czwartek, 13 listopada 2014

Robert Kirkman, Jay Bonansinga - "The Walking Dead. Upadek Gubernatora część 1"

Autor:  
Tytuł: The Walking Dead. Upadek Gubernatora część 1
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2014
Ilość stron: 340
Ocena: 8/10

Opis:

Arcyłotr Philip Blake przebył piekielną drogę – rozpoczęła się na obrzeżach Atlanty i wiodła go coraz głębiej w sam środek zombie apokalipsy. W wyniku dramatycznych wydarzeń stał się samozwańczym przywódcą jednego z ostatnich bastionów ludzkości. Względnie spokojne rządy Blake’a skończyły się, kiedy w Woodbury pojawiła się Lilly Caul z towarzyszami. Ujawnione zostały zaskakujące fakty, a sam Gubernator stanął na skraju przepaści.



Recenzja:

"Upadek Gubernatora część 1" to moje trzecie spotkanie z Żywymi Trupami w wersji  Roberta Kirkmana i Jaya Bonansingi, jednak śmiem wątpić, że kiedyś przywyknę do tych makabrycznych opisów, które serwują nam ci panowie. Muszę jednak przyznać, że w tej odsłonie The Walking Dead przyciągała nie tylko ta wszechobecna w serii stylistyka gore, ale także fabuła, która była o wiele ciekawsza niż w poprzednim tomie. Wpływa na to kilka czynników.

Po pierwsze już w "Drodze do Woodbury" autorzy postarali się o staranny opis świata przedstawionego, tak więc tutaj byliśmy od razu wręcz "wrzuceni" w pełną akcję. Bohaterzy pozostali w większości ci sami, oczywiście z pewnymi zmianami, które wywołały określone wydarzenia w poprzedniej części. Tak to zręcznie ominęłam spojler, a przekazałam istotną informację! I wilk syty i owca cała. Więc drodzy recenzenci, da się, najgorsze zło to spojlery. Taka moja mała dygresyjka, ale zaraz już wracamy do naszych postaci. Pojawiają się nowe, zupełnie nam nieznane osoby. Autorzy wprowadzają między innymi sławetnego Ricka. Narobią oni przysłowiowego bigosu w Woodbury. 

Ponadto Gubernator staje się niemalże główną postacią pierwszoplanową, ponieważ wszystko skupia się wokół niego. Na powód tego zabiegu wskazuje sam tytuł. Mnie możliwość bliższego poznania tajemniczego Philipa Blake'a bardzo się spodobała, ponieważ skrycie kocham czarne charaktery. Gubernator jest jednym z takich, których nie da się nie nienawidzić. Bezwzględny, okrutny, zły do szpiku kości. 

"Upadku Gubernatora części 1" podoba mi się ponadto to, że, tak jak już może wspomniałam wcześniej, nie spada poziom przemocy i brutalności. Książka "daje radę". Dla wielbicieli takich klimatów to gratka, ponieważ naprawdę nie znam wielu horrorów, w których autor aż tak plastycznie i obrazowo przedstawiałby bieg wydarzeń. Makabryczne, więc nie polecam osobom, które preferują zupełnie inną literaturę. To może być dla Was szok. Tak samo, odradzam uraczanie się różnego rodzaju przekąskami w trakcie lektury, szczególnie tymi o mazistej konsystencji. Słowo "płyn mózgowy" występuje w tej powieści tak często, że wszystko zaczynam Wam się z tym kojarzyć. Co za tym idzie, język był bardzo ... kwiecisty? Skojarzenie z kwiatami nie jest zbyt dobre, kiedy wszędzie walają się wnętrzności.

Nie mogę nie pochwalić również imponującego jak na taki rodzaj literatury przedstawienia emocji postaci. Niestety w większości tego typu książek jest to spychane na boczny tor, co jest karygodnym błędem!

Wasza Ariada :)

Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non

6 komentarzy:

  1. Ja oglądałam tylko pierwszy sezon serialu i potem o nim zapomniałam... Na książkę na pewno bym się nie zdecydowała... Jakoś oglądanie tak drastycznych scen przychodzi mi łatwiej niż czytanie o nich.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham, kocham, kocham! <3 *wybaczcie SPAM, ale musiałam to napisać*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie z książki na książkę seria coraz bardziej się podoba. I tak jak po pierwszej nieco marudziłem, tak po Upadku jestem zachwycony :D Ciągłe napięcie, ciekawi bohaterowie, masa flaków - pełen wypas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam zamiar zacząć w końcu oglądać serial "The Walking Dead", ale ciągle mnie coś powstrzymuje... Więc może najpierw się skuszę na książki ;)

    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam dwie części tej wspaniałej serii i chce więcej! Dodatkowo jestem wielką fanka serialu! To już 5 sezon, a ja dalej jestem w nim zakochana.

    OdpowiedzUsuń
  6. Upadek Gubernatora jest ok, natomiast nie mogę się przekonać do serialu... Oglądam każdy odcinek jako wielka fanka komiksu, ale wydaje mi się tak strasznie... nudny! Szczerze mówiąc kibicuje tam zombie ; )

    OdpowiedzUsuń