poniedziałek, 29 grudnia 2014

Harlan Coben - "Bez skrupułów"


Autor: Harlan Coben
Tytuł: Bez skrupułów
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2012
Liczba stron: 400
Ocena: 7/10

Opis:

Studentka Kathy Culver znika w tajemniczych okolicznościach na terenie kampusu Uniwersytetu Restona w New Jersey. Pozostawione ślady pozwalają przypuszczać, iż padła ofiarą gwałtu i zabójstwa. Osiemnaście miesięcy później ktoś zamieszcza zdjęcie Kathy w piśmie pornograficznym. Były narzeczony dziewczyny Christian Steele, wschodząca gwiazda amerykańskiego futbolu, odbiera zagadkowy telefon - w słuchawce słychać głos zaginionej. Kiedy z rąk mordercy ginie ojciec Kathy, jej starsza siostra, dawna ukochana Myrona - piękna pisarka Jessica - prosi go o pomoc.



Recenzja:

   Już wiele razy wspominałam, że Coben jest moim ulubionym autorem, dziwne więc, że jeszcze żadnej jego książce tutaj nie pisałam. Historia jest trochę długa bo najpierw nie miałam moich książek,potem nie miałam czasu żadnej sobie odświeżyć, a nie chciałam pisać tak z pamięci. Okazja się trafiła i od razu ją wykorzystałam. Przy okazji prezentów świątecznym Mój D. nie wiedział co mi kupić, dlatego dałam mu listę książek, które chcę przeczytać i miał sobie z tego wybrać, ale pozostawiając w tajemnicy co ( jakaś niespodzianka musiała zostać) no i padło na tę książkę, na którą po cichu liczyłam i kiedy tylko odpakowałam mój prezent od razu się na nią rzuciłam i zaczęłam czytać. Ale może dość tego wstępu, przejdę do książki.

Czytałam już dużo książek tego autora, ale jakoś bez specjalnej kolejności. Ta książka o której tutaj piszę, jest pierwszą z cyklu o Myronie Bolitar. Obecny agent sportowy, a w przeszłości gwiazda koszykówki, brutalnie sfaulowana, a potem o ile dobrze czytałam to coś wspólnego miał z FBI czy czymś podobnym. Pewnego dnia zgłasza się do niego jego klient, który twierdzi, że jego zaginiona dziewczyna się do niego odezwała i prosi o pomoc w odnalezieniu jej. I tak zostajemy porwani w wir akcji i zdarzeń.

Głównego bohatera polubiłam od pierwszych stron (choć w moim przypadku ta sympatia ciągnie się od kilku książek). Może użyję tutaj trochę za dużego określenia, ale lekko zakrawa on na mój ideał faceta, ale to mało istotne. Tak samo polubiłam jego przyjaciela Wina, który jest dość charakterystyczny, ale na prawdę jest w porządku.

To co jest charakterystyczne dla Cobena, to to, że prowadzi on w jednej książce tak jakby kilka historii, które początkowo zupełnie inne, to i tak znajdą jakiś wspólny mianownik. Nie rzucałam tutaj podejrzeniami na lewo i prawo, przyznam nawet, że im więcej się dowiadywałam tym większy znam zapytania pojawiał się w mojej głowie, a autor jak zawsze mistrzowsko rozegrał zakończenie.

Książka jest na prawdę bardzo fajna, ale muszę przyznać, że czytałam dużo lepsze książki tego autora. Co nie zmienia faktu, że po raz kolejny mam do czynienia z książką, której fabuła i każde zdarzenie jest zaplanowane z perfekcyjną dokładnością i nic nie jest przypadkowe. Coben z idealną precyzją dopracował każdy szczegół, aby czytelnik coś tam się dowiadywał po drodze ale jednak nie za dużo.

Książkę rozpracowałam w dwa wieczory. Zżyłam się z bohaterami i razem z nimi przeżywałam historię, Trochę wstyd, że tak długo nie pisałam o książkach autora, którego uważam za ulubionego, ale mam nadzieję jak najszybciej to nadrobić.

Coben był i jest moim mistrzem, dlatego z całego serca polecam wam każdą jego książkę i polecać będę zawsze. Ta pozycja jest godna przeczytania, ale mam nadzieję, że już niedługo podzielę się z wami lepszymi.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

6 komentarzy:

  1. Coben jest moim mistrzem! A duet Myron&Win wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jedną książkę tego autora i wspominam ją bardzo dobrze, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie tą lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam wiele dobrego o Cobenie, przeczytałam chyba z dwie jego książki i... nie zaiskrzyło. Jakoś nie mogę się do niego przekonać. Pisze nieźle, ale nie budzi we mnie potrzeby poznawania kolejnych książek :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam jakiś czas temu :) z chęcią do niej wrócę :)

    Pozdrawiam, naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o niej dużo dobrego ;).

    OdpowiedzUsuń