sobota, 8 listopada 2014

Aprilynne Pike - "Ocalona"

 *muzyka*
Autor: Aprilynne Pike
Tytuł: Ocalona
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2014
Ilość stron: 332
Ocena: 7/10

Opis:

Tavia traci w katastrofie lotniczej rodziców, a sama cudem – jako jedyna osoba na pokładzie – uchodzi z życiem. Zamieszkuje u dalszej rodziny, chodzi na psychoterapię oraz… podkochuje się w przystojnym Bensonie. Kiedy ukazuje jej się tajemniczy chłopak widmo, a wokół dzieje się coraz więcej niezrozumiałych rzeczy, dziewczyna zaczyna podejrzewać, że przeszłość kryje niejeden sekret… Nie wie jednak, że świat chyli się ku upadkowi, a szansą na ocalenie jest połączenie się z chłopakiem z wizji i porzucenie Bensona. A to jedyna rzecz, której Tavia nie zamierza zrobić. Nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że Benson też ma swoje tajemnice… 




Recenzja:

Z tą autorką spotkałam się już parokrotnie - czytałam bowiem jej wcześniejszą serię "Skrzydła Laurel". Przyznam, że było to już jakiś czas temu, ale pamiętam, iż bardzo spodobał mi się pomysł, jaki wykorzystała w całym cyklu oraz to, że naprawdę fajnie pisze. 
Kiedy więc tylko wyszła w Polsce jej nowa książka... chciałam się z nią zapoznać, chociażby dlatego, aby zobaczyć, czy Aprilynne Pike rozwinęła swój warsztat pisarski. No cóż... Coś na pewno się zmieniło...

Główną bohaterką tejże pozycji jest Tavia - dziewczyna, która cudem uratowała się z katastrofy lotniczej, w której zginęli jej bliscy. Oprócz urazu mózgu, wielu blizn i problemów z chodzeniem, nabawiła się także problemów z rysowaniem - jej jedynym talentem, jej pasją - na początku nie mogła nawet utrzymać ołówka, później miała blokadę twórczą i nie była w stanie wykonać żadnego szkicu. 
Zamieszkała u ciotki. Uczęszczała na terapię. Zaczęła zauważać magię w swoim otoczeniu. I wtedy zaczyna się prawdziwa akcja...

Oczywiście nie będę przytaczała tutaj wszystkich wydarzeń po kolei, zdecydowanie nie chcę zrobić z tego streszczenia. Muszę jednak przyznać, że po raz kolejny autorka zaskoczyła mnie tym, że tak świetnie wymyśliła fabułę. Niektóre rzeczy mnie zaskoczyły, a o to jest naprawdę ciężko, ponieważ zazwyczaj jestem w stanie przewidzieć, jak potoczą się losy bohaterów już na samym początku czytania.
Muszę także dodać, że wydarzeń ogólnie jest całkiem sporo, a fabuła, mimo że tak naprawdę rozkręca się dopiero w połowie, rozgrywa się bardzo szybko. 

Powinnam chyba powiedzieć jeszcze parę słów o najbliższych osobach z otoczenia Tavii - a w szczególności o Bensonie, który po całej tej katastrofie jest jej jedynym przyjacielem i osobie, której dziewczyna jest w stanie powierzyć własne życie - nic więc dziwnego, że zdradza mu swój sekret.
Kiedy jednak dowiaduje się, jaki jest jego sekret... Powiem szczerze - szczęka mi opadła. Nie tego się spodziewałam, nic na to nie wskazywało, naprawdę!

Uważam, że "Ocalona" to idealna powieść dla młodzieży, łącząca w sobie wątek fantastyki, wątek miłości, wątek przygody z wątkiem niebezpieczeństwa i z motywami wanitatywnymi. Nie mogę się doczekać przeczytania kolejnej części, ponieważ nie mam pojęcia, w którą stronę autora zdecyduje się pójść, a przerwała akcję w naprawdę ważnym i ciekawym momencie. 

Pod względem warsztatu pisarskiego... dalej pisze ona lekko, dalej treść jej utworów czyta się z przyjemnością. Zdecydowanie lepiej wychodzi jej opisywanie sytuacji, miejsc i emocji, co czyni książkę zdecydowanie bardziej przystępną i pozwala nam lepiej wyobrazić sobie dany moment. 

Bardzo podoba mi się też okładka, która nie dosyć, że w subtelny sposób nawiązuje do zawartości książki, to jeszcze wygląda naprawdę zjawiskowo. Sądzę, że jest to jedna z najładniejszych okładek stworzonych przez to wydawnictwo. 

Jedynym minusem jest to, że po raz kolejny widać tu schemat trójkąta miłosnego, a ja naprawdę tego nienawidzę. Nie rozumiem, jaki jest sens w tworzeniu dwóch idealnych postaci męskich... Autorka serio chce, aby jej czytelniczki zaśliniły się na śmierć przy czytaniu? Najwidoczniej. 

Chyba nie mam już nic do dodania, serdecznie polecam wszystkim zainteresowanym. Sądzę, że pozycja ta powinna przypaść wam do gustu, chociaż pod względem moralnym nie jest ona zbytnio ambitna. Czasem jednak potrzeba jakiegoś przerywnika od tych wszystkich książek o "ciężkich treściach".

Pozycję tę dostałam od Wydawnictwa Publicat

PS. Piosenka ta pasuje mi do nastroju zbliżających się dni, dlatego tu ją umieściłam. Niestety nie znam piosenki, która pasowałaby do tej książki... Może wy macie jakieś pomysły? Czekam na link!

3 komentarze:

  1. Ja również już wcześniej spotkałam się z tą autorką i muszę przyznać, że z każdą nową książką mnie zaskakuje. Tym razem także zasięgnę po "Ocaloną".
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:

    http://aldrazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam autorki i chyba za bardzo nie jestem do tego tytułu przekonana. No i również nie lubię trójkątów. W ogóle nie rozumiem co jest w nich takiego pociągającego. Raczej nie będę polować na ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam :) Ale chętnie po nią sięgnę ponieważ wydaje się być bardzo ciekawa jak dla mnie :)

    Zapraszam do komentowania!
    http://sapphireblog1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń