poniedziałek, 3 listopada 2014

Adam Cioczek - "Koniec gry"

Autor: Adam Cioczek
Tytuł: Koniec Gry
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2014
Liczba stron: 240
Ocena: 8/10

Opis:

Historia rozgrywki, w jaką podejrzany o zabójstwo mordercy swojego syna Edward Chojar wciąga prokuratora Tomasza Brackiego i adwokata Adama Getza. Tych trzech mężczyzn łączą tajemnice sprzed lat, które wyjdą na jaw w toku prowadzonego śledztwa i pełnych emocji przesłuchań. Życie zawodowe przenika się z życiem osobistym, sprawiając, że każdy z prawników będzie musiał zmierzyć się z samym sobą, by móc postawić następny krok. Adwokat ma osobisty powód, by być śmiertelnym wrogiem swojego klienta. Prokurator ma równie mocny powód, by bronić Chojara i stanąć po jego stronie. A między nimi jest podejrzany, który będąc nałogowym hazardzistą bawi się w najlepsze, rozgrywając najważniejszą i najtrudniejszą rozgrywkę w swoim życiu. W tym labiryncie zdarzeń są także kobiety i miłość, która czasem nadaje kierunek, innym razem komplikuje życie prawników.




Recenzja:

   Wydawnictwo Videograf jest jedyną moją stałą współpracą, mam z nimi bardzo dobry kontakt, a cenię sobie ją szczególnie, nie dlatego że mogę sobie "książki za darmo poczytać", ale dlatego, że dzięki Nim, mogę znaleźć perełki polskiego rynku wydawniczego. Wśród książek które oferują, nie ma wybitnie znanych nazwisk, ale mnie się to bardzo podoba, bo mam okazję przeczytać książkę, po która bym zapewne sama nie sięgnęła, a potem Wam ją polecić. Koniec Gry właśnie do takich perełek należy, przeczytałam ją prawie jednym tchem, dlatego na pewno należy do tych, które warto Wam przedstawić i polecić.

Już po samym opisie możemy się domyślić, że będziemy mieli przyjemność poznać więcej niż jedną główną postać. Narrator jest trzecioosobowy, ale pokazuje nam życie i przemyślenia trzech mężczyzn, wokół których dzieje się cała sprawa. Poznajemy Edwarda Chojara, który tak jakby wszystko zapoczątkował. prokuratora Tomasza Brackiego i adwokata Adama Getza. Pozornie obce sobie osoby, nie mające ze sobą nic wspólnego. Ale co wie Edward Chojar czego nie wie pozostała dwójka bohaterów?

Już na pierwszych kartach książki mamy zbrodnię i od razu wiemy kto jest sprawca. I tu pojawia się pytanie, że skoro mamy i morderstwo i sprawcę, to co będzie działo się dalej? I w tym momencie pojawia się aspekt, za który chyba najbardziej polubiłam tę książkę. W miarę czytania, zbliżamy się do końca, ale końca czego tak na prawdę. Mamy pewną zagadkę, a właściwie dwie, którą adwokat i prokurator usilnie próbują rozwiązać z prywatnych pobudek, ale my, czytelnicy tak na prawdę nie wiemy czego ta zagadka się tyczy. Czytamy, czytamy i tak na prawdę nie wiemy czego się spodziewać i do czego dążymy. Bardzo mi to przypadło do gustu, i jestem prawie pewna, że nawet leżeli nie lubicie takiego typu rozwiązań, to ten autor was zauroczy swoim podejściem do tematu.

Edward, Tomasz i Adam. Trzech pozornie obcych sobie mężczyzn, o zupełnie różnych charakterach i odmiennym podejściu do życia. Dwóch z nich jest tylko pionkami w grze, jeden zaplanował całą rozgrywkę i to on tu rozdaje kary. Na całe szczęście autor nie stworzył trzech takich samych postaci pod jeden schemat. Mamy do czynienia z zupełnie rożnymi osobowościami, a postaci drugoplanowe wcale nie są gorsze w tym przypadku. Dodatkowo, to my decydujemy czy kogoś polubimy czy nie. Nic nie zostaje nam z góry narzucone.

Akcja toczy się w średnim tempie, ani nie jest za szybko ani za wolno. Brakuje mi tu tylko, żeby autor umieścił w książce więcej drobiazgów, nad którymi czytelnik mógłby się trochę pogłowić. Ale jeśli ktoś lubi takie lżejsze powieści kryminalne, to ta książka musi znaleźć się na liście "do przeczytania".

Oprócz wątku głównego, autor zgrabnie wplata do książki wątki poboczne i pokazuje nam także życie bohaterów drugoplanowych, przez co książka nie jest monotonna i z miłą chęcią przewracamy kolejne kartki.

Książkę bardzo szybko się czyta i z czystym sercem mogę ją polecić do jesiennej herbaty i kocyka. A co do moich takich bardziej subiektywnych przemyśleń, to mogę powiedzieć, że fajne by się oglądało film na podstawie tej książki, może dlatego że autor jest po studiach scenariopisarskich.

Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Videograf





4 komentarze:

  1. Niestety nie czuję się całkowicie przekonana. To znaczy wszystko jest okay, tylko właśnie, nie ma nic takiego, co jakoś szczególnie by mnie przyciągało, wiec na razie spasuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne podejście. Dobrze cię rozumiem, bo jeżeli już się podejmuje współpracę, to niech to będzie przemyślane.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę książkę pod innym tytułem. Cieszę się, że powstał wersja papierowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fabuła bardzo interesująca... muszę się rozejrzeć za tą książką ;)

    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń