piątek, 14 listopada 2014

Kim Harrison, Kelley Armstrong, Lori Handeland, Lynsay Sands - "Randki z piekła"

Autorzy: Kim Harrison, Kelley Armstrong, Lori Handeland, Lynsay Sands
Tytuł: Randki z piekła
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2010
Ilość stron: 463
Ocena główna: 8/10

Opis:

Za tobą bale maturalne i wakacje z piekła.
Teraz czas umówić się na niesamowite, mroczne, seksowne i przerażające „Randki z piekła”.
Natarczywy wampir, romantycznie usposobiony wilkołak, uwodzicielski demon, zmiennokształtny ulegający przerażającej metamorfozie zapraszają na zabójcze randki, jakich dziewczyny z opowiadań autorki Umarli czasu nie liczą i trzech innych bestsellerowych pisarek nie zapomną do śmierci… która może nastąpić nadspodziewanie szybko.



Recenzja:

Kim Harrison - "Nieumarli w ogrodzie dobra i zła"

Powiem, że jest to taki prolog życia Ivy z "Zapadliska". Nic szczególnego, ale  jednak uważam, że warto przeczytać tą część, zanim wgryziemy się w tę serię. Dzięki temu łatwiej nam zrozumieć działania, motywy i uczucia Ivy.
Kris to oczywiście ta najlepsza postać z całej tej opowieści.
Fabuła jest całkiem, całkiem, a styl autorki (jak w Zapadlisku) jest bajeczny.
Zdecydowanie jest to jedno z lepszych opowiadań, jakie można znaleźć w tego typu składankach.
Więc po przeczytaniu tego masz ochotę na o wiele więcej... i możesz to otrzymać, jeśli weźmiesz się do czytania kontynuacyjnej serii Kim Harrison.
Teraz się zaciekawiłam, co było pierwsze: seria, czy to opowiadanie?
Jeśli ktoś wie, to proszę o komentarz z odpowiedzią na to pytanie C;

Kelley Armstrong - "W objęciach chaosu"

Ta część spodobała mi się tylko przez tego przesłodkiego wilkołaka.
Styl autorki jest dobry, a fabuła nawet zadowalająca.
Jest to chyba najgorsze opowiadanie z tej książeczki, a i tak zasługuje przynajmniej na 7/10.
Główna bohaterka była oczywiście denerwująca od początku do końca, a jej przemyślenia czasem naprawdę wpędzały mnie w stany depresyjno-maniakalne i miałam ochotę ją po prostu zabić.
Niemniej jednak... całość nie jest zła.

Lori Handeland -"Randka z nieboszczykiem"

Cały ten zbiór ma jedną cechę szczególną i stałą - bohater męski to ciacho, dla którego warto zgrzeszyć i sięgnąć po ogół tej książki.
Fabuła tutaj jest jak najbardziej ciekawa i powiedzmy, że w pewien sposób oryginalna.
Postacie nie są skonstruowane źle, a styl autorki jest na tyle dobry, że wszystko czyta się lekko i szybko.
Brak jakichkolwiek powodów, dla których nie można by sięgnąć po tą opowieść.

Lynsay Sands - "Metamorfoza"

O! To jest opowiadanie, które chyba było najsłodsze z tego wszystkiego.
Główna bohaterka jest naprawdę uroczą dziewczyną, a jej przyjaciółka jest naprawdę zwariowana.
Wszystko wygląda dosyć realistycznie do czasu, w którym... zdarza się  "mały" wypadek w laboratorium, w którym pracuje główna bohaterka i brat jej BFF.
Dalsze przygody toczą się same i naprawdę są przezabawne.
 Styl i fabuła są na medal : )

Książka dla osób przynajmniej +13.

5 komentarzy:

  1. Hm.. Zaciekawiła mnie ta pozycja. Może kiedyś przeczytam ;) [ Szept Myśli ]

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam pierwszą część tego cyklu i była beznadziejna. Chyba nawet nie udało mi się jej skończyć. Nie mam zamiaru sięgać po dalsze zbiory opowiadań... Do tej tutaj zdecydowanie nie czuję się przekonana niestety.

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie moje klimaty, więc sobie daruję...

    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie sie zastanawiam się nad przeczytaniem "Randek", jak i "Pocałunków", a twoja opinia mnie przybliża do zabrania sie za tą pozycję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To akurat sobie może daruję :)

    OdpowiedzUsuń