii, kiedy więc zobaczyłam w propozycjach do zrecenzowania ten „nieklasyczny przewodnik”, który nie jest też polsko-irlandzkimi rozmówkami, zaintrygowana postanowiłam, że dowiem się czegoś więcej o kraju, który odwiedziłam. Piękna okładka sprawiła dodatkowo, że nawet jeśli się wahałam, zapomniałam o wszelkich „ale”.
Książeczka, którą napisał Tsanko Ivanov, jest bardzo krótka, ma zaledwie 118 i trochę zdjęć oraz sporo czegoś, co jednak pretenduje do miana rozmówek, w środku. Autor to człowiek, który stara się zrozumieć Irlandczyków i w Z parasolem przez Irlandię przekazuje garść wskazówek, jak to zrozumienie osiągnąć. Radzi też, jak zagadać do Irlandczyków, o czym z nimi rozmawiać (pogoda nigdy nie będzie tematem nie na czasie) i jakich zwrotów używać, by spojrzeli na nas przychylnych okiem. Pisze też o tym, z czego nie do końca zdawałam sobie sprawę, gdy wybierałam się w podróż do Irlandii – mianowicie o ich angielskim. Osobiście załamałam się tym, jak niewiele z tego, co mówili, rozumiałam, ale spokojne – ich język po prostu nie ma za wiele wspólnego z angielskim. Irlandczycy robią z nim co chcą i nawet sami się na to denerwują.
Tsano Ivanov pisze o Irlandczykach, o tym, jak z nimi rozmawiać, o Dublinie, o pogodzie (w Irlandii pada cały rok, nie wiem, jak udało mi się trafić na te kilka dni, kiedy akurat nie padało, ale miałam to szczęście), trochę o polityce, trochę o sporcie. Pisze też o tym, z jakim upodobaniem Irlandczycy używają przekleństw. Czasem, czytając jego „niby rozmówki”, uśmiechałam się pod nosem, bo w myślach dosłownie słyszałam głos Irlandczyka, który z upodobaniem wypowiada dane przekleństwo.
Czego brakło mi w tym nie-przewodniku? Opisu jakichś miejsc, które warto zwiedzić. Jest ich całkiem sporo, bo Irlandia to naprawdę ładny kraj i nie rozumiem, czemu autor w ogóle o tym nie wspomniał. Znajduje się tam między innymi Grobla Olbrzyma, która została uznana za jedno z najpiękniejszych miejsc świata.

Ogólnie polecam tę książkę osobom, które wybierają się do Irlandii i chcą zrozumieć jej mieszkańców. Ivanov nie daje co prawda stuprocentowej gwarancji, że ich zrozumiecie, ale zawsze będzie wam łatwiej.

Książkę dostałam od wydawnictwa Novae Res


3 komentarze:

  1. Irlandia jest magiczna! Książka raczej nie dla mnie, ale ma naprawdę piękną okładkę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym kiedyś pojechać do Irlandii, książkę chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham Irlandię i wszystko co z nią związane, więc książka zdecydowanie dla mnie! :))

    OdpowiedzUsuń